Nie wystarczy być w pełni sił i chęci aby istnieć wśród żywych. Sędzia nie podzielił opinii wnioskodawcy i podtrzymał wcześniejszy wyrok zgodnie z którym Donald Eugene Miller Jr., został legalnie uznany za zmarłego.
Lekkie życie może być ciężkie, szczególnie gdy sędzia ci oświadcza że według prawa jesteś trupem.
Taki przypadek zdarzył się mieszkańcowi Ohio panu Donaldowi Eugene Millerowi Jr. w poniedziałek kiedy sędzia podtrzymał wyrok z 1994 roku kiedy to sąd orzekł że 61 letni mężczyzna jest nieboszczykiem.
19 lat wcześniej, sąd powiatu Hancock ogłosił pana Millera zmarłym po tym jak jeszcze 8 lat wcześniej Miller zniknął z wynajmowanego przez siebie mieszkania. W rezultacie, Miller stracił swój numer Social Security (PSL) oraz prawo jazdy. Bez tych dwóch rzeczy człowiek w Ameryce nie istnieje.
Sędzia Allan Davis nazwał to ” dziwną dziwną sytuacją” dodała także ze niestety sąd nie może zmienić swojej decyzji. Rozumiemy to co oczywiste, mówi sędzia Davis. „Facet siedzący w sądzie wygląda na zdrowego”.
W USA każdy stan ustanawia swoje prawa dotyczące kogo można uznać za zmarłego. generalnie są one oparte na tych samych kryteriach: na przykład ktoś jest zaginiony przypuszcza się że nie żyje i nie można odnaleźć go przez siedem lat, nieobecność jest ciągła i podjęto realne rzetelne kroki aby zaginioną osobę odnaleźć
Miller przyznał że jest wyleczonym alkoholikiem a opuścił swoje mieszkanie w czasie gdy był ofiarą nałogu. Powiedział iz wrócił do sądu gdyż chciałby swoje życie ustawić na nowe tory.
” Sprawy zaszły znacznie dalej niż przypuszczałem” mówił Miller w sądzie” , ” A ja po prostu wyszedłem i wylądowałem w różnych miejscach”.
Technicznie , Miller mógłby swój wniosek o przywrócenie numery Social Security złożyć w sądzie federalnym , ale jego adwokat , Francis Marley, mówił prasie że jego klient nie ma na powtórzenie rozprawy pieniędzy.
„Mój klient może dziś liczyć tylko na swego Anioła Stróża i swoją wiarę” – rzekł adwokat Marley. Była żona pana, Robin Miller, poprosiła na pierwszym przesłuchaniu sądowym o uznanie go z zmarłego bowiem w ten sposób mogła otrzymać świadczenia socjalne po „zmarłym” dla dwójki jego dzieci. Podczas ostatniej rozprawy w sądzie, odmówiła składania zeznań.
” Nie wiem dokąd cię to doprowadzi, ale w świetle przepisów prawa w dalszym ciągu jesteś nieboszczykiem” rzekł sędzia Davis.
Pani Robin Miller stwierdziła ze sprzeciwia się anulowaniu orzeczenia o śmierci byłego małżonka , ponieważ wówczas ona musiałaby zwrócić rządowi federalnemu wszystkie świadczenia jakie otrzymała, a jej na to nie stać. Pan Donald Eugene Miller zalegał jej w momencie swojej „śmierci” 22 tys$ alimentów.
Niezależnie od prób podejmowanych przez pana „nieboszczyka” Millera pozostaje w mocy przepis który ustala limit trzech lat od orzeczenia i tylko w tym okresie można orzeczenie anulować.
Należy zaznaczyć, że pan Miller nawet nie wiedział ze legalnie jest „martwy”, dopóki jego rodzice powiedzieli mu o tym i wówczas on, w roku 2005, wrócił do Ohio.