Pani Sędzia w toku postępowania i rozprawy zauważyła słusznie, że "Jedyny, który został wypuszczony z Sejmu to Jarosław Kaczyński", o czym z kolei donosi odgrażając się, że nie popuści ww. Ewa w 1:23 filmu dostępnego na niezalezna.pl


 

Ewa Stankiewicz: Będę walczyć, nie popuszczę

Data: 2012-08-21

Ewa Stankiewicz o postanowieniu Sądu Okręgowego w sprawie przeciwko Stefanowi Niesiołowskiemu. Warszawa 20. 08. 2012. Relacja TV portal Solidarni 2010

 

 

No cóż, nie nazwę Go  tchórzem, ale też nietrudno zauważyć, że "nasz bohater" Stefan w tej sytuacji zachował się  zgoła odmiennie – niezłomną postawą i pełną piersią, nie osłoniętą pancerzem marynarki, odpierając ataki – jakby mówił światu, a w szczególności nagabującej i napastującej Go dumnie: TRWAM!>

 

Zupełnie inaczej postrzegają wyczyn "naszego bohatera" zaprzyjaźnione media i sam pan Stefan N. Są tacy ludzie, którzy obojętnie co widzą, to i tak wierzą w to co powie przedstawiciel jaśnie oświeconych zwolenników "partii miłości", JaKiś Bielecki, albo Lis lub inny "Autorytet", dlatego filmu z incydentem nie wklejam tu, jak ktoś chce to znajdzie. Niestety chyba do tej grupy, zwanej od jakiegoś czasu lemingami, zapewne należą też sędziowie rozgrzani.

"Byłem pewien takiej decyzji.  – mówi Onetowi Niesiołowski" – skąd ta pewność zdumiewająca? Skąd wiedział, a nawet był pewien takiej, a nie innej decyzji, skoro sądy mamy niezawisłe, a prokuraturę niezależną? Czyżby jednak Sąd rozgrzany wygłaszał tylko sentencję, a decyzję podejmowały kręgi zapewniające bezpieczeństwo panu Stefanowi?

źródła:

Niezalezna.pl

Zapraszamy na portal vod.gazetapolska.pl do obejrzenia filmu z wczorajszej rozprawy 

 Kuriozalne uzasadnienie ws. Niesiołowskiego

 


 

 

http://www.radiomaryja.pl/informacje/czy…

Sąd okręgowy w Warszawie podtrzymał decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w związku ze skandalicznym zachowaniem posła PO Stefana Niesiołowskiego, który 11 maja zaatakował dziennikarkę Ewę Stankiewicz.

 


 

 

 

"Nawet nie dotknąłem tej damy" – finał głośnej awantury jest już znany

wczoraj, 15:43

"Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył zażalenie pełnomocnika Ewy Stankiewicz na decyzję prokuratury, która odmówiła wszczęcia śledztwa ws. incydentu ze Stefanem Niesiołowskim (PO) pod Sejmem. – Byłem pewien takiej decyzji. Nawet nie dotknąłem tej damy – mówi Onetowi Niesiołowski."