konotacje środowiskowe
Właśnie przeczytałem artykuł Ściosa "Nowy Ekran – stare metody". Ścios zarzuca NE konotacje ze służbami. Dowodem na to jest obecność osób związanych z Pro Militio i SOWA (Wilecki, Toczek, Podobin, Poręba-były właściciel prawa tytułu prasowego "Ekran" ). Z tym, że nie wymienia kto z SOWA jest obecny na NE a jedynie ustala fakt iż zarówno w Sowie jaki i w Pro Militio zasiada Jan Oczkowski i Zbigniew Kumoś.
Jest sporo o Toczku, szczególne zainteresowanie może wbudzić informacja o "OKO" które w 2005 podjęło współpracę z Tymińskim oraz to ,że "w ogłoszeniach prasowych OKO oferowało 168 zł brutto dziennie za zasiadanie w obwodowych komisjach wyborczych. Warunek był jeden:należało dostarczyć listę z 30 duszami-nazwiskami osób,adresami i pesel". Scios porównuje metody pozyskiwania kandydatów "OKO" do NE, przypisując im również motywację finansową. Dalej jest kolejne zaprzeczenie , że Ścios to nie Bączek i przypisana teza bezpośredniego ataku NE na Macierewicza, tzn. zdyskredytowania go.
Tekst jest adresowany do odbiorców "nieposiadających wiedzy o rzeczywistych konotacjach tego środowiska". Ścios wyjaśnia te konotacje, informując pomiędzy wierszami , że "tu mocno śmierdzi". I tak też pewnie będzie odebrany ten tekst, mówię tu o swoich niektórych znajomych, a żeby nie szukać daleko wystarczą wpisy Seawolfa.
Współczuję ŁŁ ponieważ samo prowadzenie NE jest energochłonne, jego projekt list obywatelskich również – a tu jeszcze trzeba się bronić przed ciosami. Może dobrym rozwiązaniem byłłaby publikacja kart z IPN R.Opary? Przypuszczam, że ten artykuł będzie miał duże konsekwencje przy ewentualnym zapraszaniu kandydatów do list obywatelskich , tak więc trzeba się do niego będzie jakoś odnieść.