Zapał dzisiaj mam ogromny Zrzucić na świat ze dwie bomby Przeciw idiotom wszechświata Lenistwu umysłów przez lata Przeciw nienawiści wrodzonej Testosteronem skarżonej Gdy już będzie idealnie Z nudów umrę sakramentalnie
Zapał dzisiaj mam ogromny
Zrzucić na świat ze dwie bomby
Przeciw idiotom wszechświata
Lenistwu umysłów przez lata
Przeciw nienawiści wrodzonej
Testosteronem skarżonej
Gdy już będzie idealnie
Z nudów umrę sakramentalnie
macie dzieci? to przeczytajcie :))
Jest sobie przedszkole. W tym przedszkolu grupa maluchów. W grupie maluchów jedna dziewczynka , która lubi usiąść na kolanach wychowawczyni i przytulić się. Robi to każdego dnia. Wychowawczyni jest osobą „puszystą” i bardzo lubianą przez dzieci.
Niestety Pani choruje na coś i pewnego dnia jej obowiązki przejmuje inna Pani. Inna Pani jest osobą szczupłą, nawet bardzo szczupłą.
Dzieci z nieufnością podchodzą do Nowej Pani, ale nie dziewczynka.
Ona , jak każdego dnia ładuje się na kolana opiekunki i przytula do niej.
Jednak coś dziewczynce nie pasuje. Wierci się, coś marudzi pod nosem, by za chwilę zapytać Nowej Pani: „ mas cycki ? ”
Nowa Pani: „mam”
Dziewczynka: „to psynieś jutro”
autentyk