JE Dilma Rousseff
Skoro wydawaliśmy za dużo, to teraz trzeba wydawać jeszcze więcej!
UWAGA: 11-XI od 15.tej idę w Marszu Niepodległości w Warszawie. Zapraszam!
Brazylia – na tle innych państw Ameryki Łacińskiej – wyglądała całkiem nieźle. Niektórzy nawet porównywali ją do „tygrysa”.
To już się kończy.
JE Dilma Rousseff, nowa prezydentessa Brazylii, postanowiła rozwijać socjalizm. W swoim cotygodniowym programie radiowym oświadczyła, że „przed załamaniem rynków najlepiej uchroni tworzenie miejsc pracy”. Trzeba przy tym „zwiększenia praw pracowniczych” – a rząd powinien „pobudzać popyt wewnętrzny”. Natomiast „cięcie wydatków i inwestycji tylko pogorszy sytuację”.
Czyli: skoro wydawaliśmy za dużo, to teraz trzeba wydawać jeszcze więcej!
Jest oczywiste, że utworzenie – np. w Rio de Janeiro – dziesięciu nowych „miejsc pracy” przez rząd – kosztuje. Czyli: będzie musiał podnieść podatki. A to oznacza, że gdzieś w Kurytybie, Recife czy Manaos jakieś dodatkowo obciążone firmy zwolnią piętnastu ludzi. Bo w każdym, nawet najbogatszym, kraju jest zawsze trochę firm, które trzymają się ledwo-ledwo…
I nawet minimalna podwyżka podatków spowoduje zamkniecie interesu lub zwolnienie części pracowników.
Tyle, że telewizja pokaże te dziesięć utworzonych w stolicy miejsc…
…i p.Prezydentessa do chwili katastrofy nie dowie się, co się w Brazylii naprawdę dzieje.
W Warszawie ukraińska firma kupiła FSO chcąc jakoś pociągnąć ten interes. A tu p.Hanna Gronkiewicz-Waltzowa, prezydentessa stolicy, podniosła parokrotnie opłaty gruntowe. Niby dla firmy to niewielki składnik obciążenia – ale Avto ZAZ FSO zamknął. Więc na Żeraniu straszy.
Tak przy okazji: p.Rafał A.Ziemkiewicz wspomniał dziś, że jest całkiem możliwe, że np. JE Donald Tusk też nie ma pojęcia, co się w Polsce dzieje. I jest przekonany, że żyje na „zielonej wyspie”.
I to samo dotyczy Wielkich Bonzów z Brukseli – którzy jeszcze do niedawna byli święcie przekonani, że w Unii jest wręcz świetnie.
O problemie poinformowania Ludzi Władzy pogadamy jeszcze niebawem…