Wymagający i warty uwagi oryginalny polski film z fenomenalną rolą Agaty Kuleszy.
Pamiętam jak nachalnie reklamowany był ten film, zawczasu jako ‘hit roku’ itp., co skutecznie zniechęciło mnie do jego obejrzenia w kinie. Jednak trafiło do mnie dvd z tym filmem i po obejrzeniu go mogę stwierdzić, że to jednak dobry kawałek polskiego kina. Ale po kolei…
Dominik (główny bohater) to chłopak w wieku maturalnym. Wydaje się, że ma wszystko, modne ciuchy, modną fryzurę, najnowocześniejsze gadżety, dziesiątki znajomych w realu i na fejsie, bogatych starych, a nawet osobistego szofera. Rodzice wprawdzie zajęci są własnymi karierami, ale tak bywa w setkach polskich rodzin. Może nie mają czasu, by porozmawiać z dziećmi, ale zapewniają im wysoki byt materialny. Zachowanie Dominika denerwuje, jest rozpieszczony i przyzwyczajony, że wszyscy natychmiast spełniają jego potrzeby. Jest też nadwrażliwy. W momencie, gdy do sieci wyciekają filmiki i treści komentujące jego homoerotyczne ciągoty, wpada w histerię. Akurat w tym momencie styka się w internecie z dziwną społecznością, której przewodzi Sylwia, to tytułowa ‘sala samobójców’, czyli jednostek, które otwarcie mówią o swoich autodestrukcyjnych i samobójczych skłonnościach. Dla Dominika stają się oni swoistą alternatywną rodziną. Wkrótce całkowicie zostaje pochłonięty przez ten wirtualny świat, przestaje wychodzić z domu i chodzić do szkoły.
‘Sala samobójców’ to odważny film, nie bojący się przerysowań (nadekspresyjna gra młodego Jakuba Gierszała może denerwować, ale doskonale się sprawdza). Reżyser filmu Jan Komasa porusza aktualny temat uzależnienia od internetu oraz samobójstw wśród nastolatków. Robi to efektownie, ale nie efekciarsko. Odwołuje się do modnej subkultury ‘emo’. Na plus trzeba też zaliczyć zróżnicowaną ścieżkę dźwiękową, w której pobrzmiewa zarówno klasyka, jak i nowoczesny pop oraz techno. Doskonałe kreacje stworzyli też, jako rodzice chłopaka, Krzysztof Pieczyński i absolutnie fenomelnalna Agata Kulesza (momenty gdy pojawia się na ekranie i wypowiada kwestie elektryzują). To film obok którego nie przechodzi się obojętnie. Jest trudny w odbiorze, ale myśli się o nim długo po projekcji.
film dostępny jako dodatek do najnowszego numeru miesięcznika 'Twój styl’