Sądny dzień dla platformowego renegata.

 Sprawa zarodków eksportowanych do RFN, jest sprawą „honoru”, lub wiernopoddańczości Donalda wobec Angeli, ale też ma być elementem większego planu Donalda. Jak donoszą dziś wszystkie media, kłapiąc o niegodziwości ministra, sprawa materiału ludzkiego według ministra Gowina „zarodków nadliczbowych” ma być początkiem planu doprowadzenia do przyszłorocznych wyborów w partii premiera. „Donald Tusk chce mieć dwóch rywali w przyszłorocznych wyborach wewnątrzpartyjnych. Bo jeśli by miał tylko jednego rywala, np. Grzegorza Schetynę, to ten rywal skupiłby całą opozycję wokół siebie i mógłby być „nad wartościowany”. Tuskowi opłaca się, żeby to było rozbite na dwóch rywali” (…) Tusk zdecyduje się odwołać Gowina. Zdymisjonowany Gowin ma zostać rywalem Tuska w wyborach na przewodniczącego PO – dlatego też szef rządu, miał czekać na okazję, by odwołać […]

 Sprawa zarodków eksportowanych do RFN, jest sprawą „honoru”, lub wiernopoddańczości Donalda wobec Angeli, ale też ma być elementem większego planu Donalda. Jak donoszą dziś wszystkie media, kłapiąc o niegodziwości ministra, sprawa materiału ludzkiego według ministra Gowina „zarodków nadliczbowych” ma być początkiem planu doprowadzenia do przyszłorocznych wyborów w partii premiera. „Donald Tusk chce mieć dwóch rywali w przyszłorocznych wyborach wewnątrzpartyjnych. Bo jeśli by miał tylko jednego rywala, np. Grzegorza Schetynę, to ten rywal skupiłby całą opozycję wokół siebie i mógłby być „nad wartościowany”. Tuskowi opłaca się, żeby to było rozbite na dwóch rywali” (…) Tusk zdecyduje się odwołać Gowina. Zdymisjonowany Gowin ma zostać rywalem Tuska w wyborach na przewodniczącego PO – dlatego też szef rządu, miał czekać na okazję, by odwołać ministra sprawiedliwości. – Jest w moim przekonaniu bardzo prawdopodobne, że już jest ten moment – ocenił taktykę premiera szef Stronnictwa Demokratycznego.

Z sondażu Homo Homini dla „Rzeczpospolitej” wynika, że Gowin ma wśród Polaków niemal tyle samo przeciwników co zwolenników. 46 proc. uczestników sondażu wskazuje na jego odwołanie, jego pozostawienia na stanowisku ministra sprawiedliwości oczekuje 42 proc. ankietowanych.

12 proc. nie ma zdania co do przyszłości ministra.