Od tej pory, nie będę się wdawał w dalsze dywagacje i pyskówki z ludźmi, którym albo brak jest którejś klepki, albo którzy chcą zaradzać bezprawiu – swoim własnym bezprawiem. Zdecydowanie, nie jest nam ze sobą po drodze!
I. słowo wstępne
01 grudnia 2011 załozyłem bloga "Trybunał Obywatelski".
Oto jego opis, niezmiennie edytowany w nagłówku kazdego wpisu, cyt.:
"Trybunał Obywatelski oskarża i orzeka w sprawach karnych, których innym sposobem przeprowadzić się nie udało wskutek nepotyzmu, kumoterstwa i mafijnych stosunków towarzyskich wewnątrz polskiego wymiaru sprawiedliwości".
Oto dostępne doprecyzowanie powyzszego opisu (wystarczy kliknąć na "Trybunał Obywatelski", a potem na słowo "więcej"), cyt.:
"Trybunał Obywatelski nawiązuje do szczytnych tradycji sądownictwa Polski Podziemnej. Stoi on na gruncie obowiązującego w Polsce prawa, w związku z czym nie orzeka np. "kary śmierci" innej, niż śmierć społeczna i publiczna. Orzeczenia Trybunału Obywatelskiego są ostateczne, z natury podejmowanych przezeń spraw – a ich wykonanie należy do Obywateli. Skład Trybunału Obywatelskiego jest oparty o osoby które poznały i zrozumiały procedury prawne, przepisy prawa i ich interpretacje. Naszą niezależność od bandyckich struktur obecnej prokuratury, policji i sądownictwa polskiego gwarantuje bezinteresowność sędzi i sędziów Trybunału Obywatelskiego – jest to praca "pro publico bono", bez wynagrodzenia w jakiejkolwiek formie (finansowego, służbowego etc.). Powstanie i działalność Trybunału Obywatelskiego zostało wymuszone całkowitym rozkładem wszystkich struktur polskiego wymiaru sprawiedliwości, na każdym poziomie i w każdej sferze. Ścigając bandziorów w togach i ich wspólników z kręgów zbliżonych do służb obecnego "wymiaru sprawiedliwości", działamy w imię interesu i dobra publicznego, które zawsze stanowi "wartość nadrzędną", zgodnie z kodeksem karnym [art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. § 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. § 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.]."
Ogłosiłem do dzisiaj, na rózne tematy, 73 (siedemdziesiąt trzy) posty. Sporządziłem także 473 (czterysta siedemdziesiąt trzy) komentarze.
Nazywam się Dariusz R. Bojda, mój bogaty zyciorys nie stanowi zadnej tajemnicy. [są jakieś pytania? – proszę pytać śmiało, potrafię na wszystkie odpowiedzieć szczerze az do bólu, bez nieistniejących wywiadów w "radiojudo".]
W przeciwieństwie do większości z Was, dysponuję aktualnym zaświadczeniem "sądowo-psychiatrycznym", według którego jestem (a takze zawsze byłem, co wynika zdaniem biegłych z badania i analizy podsuwanej im przez prokuratora, tendencyjnie dobranej i mającej mnie dyskredytować "dokumentacji"), CAŁKOWICIE i NIEPODWAZALNIE zdrowy zarówno psychicznie, jak i emocjonalnie. Póki co, nie zanosi się na to, bym miał popaść "wreszcie" w jakieś zaburzenie lub chorobę psychiczną.
Przez to niespełna dwa miesiące mojej działalności, wpadłem po uszy do wielkiego tygla, buzującego po większości blogów i komentarzy: do polskiego warcholstwa, rzewnej głupoty, szaleństwa i oszołomstwa; obecnego w Internecie na skalę porównywalną do budowy większego od setki "Titaniców", polskiego "statku szaleńców" .
Nie zamierzam popadać razem z większością z Was – ani w obłęd, ani takze w stupor. Ale nie zamierzam takze tracić czasu i bić piany nadaremno. Życie jest zbyt krótkie, zeby je marnować na walce z duchami i cudzymi urojeniami.
To prawda, ze dobra diagnoza – to podstawa skutecznego leczenia. Diagnoza brzmi okrutnie – większością z Was rządzi zaślepienie, nienawiść do bolesnej – ale jednak – prawdy, prywatne ambicje i ambicyjki, porachunki osobiste, kompleksy i bufonada. Oprócz powszechnych przejawów bardzo niepokojących swoją głębią zaburzeń postrzegania świata (dookoła są sami Żydzi, nieprawdaż? otoczeni przez antysemitów, no nie?), pojawiają się liczne osoby albo regularnie głupie – albo skupione na celowym wygłaszaniu prowokujących kretynizmów. Po takiej bolesnej diagnozie stanu rzeczy , a nie ma żadnego powodu do tego, zeby diagnoza była bezbolesna – pora zaproponować leczenie. Jeszcze nikt nie wynalazł lekarstwa na głupotę, skończenie studiów tez na to nie pomaga. Warcholstwo? oszołomstwo? to są cechy charakteru, cechy osobowości. Utrwalonych cech tego rodzaju tez nie mozna juz zmienić. Chyba zeby na jeszcze gorsze….
II. aktualności
– niezaleznie od upublicznienia przeze mnie – w dniu 01 grudnia 2011r. – idei powołania pod egidą "Trybunału Obywatelskiego" sądu nad konkretnymi przejawami polskiego bezprawia, złozonego z godnych szacunku Obywateli, w tym samym Poznaniu z którego działam, powołano juz pierwszy "sąd obywatelski", i w dniu 13 grudnia 2011 roku wydał swoje pierwsze orzeczenie. Nalezy zatem uznać fakty – sąd obywatelski juz działa, działa w Poznaniu. Są tutaj przetarte pierwsze ściezki w poządanym kierunku, zatem bardzo dobrze się stało, ze – zbiegiem okoliczności – w tym samym mieście powstaje równocześnie krajowy "Trybunał Obywatelski".
– oficjalnie zwróciłem się z prośbą o patronat Nowego Ekranu nad "Trybunałem Obywatelskim" i organizacją spotkania założycielskiego, wpisem z dnia 16 grudnia 2011r., oraz pocztą wewnętrzną adreswoaną m.in. do Łazarza.
– 31 grudnia raz jeszcze zaprosiłem blogerów i komentatorów, wszystkich chętnych do rzeletnej dyskusji programowej, a na pierwszy weekend marca zapowiedziałem zjazd konstytucyjny Trybunału Obywatelskiego, zapraszając do zgłaszania się wszystkich chętnych do pracy przy powołaniu tego sądu obywatelskiego(sądu, a nie inkwizycji do zwalczania 'sekt" i "wrogich sił"). To drugie zaproszenie, na zjazd konstytucyjny Trybunału Obywatelskiego opublikowałem w dniu 13 stycznia 2012r. Oczywiście chodziło w nim o daty 2-4 marca 2012r., w tekście popełniłem błąd kalendarzowy (napisałem "1-3 marca").
– realizuję takze kilka innych, powiązanych m.in. z rozwijaniem świadomości prawnej, inicjatyw oddolnych na terenie Poznania. W świetle ostatnich wydarzeń, wybór Poznania na miejsce bazowe – wydaje się trafiony. Reszta Polski znowu się spóźnia, albo ma zadyszkę, niestety…
Miało być jeszcze kilka słów o "aferze’ Adama Słomki:
– kto widział film z jego wystąpienia w sądzie ten wie, ze nie był tam sam. Dlaczego nikt z obecnych stronników pana Adama Słomki (którego ja równiez popieram, zeby to było jasne), nie zaządał od sądu, w chwili karania pana Adama Słomki "14 dniami karnego aresztu", zeby i jego tez ukarać? i jeszcze tamtego tez, i tamtego tez??? Zaniemówili, narobili w gacie? Co to byłby za problem dla sądu, wymierzyć 14 takich kar . Tylko odwagi cywilnej zabrakło, prawda? Juz mniejsza o to, jakie głupoty wypisują teraz rzekomo obeznani z procedurami "aktywiści", piszący nie wiadomo po co, protesty do 'ministra sprawiedliwości’, który NIE MA uprawnień do uwalniania kogokolwiek z więzienia. Bo prawdziwie śmieszne jest ogłaszanie "głodówki protestacyjnej" na dziesięć dni.
– współczuję panu Adamowi Słomce, bo wymierzona mu – i zasłuzona – kara jest po prostu zbyt surowa. Ale jeszcze bardziej współczuję mu towarzystwa, które teraz podpina się pod tę sprawę. czegóz więcej potrzeba bowiem do tego, aby zdyskredytować całe środowisko…
Od tej pory, nie będę się wdawał w dalsze dywagacje i pyskówki z ludźmi, którym albo brak jest którejś klepki, albo którzy chcą zaradzać bezprawiu – swoim własnym bezprawiem. Zdecydowanie, nie jest nam ze sobą po drodze!
tymczasowo prowadzący wpisy na profilu TRYBUNAŁ OBYWATELSKI – Dariusz R. Bojda, Poznań 28.01.2012r.
ps.
Będę ten wpis powtarzał do znudzenia, tj. do zjazdu konstytucyjnego TO (2-4 marca 20112r.) Liczą się bowiem fakty i konkrety, a nie jakieś ataki aktywności dziwnych osób, które chcą wywazać juz otwarte drzwi (jak sę bowiem powołuje "sąd obywatelski", czyli skład takiego sądu, i jak to moze działać przećwiczono w Poznaniu), Jak komuś się marzy w Polsce system prawny Ameryki (Australii), to niech sobie najpierw wykształci w takim systemie prawników. Bo zaden system prawny nie obejdzie się bez prawników. Ława przysięgłych w amerykańskim stylu? amerykański proces? bardzo chętnie! Póki co, system ławników musi być na miarę kontynentalnego systemu prawnego. Udaną próbę takiego połączenia, przeprowadzoną wcześniej w Austrii i we Francji, przeszczepiono na grunt polski. No i o to chodzi! Drzwi zostały otwarte. W Poznaniu. Uczyć się trzeba, a nie pyskować. A na marginesie muszę zaznaczyć, ze jak słyszę o "polskich ławnikach" – których widziałem w "akcji" – to chce mi się zwracać treści pokarmowe nawet z pustego żołądka. Tacy ławnicy, jakich forsował system prawny PRL-u, nie byli i nie są lekiem na całe zło. Ządanie ich przywrócenia do sądów to grube nieporozumienie. Tak samo, jak wprowadzenie dowodów z "wariografu" (wykrywacza kłamstw), który jest tyle wart w praktyce, ile stawianie horoskopów. Proszę sobie poczytać w źródłach.
DB
patrz takze: http://wokanda.nowyekran.pl/post/50036,pan-bogdan-goczynski-zaklada-swoja-sekte
Od tej pory, nie będę się wdawał w dalsze dywagacje i pyskówki z ludźmi, którym albo brak jest którejś klepki, albo którzy chcą zaradzać bezprawiu – swoim własnym bezprawiem. Zdecydowanie, nie jest nam ze sobą po drodze!
I. słowo wstępne
01 grudnia 2011 załozyłem bloga "Trybunał Obywatelski".
Oto jego opis, niezmiennie edytowany w nagłówku kazdego wpisu, cyt.:
"Trybunał Obywatelski oskarża i orzeka w sprawach karnych, których innym sposobem przeprowadzić się nie udało wskutek nepotyzmu, kumoterstwa i mafijnych stosunków towarzyskich wewnątrz polskiego wymiaru sprawiedliwości".
Oto dostępne doprecyzowanie powyzszego opisu (wystarczy kliknąć na "Trybunał Obywatelski", a potem na słowo "więcej"), cyt.:
"Trybunał Obywatelski nawiązuje do szczytnych tradycji sądownictwa Polski Podziemnej. Stoi on na gruncie obowiązującego w Polsce prawa, w związku z czym nie orzeka np. "kary śmierci" innej, niż śmierć społeczna i publiczna. Orzeczenia Trybunału Obywatelskiego są ostateczne, z natury podejmowanych przezeń spraw – a ich wykonanie należy do Obywateli. Skład Trybunału Obywatelskiego jest oparty o osoby które poznały i zrozumiały procedury prawne, przepisy prawa i ich interpretacje. Naszą niezależność od bandyckich struktur obecnej prokuratury, policji i sądownictwa polskiego gwarantuje bezinteresowność sędzi i sędziów Trybunału Obywatelskiego – jest to praca "pro publico bono", bez wynagrodzenia w jakiejkolwiek formie (finansowego, służbowego etc.). Powstanie i działalność Trybunału Obywatelskiego zostało wymuszone całkowitym rozkładem wszystkich struktur polskiego wymiaru sprawiedliwości, na każdym poziomie i w każdej sferze. Ścigając bandziorów w togach i ich wspólników z kręgów zbliżonych do służb obecnego "wymiaru sprawiedliwości", działamy w imię interesu i dobra publicznego, które zawsze stanowi "wartość nadrzędną", zgodnie z kodeksem karnym [art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. § 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. § 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.]."
Ogłosiłem do dzisiaj, na rózne tematy, 73 (siedemdziesiąt trzy) posty. Sporządziłem także 473 (czterysta siedemdziesiąt trzy) komentarze.
Nazywam się Dariusz R. Bojda, mój bogaty zyciorys nie stanowi zadnej tajemnicy. [są jakieś pytania? – proszę pytać śmiało, potrafię na wszystkie odpowiedzieć szczerze az do bólu, bez nieistniejących wywiadów w "radiojudo".]
W przeciwieństwie do większości z Was, dysponuję aktualnym zaświadczeniem "sądowo-psychiatrycznym", według którego jestem (a takze zawsze byłem, co wynika zdaniem biegłych z badania i analizy podsuwanej im przez prokuratora, tendencyjnie dobranej i mającej mnie dyskredytować "dokumentacji"), CAŁKOWICIE i NIEPODWAZALNIE zdrowy zarówno psychicznie, jak i emocjonalnie. Póki co, nie zanosi się na to, bym miał popaść "wreszcie" w jakieś zaburzenie lub chorobę psychiczną.
Przez to niespełna dwa miesiące mojej działalności, wpadłem po uszy do wielkiego tygla, buzującego po większości blogów i komentarzy: do polskiego warcholstwa, rzewnej głupoty, szaleństwa i oszołomstwa; obecnego w Internecie na skalę porównywalną do budowy większego od setki "Titaniców", polskiego "statku szaleńców" .
Nie zamierzam popadać razem z większością z Was – ani w obłęd, ani takze w stupor. Ale nie zamierzam takze tracić czasu i bić piany nadaremno. Życie jest zbyt krótkie, zeby je marnować na walce z duchami i cudzymi urojeniami.
To prawda, ze dobra diagnoza – to podstawa skutecznego leczenia. Diagnoza brzmi okrutnie – większością z Was rządzi zaślepienie, nienawiść do bolesnej – ale jednak – prawdy, prywatne ambicje i ambicyjki, porachunki osobiste, kompleksy i bufonada. Oprócz powszechnych przejawów bardzo niepokojących swoją głębią zaburzeń postrzegania świata (dookoła są sami Żydzi, nieprawdaż? otoczeni przez antysemitów, no nie?), pojawiają się liczne osoby albo regularnie głupie – albo skupione na celowym wygłaszaniu prowokujących kretynizmów. Po takiej bolesnej diagnozie stanu rzeczy , a nie ma żadnego powodu do tego, zeby diagnoza była bezbolesna – pora zaproponować leczenie. Jeszcze nikt nie wynalazł lekarstwa na głupotę, skończenie studiów tez na to nie pomaga. Warcholstwo? oszołomstwo? to są cechy charakteru, cechy osobowości. Utrwalonych cech tego rodzaju tez nie mozna juz zmienić. Chyba zeby na jeszcze gorsze….
II. aktualności
– niezaleznie od upublicznienia przeze mnie – w dniu 01 grudnia 2011r. – idei powołania pod egidą "Trybunału Obywatelskiego" sądu nad konkretnymi przejawami polskiego bezprawia, złozonego z godnych szacunku Obywateli, w tym samym Poznaniu z którego działam, powołano juz pierwszy "sąd obywatelski", i w dniu 13 grudnia 2011 roku wydał swoje pierwsze orzeczenie. Nalezy zatem uznać fakty – sąd obywatelski juz działa, działa w Poznaniu. Są tutaj przetarte pierwsze ściezki w poządanym kierunku, zatem bardzo dobrze się stało, ze – zbiegiem okoliczności – w tym samym mieście powstaje równocześnie krajowy "Trybunał Obywatelski".
– oficjalnie zwróciłem się z prośbą o patronat Nowego Ekranu nad "Trybunałem Obywatelskim" i organizacją spotkania założycielskiego, wpisem z dnia 16 grudnia 2011r., oraz pocztą wewnętrzną adreswoaną m.in. do Łazarza.
– 31 grudnia raz jeszcze zaprosiłem blogerów i komentatorów, wszystkich chętnych do rzeletnej dyskusji programowej, a na pierwszy weekend marca zapowiedziałem zjazd konstytucyjny Trybunału Obywatelskiego, zapraszając do zgłaszania się wszystkich chętnych do pracy przy powołaniu tego sądu obywatelskiego(sądu, a nie inkwizycji do zwalczania 'sekt" i "wrogich sił"). To drugie zaproszenie, na zjazd konstytucyjny Trybunału Obywatelskiego opublikowałem w dniu 13 stycznia 2012r. Oczywiście chodziło w nim o daty 2-4 marca 2012r., w tekście popełniłem błąd kalendarzowy (napisałem "1-3 marca").
– realizuję takze kilka innych, powiązanych m.in. z rozwijaniem świadomości prawnej, inicjatyw oddolnych na terenie Poznania. W świetle ostatnich wydarzeń, wybór Poznania na miejsce bazowe – wydaje się trafiony. Reszta Polski znowu się spóźnia, albo ma zadyszkę, niestety…
Miało być jeszcze kilka słów o "aferze’ Adama Słomki:
– kto widział film z jego wystąpienia w sądzie ten wie, ze nie był tam sam. Dlaczego nikt z obecnych stronników pana Adama Słomki (którego ja równiez popieram, zeby to było jasne), nie zaządał od sądu, w chwili karania pana Adama Słomki "14 dniami karnego aresztu", zeby i jego tez ukarać? i jeszcze tamtego tez, i tamtego tez??? Zaniemówili, narobili w gacie? Co to byłby za problem dla sądu, wymierzyć 14 takich kar . Tylko odwagi cywilnej zabrakło, prawda? Juz mniejsza o to, jakie głupoty wypisują teraz rzekomo obeznani z procedurami "aktywiści", piszący nie wiadomo po co, protesty do 'ministra sprawiedliwości’, który NIE MA uprawnień do uwalniania kogokolwiek z więzienia. Bo prawdziwie śmieszne jest ogłaszanie "głodówki protestacyjnej" na dziesięć dni.
– współczuję panu Adamowi Słomce, bo wymierzona mu – i zasłuzona – kara jest po prostu zbyt surowa. Ale jeszcze bardziej współczuję mu towarzystwa, które teraz podpina się pod tę sprawę. czegóz więcej potrzeba bowiem do tego, aby zdyskredytować całe środowisko…
Od tej pory, nie będę się wdawał w dalsze dywagacje i pyskówki z ludźmi, którym albo brak jest którejś klepki, albo którzy chcą zaradzać bezprawiu – swoim własnym bezprawiem. Zdecydowanie, nie jest nam ze sobą po drodze!
tymczasowo prowadzący wpisy na profilu TRYBUNAŁ OBYWATELSKI – Dariusz R. Bojda, Poznań 28.01.2012r.
ps.
Będę ten wpis powtarzał do znudzenia, tj. do zjazdu konstytucyjnego TO (2-4 marca 20112r.) Liczą się bowiem fakty i konkrety, a nie jakieś ataki aktywności dziwnych osób, które chcą wywazać juz otwarte drzwi (jak sę bowiem powołuje "sąd obywatelski", czyli skład takiego sądu, i jak to moze działać przećwiczono w Poznaniu), Jak komuś się marzy w Polsce system prawny Ameryki (Australii), to niech sobie najpierw wykształci w takim systemie prawników. Bo zaden system prawny nie obejdzie się bez prawników. Ława przysięgłych w amerykańskim stylu? amerykański proces? bardzo chętnie! Póki co, system ławników musi być na miarę kontynentalnego systemu prawnego. Udaną próbę takiego połączenia, przeprowadzoną wcześniej w Austrii i we Francji, przeszczepiono na grunt polski. No i o to chodzi! Drzwi zostały otwarte. W Poznaniu. Uczyć się trzeba, a nie pyskować. A na marginesie muszę zaznaczyć, ze jak słyszę o "polskich ławnikach" – których widziałem w "akcji" – to chce mi się zwracać treści pokarmowe nawet z pustego żołądka. Tacy ławnicy, jakich forsował system prawny PRL-u, nie byli i nie są lekiem na całe zło. Ządanie ich przywrócenia do sądów to grube nieporozumienie. Tak samo, jak wprowadzenie dowodów z "wariografu" (wykrywacza kłamstw), który jest tyle wart w praktyce, ile stawianie horoskopów. Proszę sobie poczytać w źródłach.
DB
patrz takze: http://wokanda.nowyekran.pl/post/50036,pan-bogdan-goczynski-zaklada-swoja-sekte
Od tej pory, nie będę się wdawał w dalsze dywagacje i pyskówki z ludźmi, którym albo brak jest którejś klepki, albo którzy chcą zaradzać bezprawiu – swoim własnym bezprawiem. Zdecydowanie, nie jest nam ze sobą po drodze!
I. słowo wstępne
01 grudnia 2011 załozyłem bloga "Trybunał Obywatelski".
Oto jego opis, niezmiennie edytowany w nagłówku kazdego wpisu, cyt.:
"Trybunał Obywatelski oskarża i orzeka w sprawach karnych, których innym sposobem przeprowadzić się nie udało wskutek nepotyzmu, kumoterstwa i mafijnych stosunków towarzyskich wewnątrz polskiego wymiaru sprawiedliwości".
Oto dostępne doprecyzowanie powyzszego opisu (wystarczy kliknąć na "Trybunał Obywatelski", a potem na słowo "więcej"), cyt.:
"Trybunał Obywatelski nawiązuje do szczytnych tradycji sądownictwa Polski Podziemnej. Stoi on na gruncie obowiązującego w Polsce prawa, w związku z czym nie orzeka np. "kary śmierci" innej, niż śmierć społeczna i publiczna. Orzeczenia Trybunału Obywatelskiego są ostateczne, z natury podejmowanych przezeń spraw – a ich wykonanie należy do Obywateli. Skład Trybunału Obywatelskiego jest oparty o osoby które poznały i zrozumiały procedury prawne, przepisy prawa i ich interpretacje. Naszą niezależność od bandyckich struktur obecnej prokuratury, policji i sądownictwa polskiego gwarantuje bezinteresowność sędzi i sędziów Trybunału Obywatelskiego – jest to praca "pro publico bono", bez wynagrodzenia w jakiejkolwiek formie (finansowego, służbowego etc.). Powstanie i działalność Trybunału Obywatelskiego zostało wymuszone całkowitym rozkładem wszystkich struktur polskiego wymiaru sprawiedliwości, na każdym poziomie i w każdej sferze. Ścigając bandziorów w togach i ich wspólników z kręgów zbliżonych do służb obecnego "wymiaru sprawiedliwości", działamy w imię interesu i dobra publicznego, które zawsze stanowi "wartość nadrzędną", zgodnie z kodeksem karnym [art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. § 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. § 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.]."
Ogłosiłem do dzisiaj, na rózne tematy, 73 (siedemdziesiąt trzy) posty. Sporządziłem także 473 (czterysta siedemdziesiąt trzy) komentarze.
Nazywam się Dariusz R. Bojda, mój bogaty zyciorys nie stanowi zadnej tajemnicy. [są jakieś pytania? – proszę pytać śmiało, potrafię na wszystkie odpowiedzieć szczerze az do bólu, bez nieistniejących wywiadów w "radiojudo".]
W przeciwieństwie do większości z Was, dysponuję aktualnym zaświadczeniem "sądowo-psychiatrycznym", według którego jestem (a takze zawsze byłem, co wynika zdaniem biegłych z badania i analizy podsuwanej im przez prokuratora, tendencyjnie dobranej i mającej mnie dyskredytować "dokumentacji"), CAŁKOWICIE i NIEPODWAZALNIE zdrowy zarówno psychicznie, jak i emocjonalnie. Póki co, nie zanosi się na to, bym miał popaść "wreszcie" w jakieś zaburzenie lub chorobę psychiczną.
Przez to niespełna dwa miesiące mojej działalności, wpadłem po uszy do wielkiego tygla, buzującego po większości blogów i komentarzy: do polskiego warcholstwa, rzewnej głupoty, szaleństwa i oszołomstwa; obecnego w Internecie na skalę porównywalną do budowy większego od setki "Titaniców", polskiego "statku szaleńców" .
Nie zamierzam popadać razem z większością z Was – ani w obłęd, ani takze w stupor. Ale nie zamierzam takze tracić czasu i bić piany nadaremno. Życie jest zbyt krótkie, zeby je marnować na walce z duchami i cudzymi urojeniami.
To prawda, ze dobra diagnoza – to podstawa skutecznego leczenia. Diagnoza brzmi okrutnie – większością z Was rządzi zaślepienie, nienawiść do bolesnej – ale jednak – prawdy, prywatne ambicje i ambicyjki, porachunki osobiste, kompleksy i bufonada. Oprócz powszechnych przejawów bardzo niepokojących swoją głębią zaburzeń postrzegania świata (dookoła są sami Żydzi, nieprawdaż? otoczeni przez antysemitów, no nie?), pojawiają się liczne osoby albo regularnie głupie – albo skupione na celowym wygłaszaniu prowokujących kretynizmów. Po takiej bolesnej diagnozie stanu rzeczy , a nie ma żadnego powodu do tego, zeby diagnoza była bezbolesna – pora zaproponować leczenie. Jeszcze nikt nie wynalazł lekarstwa na głupotę, skończenie studiów tez na to nie pomaga. Warcholstwo? oszołomstwo? to są cechy charakteru, cechy osobowości. Utrwalonych cech tego rodzaju tez nie mozna juz zmienić. Chyba zeby na jeszcze gorsze….
II. aktualności
– niezaleznie od upublicznienia przeze mnie – w dniu 01 grudnia 2011r. – idei powołania pod egidą "Trybunału Obywatelskiego" sądu nad konkretnymi przejawami polskiego bezprawia, złozonego z godnych szacunku Obywateli, w tym samym Poznaniu z którego działam, powołano juz pierwszy "sąd obywatelski", i w dniu 13 grudnia 2011 roku wydał swoje pierwsze orzeczenie. Nalezy zatem uznać fakty – sąd obywatelski juz działa, działa w Poznaniu. Są tutaj przetarte pierwsze ściezki w poządanym kierunku, zatem bardzo dobrze się stało, ze – zbiegiem okoliczności – w tym samym mieście powstaje równocześnie krajowy "Trybunał Obywatelski".
– oficjalnie zwróciłem się z prośbą o patronat Nowego Ekranu nad "Trybunałem Obywatelskim" i organizacją spotkania założycielskiego, wpisem z dnia 16 grudnia 2011r., oraz pocztą wewnętrzną adreswoaną m.in. do Łazarza.
– 31 grudnia raz jeszcze zaprosiłem blogerów i komentatorów, wszystkich chętnych do rzeletnej dyskusji programowej, a na pierwszy weekend marca zapowiedziałem zjazd konstytucyjny Trybunału Obywatelskiego, zapraszając do zgłaszania się wszystkich chętnych do pracy przy powołaniu tego sądu obywatelskiego(sądu, a nie inkwizycji do zwalczania 'sekt" i "wrogich sił"). To drugie zaproszenie, na zjazd konstytucyjny Trybunału Obywatelskiego opublikowałem w dniu 13 stycznia 2012r. Oczywiście chodziło w nim o daty 2-4 marca 2012r., w tekście popełniłem błąd kalendarzowy (napisałem "1-3 marca").
– realizuję takze kilka innych, powiązanych m.in. z rozwijaniem świadomości prawnej, inicjatyw oddolnych na terenie Poznania. W świetle ostatnich wydarzeń, wybór Poznania na miejsce bazowe – wydaje się trafiony. Reszta Polski znowu się spóźnia, albo ma zadyszkę, niestety…
Miało być jeszcze kilka słów o "aferze’ Adama Słomki:
– kto widział film z jego wystąpienia w sądzie ten wie, ze nie był tam sam. Dlaczego nikt z obecnych stronników pana Adama Słomki (którego ja równiez popieram, zeby to było jasne), nie zaządał od sądu, w chwili karania pana Adama Słomki "14 dniami karnego aresztu", zeby i jego tez ukarać? i jeszcze tamtego tez, i tamtego tez??? Zaniemówili, narobili w gacie? Co to byłby za problem dla sądu, wymierzyć 14 takich kar . Tylko odwagi cywilnej zabrakło, prawda? Juz mniejsza o to, jakie głupoty wypisują teraz rzekomo obeznani z procedurami "aktywiści", piszący nie wiadomo po co, protesty do 'ministra sprawiedliwości’, który NIE MA uprawnień do uwalniania kogokolwiek z więzienia. Bo prawdziwie śmieszne jest ogłaszanie "głodówki protestacyjnej" na dziesięć dni.
– współczuję panu Adamowi Słomce, bo wymierzona mu – i zasłuzona – kara jest po prostu zbyt surowa. Ale jeszcze bardziej współczuję mu towarzystwa, które teraz podpina się pod tę sprawę. czegóz więcej potrzeba bowiem do tego, aby zdyskredytować całe środowisko…
Od tej pory, nie będę się wdawał w dalsze dywagacje i pyskówki z ludźmi, którym albo brak jest którejś klepki, albo którzy chcą zaradzać bezprawiu – swoim własnym bezprawiem. Zdecydowanie, nie jest nam ze sobą po drodze!
tymczasowo prowadzący wpisy na profilu TRYBUNAŁ OBYWATELSKI – Dariusz R. Bojda, Poznań 28.01.2012r.
ps.
Będę ten wpis powtarzał do znudzenia, tj. do zjazdu konstytucyjnego TO (2-4 marca 20112r.) Liczą się bowiem fakty i konkrety, a nie jakieś ataki aktywności dziwnych osób, które chcą wywazać juz otwarte drzwi (jak sę bowiem powołuje "sąd obywatelski", czyli skład takiego sądu, i jak to moze działać przećwiczono w Poznaniu), Jak komuś się marzy w Polsce system prawny Ameryki (Australii), to niech sobie najpierw wykształci w takim systemie prawników. Bo zaden system prawny nie obejdzie się bez prawników. Ława przysięgłych w amerykańskim stylu? amerykański proces? bardzo chętnie! Póki co, system ławników musi być na miarę kontynentalnego systemu prawnego. Udaną próbę takiego połączenia, przeprowadzoną wcześniej w Austrii i we Francji, przeszczepiono na grunt polski. No i o to chodzi! Drzwi zostały otwarte. W Poznaniu. Uczyć się trzeba, a nie pyskować. A na marginesie muszę zaznaczyć, ze jak słyszę o "polskich ławnikach" – których widziałem w "akcji" – to chce mi się zwracać treści pokarmowe nawet z pustego żołądka. Tacy ławnicy, jakich forsował system prawny PRL-u, nie byli i nie są lekiem na całe zło. Ządanie ich przywrócenia do sądów to grube nieporozumienie. Tak samo, jak wprowadzenie dowodów z "wariografu" (wykrywacza kłamstw), który jest tyle wart w praktyce, ile stawianie horoskopów. Proszę sobie poczytać w źródłach.
DB
patrz takze: http://wokanda.nowyekran.pl/post/50036,pan-bogdan-goczynski-zaklada-swoja-sekte
Od tej pory, nie będę się wdawał w dalsze dywagacje i pyskówki z ludźmi, którym albo brak jest którejś klepki, albo którzy chcą zaradzać bezprawiu – swoim własnym bezprawiem. Zdecydowanie, nie jest nam ze sobą po drodze!
I. słowo wstępne
01 grudnia 2011 załozyłem bloga "Trybunał Obywatelski".
Oto jego opis, niezmiennie edytowany w nagłówku kazdego wpisu, cyt.:
"Trybunał Obywatelski oskarża i orzeka w sprawach karnych, których innym sposobem przeprowadzić się nie udało wskutek nepotyzmu, kumoterstwa i mafijnych stosunków towarzyskich wewnątrz polskiego wymiaru sprawiedliwości".
Oto dostępne doprecyzowanie powyzszego opisu (wystarczy kliknąć na "Trybunał Obywatelski", a potem na słowo "więcej"), cyt.:
"Trybunał Obywatelski nawiązuje do szczytnych tradycji sądownictwa Polski Podziemnej. Stoi on na gruncie obowiązującego w Polsce prawa, w związku z czym nie orzeka np. "kary śmierci" innej, niż śmierć społeczna i publiczna. Orzeczenia Trybunału Obywatelskiego są ostateczne, z natury podejmowanych przezeń spraw – a ich wykonanie należy do Obywateli. Skład Trybunału Obywatelskiego jest oparty o osoby które poznały i zrozumiały procedury prawne, przepisy prawa i ich interpretacje. Naszą niezależność od bandyckich struktur obecnej prokuratury, policji i sądownictwa polskiego gwarantuje bezinteresowność sędzi i sędziów Trybunału Obywatelskiego – jest to praca "pro publico bono", bez wynagrodzenia w jakiejkolwiek formie (finansowego, służbowego etc.). Powstanie i działalność Trybunału Obywatelskiego zostało wymuszone całkowitym rozkładem wszystkich struktur polskiego wymiaru sprawiedliwości, na każdym poziomie i w każdej sferze. Ścigając bandziorów w togach i ich wspólników z kręgów zbliżonych do służb obecnego "wymiaru sprawiedliwości", działamy w imię interesu i dobra publicznego, które zawsze stanowi "wartość nadrzędną", zgodnie z kodeksem karnym [art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. § 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. § 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.]."
Ogłosiłem do dzisiaj, na rózne tematy, 73 (siedemdziesiąt trzy) posty. Sporządziłem także 473 (czterysta siedemdziesiąt trzy) komentarze.
Nazywam się Dariusz R. Bojda, mój bogaty zyciorys nie stanowi zadnej tajemnicy. [są jakieś pytania? – proszę pytać śmiało, potrafię na wszystkie odpowiedzieć szczerze az do bólu, bez nieistniejących wywiadów w "radiojudo".]
W przeciwieństwie do większości z Was, dysponuję aktualnym zaświadczeniem "sądowo-psychiatrycznym", według którego jestem (a takze zawsze byłem, co wynika zdaniem biegłych z badania i analizy podsuwanej im przez prokuratora, tendencyjnie dobranej i mającej mnie dyskredytować "dokumentacji"), CAŁKOWICIE i NIEPODWAZALNIE zdrowy zarówno psychicznie, jak i emocjonalnie. Póki co, nie zanosi się na to, bym miał popaść "wreszcie" w jakieś zaburzenie lub chorobę psychiczną.
Przez to niespełna dwa miesiące mojej działalności, wpadłem po uszy do wielkiego tygla, buzującego po większości blogów i komentarzy: do polskiego warcholstwa, rzewnej głupoty, szaleństwa i oszołomstwa; obecnego w Internecie na skalę porównywalną do budowy większego od setki "Titaniców", polskiego "statku szaleńców" .
Nie zamierzam popadać razem z większością z Was – ani w obłęd, ani takze w stupor. Ale nie zamierzam takze tracić czasu i bić piany nadaremno. Życie jest zbyt krótkie, zeby je marnować na walce z duchami i cudzymi urojeniami.
To prawda, ze dobra diagnoza – to podstawa skutecznego leczenia. Diagnoza brzmi okrutnie – większością z Was rządzi zaślepienie, nienawiść do bolesnej – ale jednak – prawdy, prywatne ambicje i ambicyjki, porachunki osobiste, kompleksy i bufonada. Oprócz powszechnych przejawów bardzo niepokojących swoją głębią zaburzeń postrzegania świata (dookoła są sami Żydzi, nieprawdaż? otoczeni przez antysemitów, no nie?), pojawiają się liczne osoby albo regularnie głupie – albo skupione na celowym wygłaszaniu prowokujących kretynizmów. Po takiej bolesnej diagnozie stanu rzeczy , a nie ma żadnego powodu do tego, zeby diagnoza była bezbolesna – pora zaproponować leczenie. Jeszcze nikt nie wynalazł lekarstwa na głupotę, skończenie studiów tez na to nie pomaga. Warcholstwo? oszołomstwo? to są cechy charakteru, cechy osobowości. Utrwalonych cech tego rodzaju tez nie mozna juz zmienić. Chyba zeby na jeszcze gorsze….
II. aktualności
– niezaleznie od upublicznienia przeze mnie – w dniu 01 grudnia 2011r. – idei powołania pod egidą "Trybunału Obywatelskiego" sądu nad konkretnymi przejawami polskiego bezprawia, złozonego z godnych szacunku Obywateli, w tym samym Poznaniu z którego działam, powołano juz pierwszy "sąd obywatelski", i w dniu 13 grudnia 2011 roku wydał swoje pierwsze orzeczenie. Nalezy zatem uznać fakty – sąd obywatelski juz działa, działa w Poznaniu. Są tutaj przetarte pierwsze ściezki w poządanym kierunku, zatem bardzo dobrze się stało, ze – zbiegiem okoliczności – w tym samym mieście powstaje równocześnie krajowy "Trybunał Obywatelski".
– oficjalnie zwróciłem się z prośbą o patronat Nowego Ekranu nad "Trybunałem Obywatelskim" i organizacją spotkania założycielskiego, wpisem z dnia 16 grudnia 2011r., oraz pocztą wewnętrzną adreswoaną m.in. do Łazarza.
– 31 grudnia raz jeszcze zaprosiłem blogerów i komentatorów, wszystkich chętnych do rzeletnej dyskusji programowej, a na pierwszy weekend marca zapowiedziałem zjazd konstytucyjny Trybunału Obywatelskiego, zapraszając do zgłaszania się wszystkich chętnych do pracy przy powołaniu tego sądu obywatelskiego(sądu, a nie inkwizycji do zwalczania 'sekt" i "wrogich sił"). To drugie zaproszenie, na zjazd konstytucyjny Trybunału Obywatelskiego opublikowałem w dniu 13 stycznia 2012r. Oczywiście chodziło w nim o daty 2-4 marca 2012r., w tekście popełniłem błąd kalendarzowy (napisałem "1-3 marca").
– realizuję takze kilka innych, powiązanych m.in. z rozwijaniem świadomości prawnej, inicjatyw oddolnych na terenie Poznania. W świetle ostatnich wydarzeń, wybór Poznania na miejsce bazowe – wydaje się trafiony. Reszta Polski znowu się spóźnia, albo ma zadyszkę, niestety…
Miało być jeszcze kilka słów o "aferze’ Adama Słomki:
– kto widział film z jego wystąpienia w sądzie ten wie, ze nie był tam sam. Dlaczego nikt z obecnych stronników pana Adama Słomki (którego ja równiez popieram, zeby to było jasne), nie zaządał od sądu, w chwili karania pana Adama Słomki "14 dniami karnego aresztu", zeby i jego tez ukarać? i jeszcze tamtego tez, i tamtego tez??? Zaniemówili, narobili w gacie? Co to byłby za problem dla sądu, wymierzyć 14 takich kar . Tylko odwagi cywilnej zabrakło, prawda? Juz mniejsza o to, jakie głupoty wypisują teraz rzekomo obeznani z procedurami "aktywiści", piszący nie wiadomo po co, protesty do 'ministra sprawiedliwości’, który NIE MA uprawnień do uwalniania kogokolwiek z więzienia. Bo prawdziwie śmieszne jest ogłaszanie "głodówki protestacyjnej" na dziesięć dni.
– współczuję panu Adamowi Słomce, bo wymierzona mu – i zasłuzona – kara jest po prostu zbyt surowa. Ale jeszcze bardziej współczuję mu towarzystwa, które teraz podpina się pod tę sprawę. czegóz więcej potrzeba bowiem do tego, aby zdyskredytować całe środowisko…
Od tej pory, nie będę się wdawał w dalsze dywagacje i pyskówki z ludźmi, którym albo brak jest którejś klepki, albo którzy chcą zaradzać bezprawiu – swoim własnym bezprawiem. Zdecydowanie, nie jest nam ze sobą po drodze!
tymczasowo prowadzący wpisy na profilu TRYBUNAŁ OBYWATELSKI – Dariusz R. Bojda, Poznań 28.01.2012r.