Politycy, dziennikarze (że tak zażartuję) i wszelkiej maści celebryci całkiem niedawno odkryli istnienie w Polsce zjawiska pod tytułem gospodarka leśna. Z właściwą sobie przenikliwością postanowili się jednak nie zagłębiać w temat.
Spotkałem Znajomą. Aura skłaniała do rozważań na tematy pogody i klimatu, siłą rzeczy dyskusja zeszła również na ostatnie nawałnice. W pewnym momencie Znajoma rzuciła ze złością „niech ten Szyszko przestanie wycinać, skoro tyle lasów powaliło”.
Cóż, pamięć dobra, ale jak widać krótka – tłumaczyłem Jej onegdaj pewne elementarne sprawy, ale nawet o ile zrozumiała, to i tak nic z tego nie wynikło.
Otóż, Szanowni Państwo, to nie jest tak, że leśniczy chodzi sobie po lesie i duma, że zima za pasem i dutki by się przydały, więc trzeba trochę lasu wyciąć. Istnieje coś takiego, jak „wiek rębności” poszczególnych gatunków drzew.
http://www.encyklopedialesna.pl/haslo/wiek-rebnosci/
Uzasadnienia są dwa – po pierwsze drzewa po przekroczeniu pewnego wieku tracą na wartości, po prostu zaczynają obumierać. Drugie – las wtedy staje się wyjątkowo podatny na choroby. Pamiętać też trzeba o zmianach zachodzących w środowisku, będących pochodną działalności człowieka, jak chociażby zanieczyszczenia.
Tutaj możecie Państwo zobaczyć tabelę z wiekiem rębności dla poszczególnych gatunków drzew:
Na uwadze też trzeba mieć inną sprawę – ofiarą zniszczeń II Wojny Światowej, której teatrem w niemałej części były tereny obecnej Polski, padły również tereny leśne i zwierzostan. Po zakończeniu działań wojennych w PRL leśnicy we współpracy z myśliwymi podjęli działania mające na celu odtworzenie zasobów. W przypadku nasadzeń przeważały monokultury – wspaniałe, aromatyczne lasy sosnowe. Niestety, takie rozwiązanie, choć zapewniało w miarę szybki efekt, miało również poważny mankament – monokultury są nie tylko mniej odporne na pożary, ale również choroby, kiedyś widziałem las zaatakowany przez mniszkę brudnicę, przerażający widok. Zakładam, że wpływa to na wiek rębności. A teraz zestawcie proszę Państwo przywołaną wyżej tabelę wieku rębności z kalendarium historii Polski.
Żeby być sprawiedliwym trzeba zaznaczyć, że obecnie w nasadzeniach preferowane są lasy mieszane, iglasto – liściaste. Znam kilka takich miejsc, gdzie po wycince pięknych, sosnowych lasów przez chwilę był przygnębiający ugór, a dziś jest zapierający dech w piersiach (zwłaszcza jesienią) młodnik mieszany.
Wreszcie, żeby zachować choć elementarną uczciwość, trzeba pamiętać, że plany wycinki są z dużym wyprzedzeniem. Tak z 10 lat będzie, więc jeśli ktoś chce dziś mieć pretensje do leśników o wycinki, to powinien mieć świadomość, że ma pretensje o realizację planów poprzednich ekip. Gdzie wtedy był, gdy uchwalano te plany i co robił, gdy przez lata ich nie weryfikowano, przez grzeczność nie zapytam.
http://www.manowo.szczecinek.lasy.gov.pl/uzytkowanie-lasu#.WbL2WxsjG00
Fot. MN