rządy żałosne, rządy schyłkowe…
Ależ się chłopaki miotają! Akcyjność zaczyna przypominać pracę straży ogniowej – najpierw nie było nic, poza wygaszaniem prawdziwych afer. Potem, okazało się, że trzeba coś robić więc wzięto się za "dopalacze". Ciekawe, czemu za wódę się nikt nie bierze, nawiasem mówiąc? Wóda krzepi? Prawie rok zajęło rozprawianie się z tzw. krzyżem, tu już pojawiły się bojówki.
A teraz, kiedy widmo klęski jest wręcz namacalne, zaczyna się gryzienie wszystkiego wkoło przez osaczonego lisa.
Już mamy kibiców jako kiboli (ta koincydencja z pojawieniem się na meczach anty GazWybowych i antyrządowych transparentów jest śmieszna), również internet może służyć tylko do walenia określonych ludzi, ABW zaczyna się zmieniać w KGB, a "organy informacyjne" prześcigają się w swojej usłużności starej rajfury. Nagle, po zatrzymaniu internauty, który śmiał kompilować dowcipy na temat Komorowskiego i po wywołanym tym huku jak na komendę, wszystkie portale walą po DWIE wiadomości – internauta był karany!!! Internauta to KIBOL!
Tak patrząc na to z boku, niezbyt wiele się zmieniło od radosnych lat 80tych, w sferze "nasycenia elit mendami"; czeka nas dużo sprzątania w tej stajni Augiasza. Tylko kto ma być tym Herculesem?
Bo "nec Hercules contra plures".
Do stu razy sztuka i koniec. http://xiezyc.blogspot.com tam jest wiecej