Bez kategorii
Like

Rząd z licencją na kłamstwo. “Władza jest w ciągłym amoku, działa w sytuacji permanentnego zagrożenia”

12/07/2012
333 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Ważny tekst Stanisława Żaryna

0


Rząd Donalda Tuska od chwili katastrofy smoleńskiej realizuje konsekwentnie politykę kłamstwa. Premier i jego ministrowie mają jasny cel: zrzucić z siebie odpowiedzialność za przyczynienie się do tragedii z 10 kwietnia. Do tego niezbędne jest kłamstwo. I z tego narzędzia rząd skutecznie i często korzysta. Korzysta, również dlatego, że ma licencję na jawne mówienie nieprawdy. Umorzenie cywilnego wątku smoleńskiego śledztwa pokazuje to doskonale.

Jak wynika z zeznań i ustaleń publikowanych przez media, premier i rząd wielokrotnie złamali prawo przed wylotem polskiej delegacji do Katynia. Szef rządu dopuścił się również kłamstwa, kłamliwie zeznał przed prokuratorem. Tusk ma dziś jednak przyzwolenie na kłamstwo. Właściwie daje mu je literalnie kodeks postępowania karnego. Z artykułu 74 K.p.k wynika, że oskarżony może składać fałszywe zeznania, jeśli prawda mogłaby jego narażać na kolejne oskarżenia. Ten mechanizm działa w przypadku odpowiedzialności rządu ws. katastrofy smoleńskiej. Rząd nie jest dziś oskarżony formalnie przez śledczych, z racji decyzji politycznych. Jednak mimo tego znajduje się pod oskarżeniem publicznym, więc zachodzi tu zjawisko opisane w k.p.k. Rządzący muszą brnąć w kłamstwo inaczej będą sami siebie pogrążać. Takie kłamstwo, opisane przez kodeks p.k., jest bezkarne. Ta sytuacja podważa zdolność rządzących do sprawowania jakichkolwiek ważnych funkcji. Rząd, który może i – z racji podjętych przez niego decyzji – musi kłamać, traci resztki wiarygodności.

Należy dziś zadać więc pytanie, jak daleko sięga sieć kłamstwa? Dotykając jakich spraw rząd chroni swój interes? Wreszcie, kto może skutecznie naciskać na rządzących, szantażując ich prawdą, gdy trzeba?

Odpowiedzi na te pytania leżą dziś u podstaw dyskusji o polskim bezpieczeństwie narodowym. Sprawa katastrofy smoleńskiej jest bardzo rozległym tematem. Wydaje się więc, że sieć powiązań, a co za tym idzie obszar, którego osłona wymaga kłamstwa, jest ogromny. Rząd w każdej odnodze ma natomiast przyzwolenie na kłamstwo! Nie ma więc najmniejszego prawa rządzić Polską. Trwanie członków polskiego rządu na stanowiskach, oznacza wręcz poważne zagrożenie dla obywateli. Ludzie raz uwikłani w przestępstwo czy inny kompromitujący fakt, który należy ukryć, przestają kierować się rozumem, etyką czy logiką. Kierują się strachem i jak szantażowany człowiek w desperacji są w stanie oddać każdą rzecz, byle mieć spokój. Polski rząd też tak działa. Oddaje jednak nie swoje pieniądze tylko naszą Polskę.

Mechanizm uległości może dziś uruchomić każdy kraj, który zna prawdę o katastrofie smoleńskiej. Wydaje się wielce prawdopodobne, że takich państw jest przynajmniej kilka. Co oczywiste, narzędzia do sterowania polskimi władzami ma Rosja, która dysponuje najlepszymi możliwościami, również dzięki rozbudowanej rosyjskiej agenturze w Polsce. Kilka nagłośnionych decyzji, klika patologii, których świadomy był rząd, kilka faktów z rozmów nieoficjalnych i ekipy Tuska nie ma. Pozycja Kremla w polskiej polityce wzrasta każdego dnia, dzięki strategii PO. I Tusk o tym wie.

Wydaje się jednak wielce prawdopodobne, że najważniejsze kraje NATO również wiedzą, co działo się w Smoleńsku. To z kolej powoduje, że stosowne mechanizmy nacisku na Polskę mogą znajdować się i w USA, i w Niemczech, i we Francji, czy Izraelu. Bardzo wątpliwe, żeby te kraje, o dużym potencjale wywiadowczym i najnowszych technologiach wojskowych, nie ustaliły przebiegu katastrofy smoleńskiej. Powinny to zrobić, choćby dla własnej wiedzy, która pozwala podejmować świadomą grę w polityce globalnej. Kraje te również mogą mieć więc możliwość realizowania przy użyciu polskiego rządu swoich interesów. Polski rząd staje się marionetką na wynajem.

Tusk i jego ekipa znajduje się w nieciekawej sytuacji. Jest jak w ciągłym amoku, działa w sytuacji permanentnego zagrożenia. To uniemożliwia skuteczne i racjonalne działanie.Coraz wyraźniejsze staje się, że Polska traci podmiotowość przez świadome działania władz. Ich zmiana zaczyna być kwestią nie tylko potrzeb moralno-etycznych, czy wołaniem o przyzwoitość w życiu publicznym. To kwestia polskiej racji stanu! Uwikłania rządu zagrażają Polsce i Polakom. Coraz trudniej tę opinię kwestionować.

 

http://wpolityce.pl/dzienniki/blog-stanislawa-zaryna/32086-rzad-z-licencja-na-klamstwo-wladza-jest-w-ciaglym-amoku-dziala-w-sytuacji-permanentnego-zagrozenia

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758