Bez kategorii
Like

Rząd jako firma realizująca projekt

31/01/2012
477 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Program polityczny i gospodarczy to projekt.
Rząd to jego wykonawca. Powinien zawsze składać się z fachowców, kompetentnych we wdrażaniu zmian i zarządzaniu, a nie wiernych miernot dobranych według lojalności i w ramach nagród za zasługi.

0


Moje młodsze dziecko kiedyś takie coś wymyśliło:

Czy nie dałoby się odizolować polityków od kasy, która idzie na państwowe działania? Politycy są od projektowania – układania programu. W niemal żadnej innej dziedzinie projektant nie zajmuje się realizacją swojego projektu.
Niech wdrażaniem programu politycznego i gospodarczego wybranego przez społeczeństwo zajmą się specjaliści.

Wtedy program musiałby być naprawdę szczegółowy, poza tym nie mogłoby być ściemy – że obiecuje się jedno, a robi drugie. Bo program byłby projektem, według którego prowadzono by politykę wewnętrzną państwa (a może i zewnętrzną?).
Aparat państwowy w takim układzie byłyby firmą składająca się z menadżerów zarządzania projektami, specjalistów różnych dziedzin itd.
Nie byliby oni wymieniani wraz ze zmianą partii lub koalicji rządzącej.
Byliby odpowiedzialni za realizację zwycięskiego programu …
Takich firm mogłoby być więcej – mogłyby być obierane na kadencje (na zakładkę z kadencjami parlamentu i rządu) – na zasadzie konkursu ofert.

Rząd – ministrowie polityczni – staliby się czymś w rodzaju konsultantów, którzy w spornych kwestiach przekazywali by specjalistycznej władzy wykonawczej wykładnię prowadzonej polityki. Mieli by tez dużo do powiedzenia przy decyzjach dotyczących reakcji na zdarzenia zewnętrzne (polityka międzynarodowa, klęski żywiołowe itd.).
Ministrowie desygnowani przez partię rządzącą mieliby swoich odpowiedników – fachowców w wykonawczej, najemnej części rządu. Obie części wzajemnie by się kontrolowały, np. obowiązkiem profesjonalnej sekcji rządu byłoby informowanie opinii publicznej o przypadkach wywierania nacisku przez rząd polityczny w celu naginania realizowanego programu, niezgodnie z ogłoszonym i zatwierdzonym w wyborach.

Zmiany programu wybranego w wyborach byłby możliwe, wymagałby jednak zatwierdzenia w referendum.

Do tego przydałaby się niewielka firma audytorska, pilnująca by politycy nie dogadali się z rządem profesjonalnym na jakieś szwindle.

Taki system pozwalałby też teoretycznie na wybory, w których głosowałoby się na programy, nawet nie znając ich autorów.

Do tej pory nie jestem pewien, czy jest to dobry pomysł. Ale wydaje się co najmniej wart przemyślenia…

0

Asadow

Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukujacego pieknych perel. Gdy znalazl jedna drogocenna perle, poszedl, sprzedal wszystko, co mial, i kupil ja.

65 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758