Jednak najlepszą obroną jest atak a i strategii nie ma co ukrywać – bo przed kim – przed potencjalnymi wyborcami? Od tego specjalistą jest PiS.
NE wchodzi na parkiet. Wyobrażam sobie ile z tym roboty i kiedy właściciele tego przedsięwzięcia będą mieli głowę na to, aby zająć się sprawami, które legły u podstaw powołania tej inicjatywy. Wielu z nas tu przyszło tylko dlatego, że tu się miało coś dziać. Tę „przerwę technologiczną” koniecznie trzeba czymś wypełnić, gdyż pojawiająca się na portalu kakafonia zniechęca wielu do pisania i klikania.
Inicjatywa została już obszczekana przez zainstalowanych tu janczarów partyjnych egoizmów, czyli stanęliśmy na twardym gruncie polskiej rzeczywistości. Nihil novi sub sole. Usłyszałem o sobie, ze jestem „czerwonym burakiem”, „pisożercą”, „agenten”, „synem agenta” – no i co z tego? Wszystkie partie z układu i te pozaukładowe trzymają tu ludzi na partyjnym jurgielcie, aby pisać co im kazano. Są to na ogół „mędrcy jednego zdania”, które pojawia się jak w formie sonatowej: introdukcja, reintrodukcja, rebryza. Do tej muzyki trzeba przywyknąć. Doradzam jakimś kanapom i kazałem zrobić im to samo.
Jednak najlepszą obroną jest atak a i strategii nie ma co ukrywać – bo przed kim – przed potencjalnymi wyborcami? Od tego specjalistą jest PiS.
Trzeba szukać kogoś reprezentującego pokolenie 80′. Starsi, bez względu jak czyści, do końca życia tego nie udowodnią. Trzeba wręczyć mu buławę i zaufać. Jak będzie chciał stworzyć sobie areopag to nich to zrobi z tych, których uzna za godnych.
Narodowi trzeba ogłosić, że żarty się skończyły, że jest coś takiego jak „interes narodowy”. I tak:
Absolwenci uczelni ekonomicznych wykształceni na podręcznikach pisanych dla burżuazji kompradorskiej powinni się czuć w tym kraju niepewnie,
Orszak ministra Syryjczyka, który głosi, że „najlepszą polityką gospodarcza, jest brak polityki gospodarczej” powinien się w tym kraju czuć niepewnie,
Balcerowicz i jego orędownicy, którzy zainstalowali u nas „bankową technologię oszustwa” w postaci fiducjarnej emisji pieniądza – powinni się w tym kraju czuć niepewnie.
Międzynarodowe korporacje, które uważają, że praca jest w Polsce „dobrem wolnym” jak powietrze i woda a do niedawna drewno – powinni się u nas poczuć niepewnie.
Instytucje finansowe okradające emerytów z „wdowiego grosza” też powinny się czuć niepewnie.
Narodowi trzeba wytłumaczyć, że TO(powyższe) jest tą „agenturą” którą trzeba śledzić i likwidować z użyciem siły państwa. Jednak trzeba naród zapewnić, ze:
Państwo wykorzysta swe siły do obrony suwerenności zarówno terytorialnej jak i finansowej z priorytetem dla suwerenności finansowej,
Państwo wykorzysta wszystkie możliwości nowoczesnego protekcjonizmu dla obrony naszych interesów gospodarczych,
Państwo wprowadzi ład gospodarczy otwierający ludziom perspektywę „deprolataryzacji” kodyfikując zasady społecznej gospodarki rynkowej.
Państwo będzie się wycofywało ze wszystkich obszarów, które może zagospodarować rodzina lub organizacje regionalne.
Ministrem obrony narodowej będzie żołnierz a służby będą służbami, bo do czasów saskich nam nie spieszno.
Poprzestając na tym niczym nie różnilibyśmy się od innych partii i ruchów. Od naszych arhontów i areopagu będziemy oczekiwali każdorazowej odpowiedzi na pytania: jak, za ile, kto płaci, kiedy?
Czy psiarnia janczarów konkurencji ucichnie? Nie! Dalej zasadniczym tematem będzie: był agentem, jest agentem, będzie agentem?. Kogo: GRU, KGB, Czerezwyczajki, WSI, CIA, Mosadu?
Weź się w garść chłopie.