‘Koalicja słów’ zebrała się po wydarzeniach z tegorocznego MN, żeby wytłumaczyć się, dlaczego były zamieszki. Aby tej koalicji nie zaburzał NE, wyłączono go profilaktycznie.
Nie sposób wejść na NE, a jak na chwilę się uda, to nie sposób przeczytać wybrany post, nie sposób też coś napisać, od czasu jak zapowiedziano tu bezpośrednią relację z MN.
A któż to, któż to nam uczynił? Zapewne sami administratorzy z właścicielem NE postanowili, że nie należy tu wchodzić. Prawda?
Kanałami zdobywana wiedza o prawdzie, także w drugi dzień po marszu jest tylko dla wytrwałych (nie powiem, że dla Orłów). Ten drugi dzień jest najważniejszy.
Policzę następne dni, w których NE nie będzie dostępny, żeby sprawdzić, jak mocno zabolało naszych decydentów to, że NE prezentuje obywatelską prawdę.
Trzeba przecież Polakom, bełkotem słów z telewizorów, zrobić wodę z mózgów. Co im tam będą Obywatele bruździć w jakimś Internecie? Już klasyk (Wałęsa) powiedział: „Miała być demokracja, a każdy gada, co chce"
‘Koalicja słów’ zebrała się po wydarzeniach z tegorocznego MN, żeby wytłumaczyć maluczkim, dlaczego były zamieszki. Zgodnie z klasyczną maksymą, żeby „gadane było jedno”, zebrała się ONA. Aby tej koalicji nie zaburzał NE, wyłączono go profilaktycznie.
Jeśli dwa lata temu, MN można było jakoś szybko zmarginalizować w mediach, to rok temu deczko niewygodnie było to ukrywać. Nie, nie marszu, a tej wzbierającej siły, wyrażanej uczestnictwem w nim, co pokazano przede wszystkim, na NE.
My spaliśmy cichutko z nadzieją przez rok od poprzedniego marszu, a ‘ktoś’ nie spał, czuwał, żeby przygotować się dniem i nocą na konfrontację z siłą nowych idei, zamiarów i planów.
To nie tylko o ‘patriotyzm’ chodzi w obchodzeniu dnia 11.11.
Patriotyzmem deklarują się wszyscy, choć każdy, wbrew Wałęsie „gada o nim inaczej”. Nawet obowiązujący prezydent gada o nim z ‘bulem’ (sama na własne uszy słyszałam, jak z wielokrotnym użyciem tego słowa opowiadał o bólu, w wywiadzie z wiodącą dziennikarką TVN w dniu 12.11. – czyż nie powinien wykreślić tego słowa ze swoich ust po wpadce ortograficznej?).
To nie o inne spojrzenie na patriotyzm chodzi ‘koalicji słów’.
Używano już wielu słów pejoratywnych, żeby zohydzić maluczkim tę głupią miłość do normalności, którą chcieliby mieć, a jej nie mają. Każdego wystraszy ‘faszyzm’, o którym pisałam w poprzednim poście. Słowa, słowa. Zabijają, ranią, ograniczają.
Tym razem ‘koalicja słów’ chce zabić idee, plany, zamiary obywatelskie. To o to chodzi w tym bełkocie z telewizorów i dlatego wyłączyli NE i inne portale, o których wspomina i doświadcza wielu blogerów.
‘Koalicja słów’ boi się się nowej siły, która ma zbyt wielu zwolenników, żeby można było ją zmarginalizować, zlekceważyć, że nie urośnie jeszcze bardziej po 11.11.12.
Dlatego Internet nie działa przy otwieraniu ‘niektórych’ stron.
Oni to robią, my o tym wiemy i oni powinni wiedzieć, że my o tym wiemy.