Rybiński o szantażowaniu go przez Platformę .
23/08/2011
375 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
Rybiński . Stwierdzenia, że jeżeli będę tak mocno krytykował rząd Donalda Tuska, ona straci pracę. Pracowała wtedy w instytucji pośrednio zależnej od rządu.
Rybiński o szantażowaniu go przez Platformę .
Z interesującego wywiady jaki przeprowadzili z Krzysztofem Rybińskim bracia Karnowscy w Uważam Rze pod tytułem „
Nadchodzi nowy wielki kryzys „ pozwoliłem sobie wybrać nieekonomiczny wątek.
Chodzi o ujawnienie przez Rybińskiego faktu szantażowania jego żony bezpośrednio , a jego pośrednio przez osoby związane z Platforma . Kiedy zastanawiamy się czy Rydzyk mówiąc w Brukseli o Polsce jako o państwie totalitarnym , o praktykach totalitarnych rządzącej Platformy stawiał tezy oderwane od rzeczywistości to warto się pochylić nad podanym przez Rybińskiego faktem wymuszenia politycznego .
Zanim do tego przejdę warto przypomnieć ,że faszystowska praktykę niszczenia zakładu pracy wymuszania wyrzucania z pracy za poglądy polityczne zapoczątkował sam Tusk . Bezkarnie , bez żadnych politycznych konsekwencji .
Chodzi o słynną sprawę Zyzaka i Uniwersytet Jagielloński . Tusk szantażował Uniwersytet odebraniem dotacji, oraz szykanami w postaci „politycznych „ kontroli , aby wymusić represję na Zyzaku i jego promotorze. (
więcej )
Rybiński tak opisuje szantaż jakiemu podała Platforma jego żonę
Uważam Rze KarnowscyCzy jest prawdą, że pańska żona miała nieprzyjemności z powodu pana krytycznych recenzji rządowej polityki finansowej?
RybińskiTak, były naciski na moją żonę. Stwierdzenia, że jeżeli będę tak mocno krytykował rząd Donalda Tuska, ona straci pracę. Pracowała wtedy w instytucji pośrednio zależnej od rządu.
KarnowscyBył też tekst w „Polityce”, który sprawiał wrażenie próby wykazania, żejest pan „dziwny”, bo krytykuje rząd. Była też tam sugestia, że może właściciele uczelni, w której jest pan rektorem, powinni się zainteresować, czy w ten sposób pan nie szkodzi?
Rybiński Tak, to był paszkwil. Ale nie mam nawet pretensji do pani Joanny Solskiej. Rozumiem, że musiała. Jeżeli zadzwoni jeszcze raz, choć wtedy z naszej półtoragodzinnej rozmowy w tekście nie zostało niemal nic, porozmawiam z nią jeszcze raz. Taki jest obowiązek osoby aspirującej do funkcji publicznej. „…(
źródło)
Polacy tracą instynkt samozachowawczy , traktują praktyki państwa totalitarnego jak coś najzupełniej oczywistego . Przykładem akceptacji dla zdemoralizowanego, brunatnego systemu III RP jest „Syndrom Wałbrzyski” Pomimo stworzenia przez Platformę zorganizowanej grupy przestępczej wymuszającej haracze oraz całego system sprzedawania za łapówki stanowisk , pomimo tego wyborcy zagłosowali na kandydata Platformy. Rosemann nazwał casus Wałbrzycha syndromem sztokholmskim (
źródło ) . Wyraził obawy , ze cała Polska ,że Polacy cierpią na tą chorą , patologiczną miłość ofiary do kata , do oprawcy , do Platformy .
Jedną z kluczowych cech totalitaryzmu znanego nam chociażby z PRL, faszystowskich Włoch czy Niemiec pod rządami socjalistów w latach trzydziestych i czterdziestych jest niszczenie ludzi, ich rodzin , znęcanie się psychiczne i finansowe poprzez pozbawianie ich oraz ich bliskich pracy .
Rządzona przez Platformę III RP rozpoczęła represje typowe dla państwa totalitarnego w stosunku do Rybińskiego. Szantaż w stosunku do jego żony. Próba wywarci nacisku na pracodawce samego Rybińskiego przez brunatne media , aby ten pozbawił go pracy.
Musimy sobie zadać pytanie .Jeśli osobę publiczna , a taką jest w tej chwili Rybiński rządzący mogą bezkarnie szantażować, to ile dziesiątków tysięcy Polaków jest szantażowanych przez reżym. , wykluczanych przestępczymi działaniami z życia politycznego , publicznego
Setki tysięcy Polaków są zastraszane bezkarnością tego typu praktyk. System droga szantażu łamie podstawowe praw człowieka , prawo do wolności słowa , przemocą pozbawia Polaków ich praw politycznych .
O tym co czeka Polaków pod rządami Platformy najlepiej świadczy sprawa szantażu dokonanego przez urzędnika wywiadu skarbowego , związanego z wysokością zarobków.
Informacja ta ukazała się w prasie pod tytułem „ Szantaż po godzinach nie jest karalny „
Prokuratura umorzyła sprawę pracownika wywiadu skarbowego z Katowic, który zagroził szefowi prywatnej firmy, że jeśli obniży pensję narzeczonej urzędnika,
to spotkają go kłopoty. – T
o była prywatna rozmowa prowadzona po godzinach pracy – uznali śledczy „ …”W przychodni wszyscy więc wiedzieli, że mężczyzna pracuje w
wywiadzie skarbowym. To tajna komórka Urzędu Skarbowego w Katowicach”….”
U mnie w firmie nieco mniej zarabia portier" – stwierdził pracownik wywiadu skarbowego”….”J
ak przyjdzie urząd skarbowy, to masz przesrane, jak do tego przyjdzie ZUS i nadzór weterynaryjny, to masz problem. Ja z nimi współpracuję, łącznie z prokuraturą. (…) Jeśli ja wykorzystam drogę służbową, to tej przychodni nie ma" ….”Dodał, że jak
do przychodni wpadnie prokuratura i ABW to zostanie ona zamknięta.”…”
Jak będę nieludzki, to będą ludzie ode mnie służbowo i nie będzie tak miło jak teraz"….”Prowadzący je prokurator uznał, że O.
pojawił się w przychodni po godzinach pracy i przeprowadzona przez niego rozmowa miała charakter prywatny – mówi prokurator Zbigniew Zięba, szef Prokuratury Rejonowej w Dąbrowie Górniczej. Przyznał, że po zwolnieniu lekarki
przychodnia była kontrolowana przez wszystkie możliwe instytucje.”…”Nie wiedział, że trwająca półtorej godziny rozmowa jest nagrywana.” ..(
więcej )
Podałem ten przykład , aby wszystkim uzmysłowić ,że nie tylko administracja państwowa , samorządy , i firmy i podmioty do nich należące lub od nich zależne będą miejscem politycznego szantażu , miejscem wyrzucania z pracy za poglądy polityczne. Również pracodawcy prywatni ,którzy będą szantażowani mającymi zniszczyć ich firmy kontrolami rozlicznych organów represji totalitarnego państwa będą zwalniać ludzi wskazanych przez działaczy reżymu . ze względu na poglądy polityczne .
Oczywiście w państwie partyjno urzędniczym jakim stała się Polska po zaledwie czterema latami rządów Tuska zwalnia się ludzi głownie po to aby zrobić miejsce dla członków partii i ich rodzin. Ale to osobny temat , osobna patologia III RP.
Jeśli Syndrom Sztokholmski, Syndrom Wałbrzyski powtórzy się 9 października to wzmocni to proces totalitaryzacji Polski , a fala represji politycznych, wyrzucania z pracy za poglądy polityczne przybierze rozmiar tsunami .
Marek Mojsiewicz