Musimy w końcu uwolnić się od mentalności kraju, w którym obce kapitały przez minione 200 lat rozdawały karty, i przypomnieć sobie czasy gdy we władaniu Jagiellonów były ziemie 2 mln km2, gdy byliśmy potęgą
Jako motto tego tekstu piękne zdania Rybińskiego „Musimy w końcu uwolnić się od mentalności kraju, w którym obce kapitały przez minione 200 lat rozdawały karty, i przypomnieć sobie czasy z początku XVI wieku, gdy we władaniu dynastii Jagiellonów były ziemie o powierzchni 2 mln km2, gdy byliśmy potęgą.„.
Kapitał ma narodowość . Oczywiście nie według Korwina Mikke żyjącego w urojonym feudalnym doskonałym świcie . Dlaczego napisałem o Korwinie ? Dlatego ,że swoją fałszywą tezą ,że nie ważne do kogo należą banki , czy koncerny w Polsce , aby tylko były prywatne wyrządził ogromne szkody wspierając obcą agenturę, której to myślenie było na rękę . Co to oznacza ,że kapitał ma narodowość. Oznacza po prostu , że konkretny koncern, bank jest silnie powiązany z rządem , centrum politycznym jakiegoś państwa . Bardzo często potężna instytucja gospodarcza , finansowa , czy technologiczna jest mniej lub bardziej istotną częścią „układu władzy „ . Przypomnę może słowa wielkiego pruskiego stratega Carla Phillipa Gottlieba von Clausewitza „Wojna jest jedynie kontynuacją polityki innymi środkami. „ .
Były prezydent Niemiec Horst Koehler powiedział w chwili szczerości „Kraj o naszych rozmiarach oraz z tak zorientowany na eksport musi czasami wysłać swoje oddziały aby bronić swoich ekonomicznych interesów „. Po ujawnieniu tej tajnej jak rozumiem doktryny Niemiec musiał się natychmiast podać do dymisji. Musimy zrozumieć , ze nie tylko armia jest narzędziem polityki współczesnego państwa . Koncerny , a w szczególności banki i ich działania za granicą jest „ jedynie kontynuacją polityki innymi środkami „.
Wszystkie państwa na świecie tej wielkości , tej populacji i o takim rozwoju cywilizacyjnym działają zgodnie z tą zasada . Z jednym wyjątkiem . Z wyjątkiem Polski . Pozbycie się , niedopuszczenie, aby narodowy kapitał polski kontrolował większość mediów, banków , koncernów przemysłowych, telekomunikacyjnych ,zniszczenie portów to jest jawny dowód na to , że Polska jest protektoratem, którego władze niszczą własną infrastrukturę suwerenności .
Klasycznym przykładem jest zniszczenie polskiego, bardzo dobrze rozwijającego się przemysłu komputerowego i informatycznego przemysłu .Chodzi o sprawę Kluski . Kryminaliści z państwowego urzędu bezkarnie zniszczyli nie tylko przedsiębiorcę i przedsiębiorstwo, ale cały przemysł . Nie chodzi tu o zjawisko kryminalnych gangsterskich struktur wewnątrz urzędów II Komuny , ale o to że taką sprawą powinny zając się służby kontrwywiadowcze , gdyż zniszczenie całego przemysłu ,zamiast jego ochrony powinno zastanowić.
Mariusz Muszyńskiego i Krzysztof Rak w artykule „Polscy Jurgieltnicy” napisali o ulokowanej agenturze na średnim szczeblu administracyjnym agenturze , właśnie tym szczeblu, który wykończył Kluskę, który wykańcza polskie firmy.
Temat jest szeroki , w jednym z tekstów omówiłem wywiad Łukaszenki, w którym ten otwarcie mówił o preferowaniu polskich firm przyt prywatyzacji firm białoruskich. Sikorski w t czasie tej wizyty robił za paprotkę przy niemieckim ministrze lobbującym , aby to niemieckie firmy były preferowane .
Oczywiście należy dobie zadać pytanie o rolę Tuska i Platformy w tym procederze , Czy chodzi tylko o ciche przyzwolenie, czy tez o stymulowanie i inicjowanie tych działań .
Oddajmy głos Rybińskiemu „ Na razie podtrzymuję moje zdanie: nawet jeżeli formalnie nie ma różnic, to faktycznie kapitał zagraniczny jest często traktowany jako lepszy. Wynika to chociażby z faktu, że kapitał ten ma wsparcie swoich rządów w ekspansji zagranicznej, a nasz rodzimy kapitał, gdy taką ekspansję planuje, bywa sekowany. Pisałem już w tym kontekście o KGHM, któremu rząd podciął skrzydła, wprowadzając dodatkowy podatek. Wiele podobnych przykładów odmówienia wsparcia firmom, które mają świetną technologię i globalne możliwości rozwoju, można znaleźć w raporcie o innowacyjności polskiej gospodarki [www.madra-polska. pl]. W niektóre sytuacje trudno wręcz uwierzyć: znana mi firma planowała ekspansję w Azji i zwróciła się do ambasady z prośbą o podstawowe informacje. Ambasada nawet nie odpowiedziała.Poprosiłem osoby czytające mój blog o zabranie głosu w tej sprawie. Kto ma rację, ja czy wysoki urzędnik publiczny? „….”Musimy w końcu uwolnić się od mentalności kraju, w którym obce kapitały przez minione 200 lat rozdawały karty, i przypomnieć sobie czasy z początku XVI wieku, gdy we władaniu dynastii Jagiellonów były ziemie o powierzchni 2 mln km2, gdy byliśmy potęgą. „….( źródło )
Materiały pomocnicze
Prezydent Republiki Federalnej NiemiecHorst Koehler oświadczył, że ustępuje w trybie natychmiastowym ze stanowiska. Jak powód rezygnacji podał kontrowersje wokół swej niedawnej wypowiedzi na temat interwencji wojskowej w Afganistanie. „Prezydent zaznaczył, że pomówienie, jakoby opowiadał się za sprzecznym w konstytucją użyciem Bundeswehry do zabezpieczania niemieckich interesów gospodarczych, nie ma jakichkolwiek podstaw.”
The Economist prezydent Horst Kohler powiedział po swoim powrocie z Afganistanu „ Kraj o naszych rozmiarach oraz z tak zorientowany na eksport musi czasami wysłać swoje oddziały aby bronić swoich ekonomicznych interesów , na przykład otwartych dróg handlowych„ ..( więcej)
Artykuł :" Polscy jurgieltnicy" autorstwa Mariusza Muszyńskiego i Krzysztofa Raka porównuje II Rzeczpospolita i III pod katem występowania obcej agentury.
„Przywykliśmy już do chorób polskiej polityki – korupcji, nieodpowiedzialności polityków czy kłótliwości. Przez to nie dostrzegamy znacznie większej patologii – negatywnego wpływu, jaki na sprawy państwa wywierają Polacy reprezentujący obce interesy.„..”dy obecne zwyczaje porównamy z tymi, które panowały w II Rzeczpospolitej. Wówczas to, szczególnie po przewrocie majowym (1926 r.), rządzenie krajem było poddane maniakalnemu wręcz przywiązaniu do pryncypium niezależności. Józef Piłsudski, a potem Józef Beck cały czas działali na rzecz pełnej autonomii zarówno w stosunku do dwóch największych wrogów – Niemiec i Związku Sowieckiego – jak i sojuszników – Francji i Wielkiej Brytanii. „….”Pomijając dość liczną mniejszość narodową, lobby niemieckie prawie w ogóle nie istniało(działalność publicystyczna Władysława Studnickiego była marginesem). Osoby podejrzewane o agenturalność na rzecz obcych wywiadów zostały po 1926 r. odsunięte od władzy i wpływów (w tym również jeden z premierów, który – o czym wstydliwie szepczą dziś niektórzy historycy – miał pracować dla Francji). Dla nikogo nie ulega wątpliwości, że II Rzeczpospolita w swoich strategicznych decyzjach była suwerenna. I pewnie dlatego do dziś najczęściej padającym w kraju i za granicą zarzutem wobec ówczesnej polskiej polityki jest zarzut arogancji i pychy. „…..”Po odzyskaniu niepodległości w 1989 r. nie wolno było mówić o płatnych zdrajcach narodowych interesów. W przeciwnym razie natychmiast trzeba się było zmierzyć z zarzutem oszołomstwa, spiskowej teorii dziejów.Elity lat 90. XX wieku przekonywały do wizji świata, zgodnie z którą pojęcie racji stanu i interesu narodowego należało odstawić do lamusa. Reguły globalnego porządku miało określać zaufanie i miłość,a nie walka i narodowy egoizm. Dziś na tę naiwną wizję moglibyśmy spuścić zasłonę milczenia, gdyby nie to, że właśnie dzięki niej ościenne mocarstwa, budując sieci lobbystów, uzyskały istotny wpływ na wewnętrzne stosunki w Polsce. „….(źródło )
Najbardziej jednak interesująca jest informacje z konferencji Bondaryka, które podaję za Rzeczpospolitą ” Zapowiedział, że ABW przygotowuje projekt zmian prawnych modyfikujących definicję szpiegostwa, by z nim skutecznie walczyć. Jednak ze statystyk wynika, że spadła liczba prowadzonych przez tę służbę śledztw dotyczących szpiegostwa. W 2009 r. było sześć takich postępowań, w 2010 – cztery. Raport wskazuje, że istotną sprawą była odbudowa radiokontrwywiadu zajmującego się m.in. analizowaniem przesyłanych w eterze informacji. Obce służby w dalszym ciągu wykorzystują łączność radiową w celach wywiadowczych.”…” Bondaryk nie chciał wskazywać, kto doprowadził do likwidacji radiokontrwywiadu „….( więcej )
Tygodnik Forum „STASI w PRL. Według Urzędu ds. Akt STASI w Polsce w czasach PRL działało przynajmniej 500 agentów STASI. Szpiclowaniem sąsiedniego kraju przez NRD rozpoczęło sie wraz z wyborem w roku 1978 kardynała Wojtyły na papieża. S TASI infiltrowało przede wszystkim Solidarność. W czasie stanu wojennego pośród kurierów Solidarności , którzy przesyłali wiadomości z Polski na Zachód byli też agenci STASI. STASI działało w Polsce niezależnie od polskiej bezpieki. Większość zgromadzonych wówczas materiałów podobno zniszczono. Jednak badaczom z dawnego Urzędu Gaucka i obecnego pod rządami Birthler udało się ustalić tożsamość części ówczesnych agentów” ..” wiadomo ,że lista szpiegów STASI na całym świecie znajduje sie od dawna w posiadaniu CIA Dopiero w 2003 roku Amerykanie przekazali część tych informacji rządowi RFN” ..”. Udało się już ustalić nazwiska niektórych posłów do Bundestagu, którzy kiedyś pracowali dla STASI ”…”Agent STASI Detlef Ruser / Henryk/ , który mieszkał w Polsce zbliżył sie do środowiska , które wydawało solidarnościowe pismo „Samorządność „ między innymi do Donalda Tuska.Spotykał sie z redaktorami pisma , przychodził na spotkania Klubu Myśli Politycznej im Konstytucji 3 Maja „….( więcej )
Ponieważ mam już 5000 znajomych na Facebook osoby, które chcą otrzymywać linki z tekstami dopisywać o dopisywanie się do mojej strony publicznej Facebook
Marek Mojsiewicz