Ruska swołocz zmieniła tablicę w Smoleńsku!

– –

Nie sprawdzałem czy ktoś już tu w Ekranie o tym pisał, ale właśnie się dowiedziałem, że w Smoleńsku, na miejscu katastrofy ruskie władze bez konsultacji ze stroną polską WYMIENIŁY TABLICĘ PAMIĄTKOWĄ, którą tam umieszczono po tragedii.

Nowa tablica ma zmienioną treść i wykonano ją w dwóch językach. Jak tłumaczyli ludzie gubernatora obwodu smoleńskiego, poprzednia tablica nie spełniała ichniejszych standardów (dwa języki, brak pozwoleń).

Gdzie znów schował się ten ryży dureń, pełniący obowiązki premiera? Narty? Golfik? Sauna? Może odsypia dziwki?

Pieprzona ruska swołocz zupełnie już jawnie pluje Polsce i Polakom w pysk. I to dzisiaj, w rocznicę. A z "naszej" strony cisza.

To jest tak skandaliczne, ze aż nieprawdopodobne.

Nie mamy wraku, nie mamy czarnych skrzynek, nie mamy nic. Teraz nie mamy nawet własnej tablicy upamietniającej śmierć naszego Prezydenta. To jest ostateczna kropka nad "i", ilustrująca, czym stała się Rzeczpospolita pod rządami gnojków. Brzydką panną bez posagu, cytując klasyka, którą niczym ścierą byle zero może sobie wytrzeć buty.

Przychodzi mi do głowy nieśmiertelne misiowe "Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi!?". Tragiczne jest tylko to, że 40-milionowy kraj pozwalamy tym sowieckim psom traktować jak prezesa Ochódzkiego…

(zdjęcie PAP/TVN24)

AKTUALIZACJA (10:20): Słucham właśnie pana Krzemińskiego w TVN24. I powiem jedno – w 1943 roku byłby jednym z tych, którym AK ogoliło łeb na łysą pałę. Cóż za bydlak. Nic tylko o przebrzydłych pisiorach i jątrzącym Kaczyńskim. I o tym, jak wspaniale Tusk z ferajną zdali egazmin z katastrofy.

Dramat.