Czyli zbiorowy onanizm POlityczny, albo zabawa z plastykowym ch**em
Na drugi dzień po zakończeniu uroczystości rocznicowych, jak zwykle "sheetstream" nie mając nic konkretnego do powiedzenia i przekazania Polakom, gdy nie pomaga już jad politycznego trupa Niesioła czy plucie cyngli GWnianej gazety, wtedy wypuszcza z sejmowej klatki błazna, który jak to przystało na marnej klasy "szuta" filozofa, widocznie po namiętnej nocy z jednym z członków swojego ruchu posuwisto zwrotnego od zadniej strony, wydala z siebie różne glupoty nie dbając nawet o to czy mówi z sensem czy nie. No i błazen wydalił był wczoraj w jednej ze stacji TV taką oto frazę:
Jakby moja babcia świeć panie nad jej duszą powiedziała: "NI DO RYMU, NI DO TAKTU….." dalszego ciągu nie napiszę bo wszyscy powinni go znać, albo sobie dopowiedzieć ;).
Co debil chciał przez to powiedzieć ? nie wiem i pewnie dużo ludzi nie wie, ot palnął jak łysy o beton, czy niemowa w sądzie. Tak PO prostu jak wszyscy w jego ruchu – kupie czyli jazda PO cudzej d***e.
Ale ja czytając dzisiejszą prasę w interku zauważyłem następne dziwne i niebezpieczne zboczenie POlskiej sceny POlityczne a konkretnie RPP partii i chciałbym panu Palikotowi w kontekście jego wypowiedzi powiedzieć co mi to przypomina: Otóż panie Januszu pański ruch i członkowie przypominają mi AKT ZBIOROWEGO ONANIZMU PEDAŁÓW NA WIDOK SILIKONOWEGO CH**A z PISTOLETEM w RĘKU, kto nim jest chyba się pan domyśla 😉
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/