RUCH BEZWIZOWY Z ROSJĄ.

Zróbmy z tym coś. Mam naiwny pomysł, ale pomóżcie.

Bywało w historii, że jeden człowiek zmieniał bieg zdarzeń, niekoniecznie będący u steru rządów. A czasem całkiem maluczki. Może takim człowiekiem będzie ktoś z nas. Niezbadane są wyroki Opatrzności.

Pomysł mam na razie jeden, ale może ktoś ma lepszy.

Skoro Sikorski zwrócił się do Komisji Europejskiej popierając Ławrowa, czyli od niej zależy teraz zgoda na otwarcie ruchu bezwizowego z Obwodem Kaliningradzkim, to członkowie tejże Komisji powinni znać zdanie Polaków na ten temat zanim podejmą decyzję.

Rząd, jak wiadomo działa wbrew polskiej racji stanu, więc przyszło nam samym prowadzić politykę zagraniczną choćby w takim zakresie w jakim każdy może. Pomysł jest oczywiście naiwny, bo Unia ma nas w głębokim poważaniu, ale nigdy nie wiadomo, dopóki się nie spróbuje.

Mamy narzędzie – Internet, mamy też listę mailingową wszystkich europosłów. Brakuje tylko dobrego tekstu po angielsku. Właściwie pojawił się świetny tekst Smoka Gorynycza tutaj:

http://www.niepoprawni.pl/blog/2008/krotka-historia-ruchu-bezwizowego-rosji-z-krajami-unii

Bardzo proszę osoby piszące biegle po angielsku o propozycję zwięzłego tekstu nadającego się do wysłania członkom Komisji Europejskiej, prezentującego zagrożenia dla Europy i Polski płynące z otwarcia granic Europy dla Rosji. Sadzę, że można skorzystać z myśli zawartych w artykule Aleksandra Ściosa i Smoka Gorynycza.  Ściosa przypominam tutaj:

http://toczytaelita.nowyekran.pl/post/15285,ruch-bezwizowy-z-obwodem-kaliningradzkim 

Tylko nie mówcie, że to nic nie da. Może przekonamy choć jednego członka Komisji, może właśnie od jego głosu będzie zależeć decyzja.  Żeby tylko nam się chciało chcieć. Przynajmniej  nie trzeba się będzie spowiadać z grzechu zaniechania.