Bez kategorii
Like

Rozmowa z Rossonero o akcji: Wieniec dla Generała

25/05/2011
489 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Złożyliśmy się na wieniec na grób generała Błasika i kwiaty dla pozostałych ofiar katastrofy, które spoczywają na Powązkach. Spotykamy się przy jego mogile w południe w niedzielę. Szukamy jeszcze trębacza, który by nam zagrał pieśń „Śpij, kolego”

0


 

 

Wieniec dla Generała

 

 
 

"Z blogerem "Rossonero" z niezależnego forum publicystów Salon24, organizatorem akcji "Wieniec dla Generała", rozmawia Piotr Czartoryski-Sziler

Skąd pomysł na celebrowanie składania kwiatów na grobie gen. Andrzeja Błasika?

– Któregoś styczniowego wieczoru, tuż po ogłoszeniu raportu przez MAK, postanowiłem ze znajomym, że trzeba koniecznie uczcić w jakiś sposób kapitana Arkadiusza Protasiuka. Od razu przyszedł nam do głowy pomysł zorganizowania wśród blogerów akcji, której celem miałby być wyjazd do Szczęsnego i złożenie symbolicznego wieńca na grobie kapitana Protasiuka. Akcja miała spory odzew. Dostałem dużo e-maili na skrzynkę wewnętrzną, sporo też na pocztę prywatną. Mimo że w lutym było -15 czy -20 stopni, na cmentarzu w Szczęsnym pojawiło się około dwudziestu blogerów i komentatorów, okoliczni mieszkańcy oraz kilka osób, które nie były wcześniej aktywne, tylko czytały blogi. Gdy udało się zorganizować "Wieniec dla Kapitana", było już wiadomo, że trzeba będzie podobną akcję zrobić dla generała Błasika.

Blogerzy, którzy biorą udział w akcjach "Wieniec", to zgrane, dobrze znające się środowisko czy raczej przypadkowe osoby?

– Piszą do mnie osoby z całej Polski, można nawet powiedzieć, że ze świata, bo są wśród nas komentatorki z Danii i Szwajcarii, również komentatorzy czy blogerzy z Anglii. Wiadomo jednak, że w tych akcjach uczestniczą siłą rzeczy głównie lokalni blogerzy. Nasze środowisko jest dosyć skonsolidowane, poznaliśmy się za sprawą organizowanej przez blogerkę "Intuicję" od września 2010 roku comiesięcznej akcji "Czytamy obciachowe gazety". "Intuicja" zaproponowała, żeby blogerzy wyszli do ludzi i spróbowali odczarować trochę termin "obciachowe gazety" i przełamać schemat "moherowego beretu". Akcja polega na tym, że w każdą trzecią sobotę miesiąca pokazujemy się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie lub zimą w centrum handlowym Złote tarasy z czasopismami, które w kręgach mainstreamowych uchodzą za obciachowe. "Intuicja" stara się, by każda akcja była urozmaicona efektem artystycznym, w lutym była kolęda, w marcu do Moskwy została odesłana Marzanna – Medianna, w kwietniu rozdawano ulubione kwiaty śp. Marii Kaczyńskiej, tulipany. Na kanwie takich wspólnych akcji budujemy kolejne, nowe inicjatywy.

Jak oceniacie to, co dzieje się w Polsce po 10 kwietnia 2010 roku?

– Myślę, że blogerzy są dosyć podzieleni, jeśli chodzi o całe środowisko blogerskie, mam tu na myśli największą platformę, czyli Salon24. Pojawia się tutaj granica podziału politycznego, ale częściowo też zdroworozsądkowego. Są bowiem wśród nas osoby, które głosowały na Jarosława Kaczyńskiego, czy będą głosowały na PiS, bo nie ma innej alternatywy, chociaż gdyby była, to pewnie głosowałyby inaczej. Gołym okiem widzimy jednak, co się dzieje w Polsce po katastrofie smoleńskiej, jaka jest olbrzymia dezinformacja w tej sprawie, serwowana nam zarówno z Rosji, jak i mediów mainstreamowych. Jesteśmy temu przeciwni, nie zgadzamy się z tezami rosyjskimi.

Państwa akcje to wyraz swoistego buntu?

– Dokładnie. Pokazać ma go zarówno akcja "Obciach", jak i inicjatywa "Wieniec". 10. każdego miesiąca organizujemy również happening "Las smoleński". Grupa blogerów i komentatorów przychodzi wtedy przed Pałac Prezydencki ze światłami pamięci, czyli białymi i czerwonymi balonikami wypełnionymi helem. W zimie montowano w nich świecące diody, by wzmocnić przekaz. Jest odczytywany apel pamięci. Staramy się pokazywać, że duch w Narodzie nie zaginął, że pamiętamy. Jest wśród nas dużo młodych ludzi, ja mam 31 lat, są też blogerzy młodsi, studenci, zdarzają się osiemnasto- czy dziewiętnastolatkowie, którzy nie dają się mainstreamowi i nie przyjmują na wiarę wszystkiego, co serwuje Polsat, TVN czy "Gazeta Wyborcza".

Akcja "Wieniec" to demonstracja solidarności z załogą Tu-154M i dowódcą Sił Powietrznych posądzanych o doprowadzenie do katastrofy? Chcecie w ten sposób bronić ich honoru?

– Tak. Chcemy bronić ich honoru i ich upamiętnić, a także pokazać, że duchowo wspieramy rodziny tragicznie zmarłych. Program, jako taki, akcji "Wieniec dla Generała" jest dosyć skromny. Złożyliśmy się na wieniec na grób generała Błasika oraz kwiaty dla pozostałych ofiar katastrofy, które spoczywają na Powązkach. Spotykamy się na nich w najbliższą niedzielę o godz. 12.00, gdzie po odśpiewaniu hymnu państwowego złożymy wieniec i kwiaty na mogiłach. W tej chwili poszukujemy jeszcze trębacza, który by nam zagrał pieśń "Śpij, kolego". Zapewne, tak jak było przy grobie kapitana Protasiuka, blogerzy sami zaintonują również tę pieśń w wersji ze słowami. Na naszą skromną, niedzielną uroczystość zaprosiliśmy rodzinę śp. generała Andrzeja Błasika. Pani generałowa Ewa Błasik powinna wiedzieć o takich inicjatywach, że jesteśmy, pamiętamy i na tyle, na ile możemy – wspieramy ją.

Macie w planach uczczenie pozostałych członków załogi tupolewa?

– Tak. Plan jest taki, żeby za jakiś czas ponownie odwiedzić Powązki, mogiły drugiego pilota i technika oraz stewardes. Następnie, prawdopodobnie na przełomie lipca i sierpnia, chcemy udać się do Radomia na grób nawigatora Artura Ziętka i do Białegostoku, gdzie spoczywa pani Justyna Moniuszko.

Dziękuję za rozmowę."

 

Nasz Dziennik, Środa, 25 maja 2011, Nr 120 (4051)

Wieniec dla Generała

0

raven59

„Przypatrzcie sie krukom: nie sieja ani zna

446 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758