Miło mi przedstawić córkę mojego kolegi (trochę prywaty nie zaszkodzi)
Ta dam! Międzynarodowa Mistrzyni Francji w Horseball! Oliwia Ners!
Oliwia przyjechałaś do babci do Lubawy z dyplomem i złotym medalem, który zdobyłaś 13 czerwca podczas Międzynarodowych Mistrzostw Francji w miejscowości Lamotte-Beuvron Le Grand Tournon w Horseball. Może przedstawisz się mieszkańcom Lubawy?
Nazywam się Oliwia Ners, mam 9 lat. Moi rodzice mieszkali w Lubawie i tu chodziłam do przedszkola. Teraz mieszkam we Francji od kilku lat w miejscowości Saint Fargeau około 170 km od Paryża i w tej miejscowości chodzę do szkoły. 13 czerwca tego roku drużyna w której gram, zdobyła I miejsce w Międzynarodowych Mistrzostwach Francji w kategorii najmłodszej (poussin) w horseball.
Skąd u Ciebie zainteresowanie do koni?
Pierwszy raz siadłam na konia kiedy miałam 6.5 roku. Jak mieszkałam w Lubawie, jeździłam z rodzicami, babcią i dziadkiem do Mortąg, Kiełpin i chętnie siadałam na konia, bo lubię zwierzęta. Kiedy zamieszkałam z rodzicami we Francji – mój tata pracuje na farmie – Ferme Equestre Les Grilles – zapisał mnie do szkółki konnej w której trenuję.
Może opowiesz nam na czym polega gra?
W grze biorą udział dwie drużyny po 4 zawodników, którzy siedzą na koniach, gra się 2 x 10 minut i przerwa 3 minuty. Mecz sędziuje dwóch sędziów, jeden na koniu i drugi na linii bocznej na specjalnym podwyższeniu.
Gra zaczyna się na środku boiska, poprzez wyrzucenie piłki w górę przez sędziego. Przed oddaniem rzutu do kosza piłka musi być rozegrana miedzy trzema różnymi graczami. W trakcie meczu nie wolno schodzić z konia .
Piłka ma specjalne rączki, żeby można było dobrze trzymać w ręce. W drużynie w której gram, gra dwóch chłopców i dwie dziewczynki; jest to drużyna mieszana. W kategorii (poussin) jeździmy na kucykach, a mój konik nazywa się Oliver i jest biały. Boisko ma wymiary 60m X 20m.
Czy oprócz gry w horseball uprawiasz inne dyscypliny?
Tak, oprócz tego skaczę przez przeszkody, na kucykach, ale i na dużych koniach też, biorę udział w zawodach. Kocham konie i bardzo dużo czasu im poświęcam. We Francji każdy klub musi zorganizować zawody i kiedy mój klub zorganizował zawody w skokach przez przeszkody, wygrałam je w swojej kategorii.
Mieszkasz krótko we Francji, czy masz już koleżanki i kolegów? – może zechcesz ich pozdrowić?
Tak, mam dwie koleżanki: Margo i Luis, która gra razem ze mną w drużynie i chciałabym je pozdrowić.
– Je vous salue avec ma grand-mère en Pologne, j’ai été interviewé et je veux vous saluer et vous reviendrez bientôt. może teraz przetłumaczysz internautom.
– Pozdrawiam Was, jestem w Polsce u babci, mam właśnie wywiad i chcę was pozdrowić i niedługo wrócę.
.
Zdobyłaś złoty medal na Międzynarodowych Mistrzostwach Francji w których brało udział ponad 200 zawodników z kilkunastu krajów. Czy wyjeżdżając na zawody liczyłaś na taki sukces?
Kilka lat temu klub w którym trenuję z Les Grilles, zdobył brązowy medal, ale w tym roku, aż trzy ekipy dostały się do finału. Dużo trenowaliśmy, w klubie mamy dobrego trenera, który zawsze nam przed meczem ustala jak mamy grać. W historii Le Grilles zdarzyło się to pierwszy raz, że trzy ekipy dostały się do finału. chamiponat zdobyła drużyna w której gram ( poussin) po raz pierwszy. Jest to zasługa trenera i moich koleżanek i kolegów.
Jak długo zostaniesz w Lubawie?
Do Lubawy przyjechałam przed zakończeniem roku szkolnego we Francji ponieważ 19 czerwca otrzymam sakrament I Komunii świętej w kościele św. Jana.
Życzę Ci powodzenia w nauce i w dalszej karierze sportowej. Przyjeżdżaj często do babci, to opowiesz Nam o swoich dalszych sukcesach.
Dziękuję Ci za rozmowę!
Marian Żuchowski – e-lubawa.pl
"Rzadko pisze, sporo komentuje. Kocham wolnosc - wydaje mi sie, ze umiem z niej korzystac :) "Moja wolnosc to zaden Twój grzech"