Gruziński prezydent Micheil Saakaszwili oświadczył w poniedziałek, że dysponuje dowodami na finansowanie przez Rosję demonstracji opozycji w Gruzji pod koniec maja.
Michaeil Saakaszwili powiedział w wywiadzie dla rosyjskiego opozycyjnego tygodnika "NowojeWriemia/NewTimes":
"Nie ma żadnych wątpliwości, że było to finansowane stamtąd. Mamy wiele dowodów i sądzę, że będziemy mogli podać do wiadomości publicznej, iż akcje te były niestety finansowane przez Rosję "
Demonstracje, trwające wiele dni maja w centrum gruzińskiej stolicy, zostały rozpędzone przez policję w nocy z 25 na 26 maja. W czasie manifestacji śmierć poniosły dwie osoby, w tym policjant. Zarówno policjant jak i druga ofiara(jeden z demonstrantów) zostali potrąceni przez samochody, którymi uciekali demonstranci. Władze w Tbilisi utrzymują, że był to konwój przywódczyni opozycji Nino Burdżandze.
Saakaszwili bronił w wywiadzie interwencji gruzińskiej policji, oceniając, że była ona "całkowicie na miejscu".
"Nie sądzę, by reakcja była ostra. Mieliśmy do czynienia z ludźmi, którzy dążyli do wywołania przemocy" – oświadczył.
Gruziński prezydent w wywiadzie dla rosyjskiego tygodnika wyraził ponadto opinię, że premier Rosji Władimir Putin dąży do odzyskania kontroli nad Gruzją.
"(Putin) chce przywrócić Związek Radziecki i nie kryje się z tym" – stwierdził Saakaszwili.
Zainteresowanych trwającymi protestami w Gruzji odsyłam do wpisów TUTAJ i TUTAJ.
Sek
Polityka zostala wymyslona po to, aby klamstwo brzmialo jak prawda. - George Orwell