Z braku ciekawszych tematów, postanowiłem opisać Państwu moją sobotę. Sobotę roboczą.
O 9 rano odbyło się posiedzenie zarządu śląskiego PJN – przyjęliśmy 12 nowych członków. Co, zdziwienie? Tak, tak – ludzie do nas przychodzą, choć nie możemy im obiecać żadnych ciepłych synekur i pracy w ministerstwie. Ot, szaleńcy i ideowcy. Oby tak dalej.
Od 10.30 przeprowadzałem rekrutację do, trzeciej już edycji, Akademii Liderów Windsor. Kilkudziesięciu młodych ludzi starało się mnie przekonać, że mają potencjał, by stać się w przyszłości liderami. Zanim to się jednak stanie, wybrane przeze mnie osoby, wezmą udział w cyklu szkoleń, w ramach wspomnianego projektu.
Akademia „Windsor” łączy w sobie najlepsze wzorce konserwatywnych szkół liderów, prowadzonych w USA i na zachodzie Europy. Jest to projekt edukacyjny skierowany do studentów, dla których ważne są tradycje republikańskie i patriotyczne, którzy chcą rozwijać umiejętności związane z pracą nowoczesnych mediów i współpracą z dziennikarzami, a także zdobywać wiedzę związaną z postrzeganiem Polski, jako członka Unii Europejskiej, z perspektywy mediów. Nadchodząca edycja jest zatytułowana „Polska w Unii Europejskiej z perspektywy mediów”. Zajęcia odbędą się podczas 5 zjazdów i będą podzielone na:
• spotkania i warsztaty dziennikarskie z najlepszymi polskimi publicystami (w zeszłym roku zajęcia prowadzili m.in.: red. Rafał Ziemkiewicz, red. Piotr Gursztyn, red. Igor Janke, red. Marek Magierowski, red. Michał Szułdrzyński, red. Wiktor Świetlik, red. Łukasz Warzecha);
• szkolenia dotyczące rozwijania kompetencji w zakresie mediów i PR prowadzone przez trenerów biznesu
Najlepsi absolwenci Akademii Liderów „Windsor” otrzymają możliwość odbycia stażu w portalach internetowych i agencji PR.
Szczegółowe informacje znajdą Państwo na stroniewww.akademiawindsor.pl , zachęcam do odwiedzenia profilu na Facebooku:https://www.facebook.com/pages/Akademia-Lider%C3%B3w-Windsor/204808109531680
Po przeprowadzeniu rozmów z kandydatami na przyszłych liderów, pojechałem do Akademii Muzycznej w Katowicach. W niezwykłej architektonicznie scenerii Atrium, spotkałem się grupą białoruskich uczniów z mińskiego Gimnazjum- College’u Plastycznego oraz ich opiekunami. W spotkaniu wzięli również udział rektor Akademii Muzycznej prof. Tomasz Miczka oraz dyrektor goszczącego białoruskich uczniów liceum, Dariusz Koclejda. Nasi goście obejrzeli wystawę, będącą pokłosiem zorganizowanego przeze mnie ponad rok temu, konkursu „Białoruś wielu kultur”. Konkurs ów był skierowany do Białorusinów, a jego idea miała czysto artystyczny wymiar. Młodzi adepci fotografii pomogli nam bliżej poznać kulturę białoruską przez pryzmat swoich prac. Kilka z nich mogą Państwo zobaczyć na mojej stronie internetowej:http://www.migalski.eu/aktualnosci/wyniki-konkursu-fotograficznego-%E2%80%9Ebialorus-wielu-kultur%E2%80%9D/22-10-2010
Moim sobotnim gościom bardzo spodobał się fakt, że to właśnie Białorusini mogli zaprezentować na fotografiach najciekawsze, ich zdaniem, zabytki i obiekty swojego kraju. Spotkanie zakończyło się wspólnym obiadem i dyskusjami na temat nagrodzonych prac konkursowych i ciekawą wymianą doświadczeń. Nie zabrakło oczywiście rozmów na temat Euro2012 i polskiego jedzenia (relację i galerię zdjęć znajdą Państwo tutaj:http://www.migalski.eu/spotkanie-dra-migalskiego-z-grupa-bialoruskich-uczniow-w-katowicach/16-06-2012 )
Na koniec Białorusini udali się na przechadzkę śladami katowickiego street artu- zobaczyli przede wszystkim dwa murale, które powstały z mojej inicjatywy. Pierwszy to tak zwana „Galeria Bohaterów”- rezultat konkursu „Szukamy bohaterów”- do tej pory odbyły się już trzy edycje tego konkursu. (szczegóły znajdą Państwo na stroniewww.szukamybohaterow.pl). Zadaniem uczestników było odnalezienie nieznanych, zapomnianych postaci, których biografia jest związana z lokalnym środowiskiem autora pracy. Uczestnicy musieli opisać wybraną postać, uzasadnić swój wybór i pokazać, dlaczego zasługuje ona na miano bohatera. Kolejnym zadaniem było opracowanie i opisanie strategii promocyjnej danego bohatera w formie scenariusza, planu pracy lub działań przewidzianych w promocji. Każda edycja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem- udział w niej wzięło już około 140 zespołów z całego Śląska. W czasie finału pierwszej edycji, zostało odsłonięte malowidło o powierzchni 180 metrów kwadratowych. Znajduje się ono, w niegdyś ponurym, tunelu pomiędzy ulicami Mielęckiego i Wojewódzką w Katowicach.Na ścianie przedstawiono 9 mało znanych, aczkolwiek bardzo zasłużonych postaci: Adama Piwowara, Henryka Sławika, Wawrzyńca Hajdy, Teresy Baranowskiej, Władysława Kiełbasy, Stanisławy Dziuk-Waś, Henryka Flamego i Józefa Pukowca. Fotorelację z otwarcia można obejrzeć pod tym linkiem:http://www.migalski.eu/aktualnosci/final-konkursu-szukamy-bohaterow/24-04-2010
Na przeciwległej ścianie tunelu, znajduje się równie imponujące dzieło. Inspiracją do jego powstania była 90.rocznia wybuchu III powstania śląskiego. Autorką i wykonawcą projektu jest Magdalena Drobczyk- absolwentka katowickiej ASP, utytułowana projektantka graficzna. Przed powstaniem projektu odbyły się konsultacje z gronem eksperckim: prof. I. Walczakiem (ASP), prof. Z. Woźniczką (UŚ, kulturoznawcą- specjalistą z dziejów Śląska), prof. T. Nawrockim (UŚ, socjologiem, ekspertem z socjologii miasta), dr M. Małeckim (UJ prawnikiem, specjalistą z dziejów Śląska). Malowidło w sposób alegoryczny opowiada historię trzech kolejnych powstań Śląskich i ukazuje bogatą historię i wielokulturowy charakter tych ziem. Mural został odsłonięty w czerwcu zeszłego roku, podczas uroczystego finału drugiej edycji, wspomnianego już konkursu „Szukamy bohaterów”. (Relacja z wydarzenia znajduje się tutaj:http://www.migalski.eu/aktualnosci/uczniowie-odnalezli-bohaterow-czyli-wielki-final-konkursu-i-odsloniecie-190-metrowego-murala/18-06-2011-0 )
Młodzież z Białorusi, po obejrzeniu prac, dołączyła do nas w gmachu Urzędu Marszałkowskiego. Właśnie w historycznej Sali Sejmu Śląskiego, zorganizowałem wraz ze Stowarzyszeniem Projekt Śląsk, kolejne wydarzenie, które ma na celu upowszechnianie historii i kultury Śląska. Była to druga edycja Testu z Historii Śląska. W czasie pierwszej edycji Testu, sprawdzaliśmy wiedzę uczestników z zakresu kolejnych powstań śląskich i plebiscytu (relacja z zeszłorocznego wydarzenia znajduje się tutaj:http://www.migalski.eu/aktualnosci/wielki-turniej-z-historii-slaska-3-powstania-droga-slaska-do-polski-relacja/18-04-2011 ).
Rok 2012 został ogłoszony Rokiem Konstantego Wolnego. Wspólnie chcieliśmy przybliżyć postać tego wielkiego Ślązaka, twórcy statutu autonomicznego Województwa Śląskiego oraz wieloletniego marszałka Sejmu Śląskiego. Z tego też powodu, sobotni konkurs nosił tytuł „Czas Wolnego”. W konkursie wzięło udział około 60. osób- wypełnili oni test pisemny, który składał się z trzydziestu, wcale niełatwych, pytań. Test został przygotowany przez znakomitych naukowców, członków konkursowego jury: dr. hab. prof. UŚ Zygmunta Woźniczkę, dr. Tomasza Słupika i dr. Mariana Małeckiego. Po części pisemnej, dr Marian Małecki wygłosił wykład na temat Kampanii Wrześniowej na Śląsku. Ostatnim etapem była część ustna- trzy najlepsze osoby zmierzyły się w walce o pierwsze miejsce. Zwyciężył Antoni Wilgusiewicz, dwa kolejne miejsca zajęli: Adrian Szram i Krzysztof Bulla. Poziom wiedzy uczestników był bardzo wysoki, dlatego też, zdecydowałem się przyznać dodatkową nagrodę- nie dziesięciu, ale jedenastu laureatów odwiedzi Parlament Europejski oraz zwiedzi Brukselę, Brugię i Antwerpię. Dodatkowo, przez całą sobotę można było brać udział w teście internetowym. Wyniki zostaną podane w poniedziałek. Zapraszam na stronę projektu:www.slaskitest.pl Relację wraz z galerią zdjęć znajdą Państwo na mojej stronie:http://www.migalski.eu/aktualnosci/ii-test-z-historii-slaska-relacja/16-06-2012
W czasie pierwszej edycji Testu, sprawdzaliśmy wiedzę uczestników z zakresu kolejnych powstań śląskich i plebiscytu. (relacja z zeszłorocznego wydarzenia znajduje się tutaj:http://www.migalski.eu/aktualnosci/wielki-turniej-z-historii-slaska-3-powstania-droga-slaska-do-polski-relacja/18-04-2011 )
Moja robocza sobota zakończyła się więc po 17-ej. A potem już miałem czas na, zaplanowany na wieczór, relaks przy oglądaniu spotkania naszej reprezentacji z Czechami. Ale jak to poszło, to już chyba Państwo wiedzą. Zdecydowanie więc przyjemniej spędziłem czas do godziny 17-ej, niż wieczór.