Rewelacje prof. Cieszewskiego i ZP Macierewicza – widziane z USA

Rewelacje prof. Cieszewskiego obalily klamstwa oficjalnej wersji katastrofy smolenskiej, jakoby potezny samolot zawadzil skrzydlem o brzoze, co spowodowalo tzw. “beczke” w wyniku czego zakrecilo samolotem i nikt nie przezyl zderzenia poteznego samolotu z cienkim drzewem. Takimi wlasnie bzdurami objasnialy media polglowkom wychowanym przez Gazete Wyborcza. Prawda Wyborczej byla dostosowana do ich poziomu, niezaleznie od stopnia wyksztalcenia. Druga prawde zderzajaca sie co prawda z prawda Wyborczej, byla wersja usilnie forsowana przez zespol Antoniego Macierewicza o ilus tam wybuchach, oraz o jakiejs bombie baryczniej i Bog wie jakiego rodzaju bombach wewnatrz samolotu. Wprawdzie Pan Antoni bedac na miejscu slyszal wybuchy, wiec stad jego twarda wersja prawdy o wybuchach, ktore przyczynily sie do smierci wszystkich osob na pokladzie samolotu.

Wydaje mi sie, ze prof. Cieszewski udowadniajac ze brzoza byla zlamana ok. 5 kwietnia, czyli na kilka dni przed katastrofa-zamachem, obalil wersje rosyjsko-rzadowa, jak rowniez wersje Pana Macierewicza. Skoro brzoze zlamano pare dni przed zamachem, to tylko w zamiarze przygotowania inscenizacji. Wykrycie tego elementu rosyjskiej inscenizacji powoduje, ze Pan Antoni musi zrewidowac swoje poglady na temat wybuchow i zaczac na powaznie rozwazac wersje o tzw. maskirowce.

Uwazam Pana Antoniego za czlowieka inteligentnego, ktory jak mi sie wydaje nie wierzyl w to co mowi o teorii wybuchow wewnatrz samolotu. Byl tak samo przekonany o maskirowce, ale jako polityk ktory chcial istniec w przestrzeni publicznej musial wypelniac pewne polecenia panstw, z ktorymi jego partia wiazala nadzieje . Zastanowmy sie, ktoremu panstwu zalezalo na dobrych stosunkach z Rosja i dlaczego. Mysle o Stanach Zjednoczonych i Izraelu.

Za czasow panowania niedorozwinietego politycznie prezydenta G.W.Busha Jr., ktory wypelnial wszystkie zalecenia lobby proizraelskiego najezdzajac na Irak, doprowadzil wlasny kraj do poteznego kryzysu gospodarczego, z ktorego Ameryka do dzisiaj nie wyszla i minie jszcze pare dobrych lat, zanim Ameryka stanie na nogi. Poniewaz od czasow R. Reagana wciaz jest przedkladana izraelska racja stanu nad amerykanska, wiec zgodnie z wola Izraela posczegolni prezydenci robili wszystko, by sobie USA maksymalnie zrazila swiat arabski. Po to, by Izrael mogl bezpiecznie z wszelka pomoca USA prowadzic polityke ekspansji, potrzebna byla do tego przychylnosc Rosji na Bliskim Wschodzie. Rosja w zamian za te przychylnosc zarzadala dawnej bliskiej zagranicy z czasow ZSRR i taka zgode otrzymala. Prezydent Bush podczas wizyty Putina w Stanach, nazywa go swoim najlepszym przyjaciecielem, co pozwala z duza doza pewnosci twierdzic, ze w imie interesow Izraela Bush sprzedal Putiniowi bliska zagranice, w ktorej Rosja mogla zaprowadzac swoje wlasne porzadki. Bracia Kaczynscy, gdy byli u wladzy, liczyli przede wszystkim na amerykanskie gwarancje bezpieczenstwa. Miala byc zainstalowana tarcza antyrakietowa, ktora miala nas w praktyce, a nie w teorii chronic przed rosyjskimi zakusami. Jak sie pozniej okazalo, tarcza tak naprawde miala chronic Izrael a nie Polske, ale trzeba bylo Polske duraczyc jak najdluzej obietnica wybudowania wymarzonej tarczy. Duraczono Kaczynskich jak rowniez liderow pozostalych partii w sejmie ze wzgledu na Polonie Amerykanska, oraz dlatego ze nasi zolnierze walczyli i gineli w Afganistanie za wolnosc nasza i wasza. Liderzy PiS calkowicie uwierzyli Ameryce. Mozna tez rozumiec, ze PiS w zasadzie nie mial innego wyjscia. Tak samo jak liderzy partii republikanskiej liczyli na glosy Polonii w wyborach, a Polonia tradycyjnie glosowala na partie demokratyczna. Z kolei partia demokratyczna nie obiecala Polsce niczego, wiec PiS naturalnie ciazyla ku partii republikanskiej, ktorej obietnice zwlaszcza budowy tarczy antyrakietowej, byly decydujace. Kiedy doszlo do zmiany wladzy w Waszyngtonie, Obama otwartym tekstem powiedzial, ze Polska nie ma na co liczyc, ze bedzie nastepowalo ocieplenie stosunkow z putinowska Rosja. Rozumiem ze w Polsce moglo sie takie oswiadczenie nie podobac, ale Obama realizowal z Rosja wszystkie te ustalenia, ktore zapoczatkowal jego republikanski poprzednik, zgodnie z izraelska racja stanu. Zreszta pierwsza nominacja Obamy bylo powierzenie szowiniscie zydowskiemu Rahmowi Emanuellowi, stanowiska szefa urzedu Bialego Domu, ktory decydowal z kim Obama ma sie spotykac, a z kim nie. Jestem prawie pewna ze w czasie pierwszej kadencji Obamy, uzgodniono z Putinem tzw. wiosne arabska, w zamian za odstapienie przez USA zainteresowania sie bliska zagranica. Putin wiec mogl bezkarnie robic to, co mu sie podoba w jego bliskiej zagranicy.  Republikanie widowiskowo protestowali przeciwko takim posunieciom nowej administracji, ale dobrze wiedzieli, ze to Bush sprzedal cala bliska zagranice, by dogodzic Izraelowi. Gdyby sie to wydalo, partia republikanska bylaby raz na zawsze spalona w oczach Polonii. A tak to dalej mogla duraczyc sobie politykow pisowskich, ze jak oni dojda do wladzy, to wszystko sie zmieni i tarcza antyrakietowa bedzie wybudowana na terytorium Polski. Nawet zamach smolenski nie zmienil nic w polityce partii republikanskiej wobec Polski. Dalej duraczono wierchuszke PiS, ze teraz jeszcze nie pora na wyjasnianie prawdziwych przyczyn zamachu, musicie byc cierpliwi. Na razie opowiadajcie tylko o wybuchach w miejscu podanym przez Rosjan oficjalnie do wierzenia. Wiecej wam nic nie wolno mowic, natomiast wszelkie inne teorie, zwlaszcza o zamachu w innym miejscu, musicie zwalczac. I taka polityke uleglosci wobec interesow Izraela prowadzila elita pisowska. Polska opinia publiczna byla zasypywana kolejnymi rewelacjami ZP, ktore z czasem okazywaly sie naiwnymi juz nawet dla pisowczykow.

Teraz musimy wrocic do polityki miedzynarodowej. Kiedy Izrael chcial zgodnie ustaleniami Bush-Putin robic wiosne arabska w Syrii, Putin sie temu zdecydowanie sprzeciwil. Wolal miec swojego sprawdzonego Assada, niz liczyc na kogos innego. Kiedy okazalo sie ze w obliczu konfrontacji militarnej, USA pozostaja samotne naprzeciwko Rosji, Chin, oraz Iranu, w Waszyngtonie musiano zrewidowac polityke przede wszystkim wobec Izraela. Wobec spodziewanej kleski militarnej w samotnym starciu z Rosja, Chinami i Iranem, oraz przede wszystkim wobec ogromnego sprzeciwu Amerykanow, elity amerykanskie  doszly do wniosku, ze najwyzszy juz czas, by porzucic izraelska racje stanu, ktora obowiazywala od czasow Reagana. Rozpoczely sie potajemne rozmowy z Iranem, ktorym to oficjalnie sprzeciwila sie Arabia Saudyjska. Iran wkrotce stanie potega regionalna na Bliskim Wschodzie, czy sie to podoba czy tez nie Izraelowi i jego lobby w Ameryce. Wobec takiej zmiany w pryncypiach polityki amerykanskiej, moglismy sie zapoznac z rewelacjami amerykanskiego profesora Cieszewskiego. Jego badania nad najslynniejszym drzewem w Polsce, staly sie wyzwaniem zarowno dla PO jak rowniez dla Pis i Zespolu Parlamentarnego pod przewodnictwem Pana Macierewicza. Czy PiS zrewiduje swoje dotychczasowe poglady na temat miejsca zamachu. PO sie juz wyraznie opowiedzialo wobec rewelacji prof. Cieszewskiego, natomiast PiS nabral wody w usta. Moge teraz nnawet rozumiec ostroznosc politykow PiS, ale nie mozna tego odkladac w nieskonczonosc. Rozumiem tez ze bedzie to kleska ZP, ale im PiS wczesniej przyzna sie do bledow, tym bedzie to lepiej dla samej partii. Wydaje mi sie ze Pan Macierewicz moze byc kozlem ofiarnym i stracic wszelkie wplywy w partii. Jesli tak sie stanie, bedzie on jedna z ofiar przedkladania w polityce amerykanskiej izraelskiej racji stanu nad wlasna. Wolal byc poslusznym i wierzyc ze kiedys Ameryka pod wodza republikanow pozwoli mu ujawnic prawde o zamachu smolenskim. Ale z powodu nieoczekiwanego zwrotu w konflikcie syryjskim,  spoznil sie czekajac cierpliwie na republikanskiego prezydenta USA.