Jak podaje wnp.pl, nasi najwięksi złodzieje i najdziksze kreatury moralne mają dylemat:
Skarb Państwa ma trudny orzech do zgryzienia. Coraz częściej pojawiają się sygnały o zbliżającej się konieczności odkupienia od zagranicznych banków ich spółek córek w Polsce. Problem polega na tym, że nikt nie wie jak dokładnie ten proces miały wyglądać, skąd wziąć finansowanie i kto miałyby zostać zaangażowany w takie inwestycje.
http://www.wnp.pl/wiadomosci/157286.html
Uważnie śledzę doniesienia prasowe i zauważyłem, że te sygnały pochodzą od Balcerowicza, Belki, prezesów różnych wielkich banków, politykierów i tych, którzy fantastycznie zarobili na sprzedaży polskich banków, czyli tak zwanej prychwatyzacji.
Gdyby podsumować miesięczne dochody tych, którzy się tak mocno martwią o Polskę, to okazałoby się, że są one większe niż roczne wydatki państwa na sport i medycynę.
Ale im ciągle mało. Ich mózgi są porażone przez wirus łapczywości, posiadania i lichwiarstwa. Dorównać im mogą tylko komornicy i windykatorzy.
Jeżeli tych ludzi nie odsunie się od tego procesu, to drugi raz zostaniemy nabici w butelkę.
A teraz do konkretów. Jak utworzyć polskie banki?
To bardzo proste. Wystarczy zarejestrować dwie trzy instytucje finansowe i przenieść do nich cały obrót finansowy państwa. Następnie ogłosić długoterminowy program oszczędnościowy premiowany akcjami banka.
Im więcej masz na depozytach i im dłużej, tym więcej akcji banka otrzymujesz.
W ten sposób banki będą z założenia prywatne, ale nie będą należały pojedynczym złodzejom i chochsztaplerom.
A ty masz swój pomysł?
Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!