Rekord

14 października 2012 roku Felix Baumgartner pobił rekord wysokości skoku ze spadochronem. Przypomnijmy więc pierwszy…

1.

Zbudowany 18 sierpnia 1917 roku sterowiec typu v (LZ – 100) rozpoczął swoją służbę w niemieckiej cesarskiej marynarce wojennej pod oznaczeniem L- 53.

Był to prawdziwy olbrzym – długi na 196,5 m, średnica kadłuba – ponad 26 m.

Najważniejszy jednak udźwig – około … 70 ton! oraz promień działania – 6750 km.

Prędkość maksymalna, jaką zawdzięczał pięciu silnikom Maybacha była na poziomie małego fiata – 104,5 km/h.

Jeśli ktoś uważa, że to mało, trzeba przypomnieć, że prędkość ówczesnych samolotów bombowych była większa o około 20-40 km/h, jednak udźwig tych ostatnich był ponad 100 razy… mniejszy. W kategorii promień działania – sterowiec był lepszy jakieś 15 razy. Tak samo konwencjonalny bombowiec przegrywał w kategorii wznoszenie – nie dość, że sterowiec mógł wzbić się ponad dwa razy wyżej, to jeszcze czynił to kilka razy szybciej.

W zasadzie zdolności ładunkowe oraz zasięg sterowca L – 53 były nie do pokonania również po II wojnie światowej.

Jedyną wadą ówczesnych sterowców był jednak pierwszy pierwiastek z tablicy Mendelejewa.

Wodór.

Palny w mieszaninie z powietrzem lepiej niż benzyna.

2.

11 sierpnia 1918 roku sterowiec L – 53 wracał do bazy z patrolu nad Morzem Północnym.

Nie zauważono brytyjskich okrętów.

Jedynie na horyzoncie widać było brytyjski kontrtorpedowiec holujący jakąś dziwną barkę.

3.

Jeszcze trzy godziny lotu i za sterowcem powinny zamknąć się potężne odrzwia hangaru w Nordholz.

4.

Nagle płynący dotąd spokojnie kontrtorpedowiec (HMS "Redoubt") zwiększył gwałtownie prędkość.

Z pokładu małej tratwy oderwał się… samolot.

Był to postrach niemieckich lotników końca pierwszej wojny światowej – jednomiejscowy dwupłat myśliwski Sopwitch BR-1 „Camel” (wielbłąd).

5.

Na pokładzie sterowca ogłoszono alarm bojowy i rozpoczęto wznoszenie. Samotny myśliwiec powinien być łatwym łupem dla 7 (siedmiu) gniazd karabinów maszynowych, w jakie uzbrojony był ten potężny powietrzny okręt.

6.

Jednak Camel był specjalnie przystosowany do walki przeciwko sterowcom.

Miast normalnej amunicji, która co najwyżej mogłaby zrobić kilka dziur w balonetach wyposażony był w amunicję zapalającą.

Ba, ustawione pod pewnym kątem na górnym płacie karabiny maszynowe nie strzelały przez śmigło, co wydatnie zwiększało siłę ognia.

7.

Wystarczyła jedna seria.

Ogromny gejzer ognia pochłania sterowiec.

Wielka pochodnia coraz prędzej przecina niebo, by po kilku minutach zanurzyć się w wodach Morza Północnego.

Na niebie pozostał jedynie biały punkt.

To jedyny członek załogi, który uratował się z pokładu L – 53.

Wyłowiony niedługo potem przez niemieckie okręty stał się mimo woli rekordzistą – oddał skok spadochronowy z wysokości około 6000 m.

8.

Zwycięski atak przeprowadził młody (23 lata) kanadyjski pilot – podporucznik Stuart D. Culley.

                                                                                                                                                       14 10.2012