Homoseksualiści grzmią, że są dyskryminowani, bo nie mogą zawierać małżeństw jednopłciowych. Ale zauważyłem, że heteroseksualiści też nie moga zawierać małżeństw jednopłciowych. Czyli obiektywnie patrząc nie ma tu dykryminacji, zważywszy na to, że homoseksualista może zawrzeć małżeństwo z osobnikiem płci przeciwnej. Czyli jest dokładne równouprawnienie.
Ale jak bardziej pochyliłem się nad problemem małżeństw jednopłciowych to doszedłem do wniosku, że może nie jest to takie złe rozwiaząnie i dla pewnej części heteroseksualistów. Już teraz widać, że zdarzają się pewne fromy związków jednopłciowych wychowujących nawet dzieci jak matka z córką, dwie siostry, ojciec z synem, dwóch braci itp. I nikt z tego nie robi problemów. Nawet dość często mieszka ze sobą dwóch kumpli czy dwie przyjaciółki i wszystko jest w porządku.
Nie jestem gejem, bo nie nam Porsche, garnituru od Armaniego czy butów od Gucciego, ani nawet zwykłym pedałem, ale dostrzegam pewne pozytywy małżeństw jednopłciowych. Oprócz oczywistych spraw jak wspólne rozliczanie się z urzędem skarbowym, dziedziczenie, rodzinne ubezpieczenie zdrowotne itp., są również inne korzyści. Jak można przeczytać na stronie „ruchlgtb„: „Opublikowane w ostatnich dniach statystyki hrabstwa York w Wielkiej Brytanii pokazują, że liczba adopcji przez pary homoseksualne znacząco wzrosła. Liczba takich adopcji wynosi w tym regionie już 12,5 % z wszystkich wniosków adopcyjnych. Co ciekawe wszystkie wnioski par gejowskich i lesbijskich zostały rozpatrzone pozytywnie”. Warte podkreślenia jest: „wszystkie wnioski par gejowskich i lesbijskich zostały rozpatrzone pozytywnie”. Do czego zmierzam? Otóż, jeśli wnioski o adopcję par jednopłciowych również w Polsce będa rozpatrywane w 100% pozytywnie po dopuszczeniu możliwości zawarcia małżeństw jednopłciowych, to pobiorę się z kumplem i jako rodzina od razu wystąpimy o adopcję dwóch fajnych piętnastoletnich lasek. Jak panienki skończą osiemnaście lat i nie będą się uczyć, to wylkotka z domu i adoptujemy następną parę piętnastoletnich fajnych lasek. I tak będziemy powtarzać adopcję co jakiś czas. Oczywiście jak panienki okażą się głodne wiedzy i będą się uczyć do 25 roku życia, to sytuacja trochę się komplikuje, ale z pewnościa znajdziemy jakieś rozwiązanie. Może się okazać, że i 10 lat z nimi spędzone będzie super. W takiej sytuacji nasze małżeństwo dotrwa do złotych godów, a być może i diamentowych. Takie rozwiązania nie dotyczą tylko mężczyzn. Oczywiście panie nie pozostaną w tyle i też będą pobierać się ze soba, żeby adoptować młodych, jurnych chłopców. Nawet panie będą w lepszej sytuacji niż panowie, bo młode panienki moga strzelać fochy, stawać okoniem i nawet gdzieś naskażyć. A w przypadku pań takiego niebezpieczeństwa nie będzie, bo wiadomo, że „na starej piczy młody ułan się ćwiczy”. Domyślam się, że i pedofile skorzystają z takiej sytuacji i będa się masowo pobierać, a potem adoptować dzieci. Czyli jest wiele grup zainteresowanych legalizacją małżeństw jednopłciowych, że nie wspomnę tu o tajnych stowarzyszeniach i środowiskach dążących do likwidacji dotychczasowego porządku społecznego i cywilizacji łacińskiej jak Żydzi, masoni i cykliści. Jak z powyższego widać otwiera się przed nami nowy, wspaniały świat :-D.