Ręce precz od biznesu!

Chcecie mieć pieniądze dla ludzi? Chcecie niepodległości i suwerenności Polski? Chcecie rozwoju kraju? To ręce precz od biznesu.

Dziewięćdziesiąt cztery lata temu doszło do odzyskania przez Polskę niepodległości. Po wielu latach niewoli i braku własnego państwa wreszcie mogliśmy jako Polacy z dumą powiedzieć, że przegoniliśmy okupantów i teraz już sami będziemy decydować o swoim losie.

Jak się okazało już w 1939 roku straciliśmy znowu wolność i przez 60 lat nie mogliśmy wybierać własnych władz i prowadzić niezależnej polityki. Sytuacja uległa zmianie po 1989 roku kiedy komunistyczny reżim zależny od Moskwy zdecydował o oddaniu władzy.

Już w 1990 roku rząd Tadeusza Mazowieckiego wprowadził plan ostatecznego i nieodwracalnego zerwania z systemem socjalistycznym. Polegał on na planowym i systematycznym zniszczeniu socjalistycznej gospodarki a na jej zgliszczach zbudowaniu kapitalistycznej gospodarki. Mandat społecznego zaufania umożliwił postsolidarnościowym władzom na działania nie do pomyślenia w zwyczajnych warunkach.

Nawet zawierucha wojenna związana z okupacją hitlerowską nie poczyniła takich szkód dla gospodarki naszego kraju jak reforma Balcerowicza. Można ją porównać jedynie do działań komunistów po wojnie niszczących właścicieli prywatnych. Wprowadzone rozwiązania okazały się niezwykle skuteczne a jednocześnie odbyły się w wyjątkowo spokojnej atmosferze. Nie było żadnych większych strajków i protestów.

Najbardziej widocznym skutkiem dokonanej transformacji było rozkradzenie składników materialnych przedsiębiorstw państwowych. Maszyn, urządzeń, budynków, hal i gruntów. Przejęcie za symboliczną złotówkę zapasów magazynowych: wyrobów gotowych oraz surowców do produkcji. Znacznie poważniejszą sprawą i dłuższej perspektywie decydowanie bardziej dotkliwą było zerwanie wszelkich powiązań gospodarczych z odbiorcami i współpracownikami firm.

Utracono bezpowrotnie rynki zbytu, szczególnie poza granicami kraju. Miejsce Polskich firm natychmiast zajęła zagraniczna konkurencja skazując nas na ogromny import. Uzyskaliśmy niepodległość polityczną kosztem utraty suwerenności gospodarczej.

Uzależnienie gospodarcze Polski jest większe niż pogrążonej w długach Grecji. Nasi sąsiedzi Rosja i Niemcy nie muszą wysyłać wojska, samolotów i czołgów żeby wywierać wpływ na Polskę. Dobrze, żeby bujający w obłokach politycy zdali sobie z tego sprawę.

Suwerenność Polski dziś zależy od kondycji naszych firm. Nie tych wielkich monopolistycznych molochów, które nie mają konkurencji w kraju i dzięki temu mogą zarabiać jak KGHM, JSW, PGNiG, PKN Orlen czy PZU. Narodową siłę budują dziś małe firmy, które w sposób szybki z roku na rok doganiają światową konkurencję w jakości produkcji, wydajności.

Nie da się dokonać zmiany jakościowej Polskiej gospodarki bez rozwiązań systemowych. Gospodarka naszego kraju nigdy nie dogoni czołówki krajów europejskich jeśli będzie ubezwłasnowolniona decyzjami politycznymi i sama nie będzie pilnowała tego co jest dla niej ważne.

Tak jak firmy państwowe z zasady funkcjonuję mniej efektywnie niż prywatne tak gospodarka podporządkowana elitom politycznym będzie kulała i funkcjonowała gorzej niż ta tworząca ramy działalności przez niezależny samorząd gospodarczy.

Całkowite uzależnienie naszej ekonomii od polityki jest obecnie głównym problemem. Można wymieniać szereg nieprawidłowości z którymi borykają się niezależni przedsiębiorcy ale ich praprzyczyną jest brak odpowiedniej instytucji określające prawa jakimi podlegają firmy i dbającej o ich właściwe przestrzeganie.

Przedsiębiorcy nie decydują w Polsce o sprawach gospodarczych to pozostaje w gestii polityków i różnych sił politycznych. Zasady funkcjonowania gospodarki i relacje biznesowe są ustalane przez ludzi nie mających o tym bladego pojęcia. Nie rzadko wręcz stojących w sprzeczności interesów do pracodawców.

Dobijanie prywatnych firm, uniemożliwianie im rozwoju i nieustanne utrudnianie prowadzenia działalności nie może być receptą na sukces. To jest sposób na niszczenie firm, gospodarki i suwerenności ekonomicznej państwa.

Przedsiębiorcy muszą mieć własny niezależny, powszechny samorząd, który będzie decydował sam o zasadach obowiązujących w gospodarce. Bez łaski ze strony polityków, profesorów teoretyków, związków zawodowych, emerytów i doradców zagranicznych rządu.

Chcecie mieć pieniądze dla ludzi? Chcecie niepodległości i suwerenności Polski? Chcecie rozwoju kraju?

To ręce precz od biznesu.