Niestety, w polskich sądach jest wielu sędziów notorycznie kłamiących. Z tego powodu filmowanie rozpraw jest konieczne. Oto przykład, jak film demaskuje kłamstwa w protokole rozprawy. Postępowanie toczy się w Sądzie Okręgowym w Katowicach.
Wnioskodawca w sprawie sygn. akt V Ko 20/12 Janusz Górzyński występuje o odszkodowanie od Skarbu Państwa za niezasadne aresztowanie w 2010 roku. W 2005 r. Prokuratura Rejonowa w Środzie Wlkp. pod bezpośrednim nadzorem Prokuratora Okręgowego w Poznaniu Krzysztofa Grześkowiaka wniosła przeciwko Januszowi Górzyńskiemu akt oskarżenia o rzekome wyłudzenie kredytu /kwota 3.520 PLN/, pomimo tego, że Janusz Górzyński nie był stroną kredytu, a jego podpis na umowie kredytowej jako gwaranta – co ustaliły organa ścigania – został sfałszowany.
30 czerwca 2010 roku Janusz Górzyński został uniewinniony, a Sąd Rejonowy w Gostyniu (sygn. akt II 85/05) oraz Okręgowy w Poznaniu (sygn. IV Ka 1736/10) stwierdziły, że akt oskarżenia był całkowicie bezpodstawny i kuriozalny, a nawet nie spełniał warunków formalnych.
J. Górzyński wystąpił o odszkodowanie za niezasadny areszt na podstawie Art. 552 § 4 kpk. Do prowadzenia sprawy wyznaczono Wydział V Karny Sądu Okręgowego w Katowicach (sygn. akt V Ko 20/12). Sąd orzeka w składzie: przewodniczący SSO Damian Owczarek, SSO Joanna Sienkiewicz (sędzia sprawozdawca), SSO Magdalena Wójcik. Sędzia Damian Owczarek jest Przewodniczącym V Wydziału Karnego.
Od samego początku w tej sprawie dzieją się „dziwne rzeczy”.
Przede wszystkim Sąd podejmuje wiele bezprawnych kroków, aby uniemożliwić obserwowanie procesu przez publiczność i dziennikarzy. Co więcej, usiłuje uniemożliwić udział w procesie nawet samego wnioskodawcy.
Popatrzmy na filmy demonstrujące łamanie prawa procesowego karnego, prawa prasowego i przepisów prawa o ustroju sądów powszechnych podczas rozprawy w dniu 17 września 2012 r.
Film contra protokół z rozprawy
Z filmów sporządziliśmy stenogram. Oto on:
Film Nr 1.
Janusz Górzyński zwraca się do adwokatki z urzędu:
„Składam wniosek, pani adwokat o”
Sędzia przerywa i podniesionym głosem poleca:
„Pan też proszę opuścić salę. Proszę opuścić salę. Czy mam wezwać ochronę, żeby Pana wyprowadzili?”
Zdezorientowany Janusz Górzyński pyta:
„To do mnie?”
Sędzia odpowiada (cały czas podniesionym tonem):
„Nie, do tego Pana mówię /chodzi o Romana Sieronia/.Pan opuści salę i zamknie drzwi. Czy ja się wyraziłem jasno?”
Roman Sieroń spokojnym głosem mówi:
/wypowiedź zbyt cicha, nie do rozszyfrowania/
Sędzia powtarza:
„Czy ja się wyraziłem jasno? Proszę opuścić salę”.
Roman Sieroń usiłuje wyjaśnić:
/wypowiedź zbyt cicha, nie do rozszyfrowania/
Sędzia przerywa:
„Proszę opuścić salę. Proszę wezwać ochronę, żeby przynieśli środki przymusu bezpośredniego”.
Janusz Górzyński wnioskuje:
„Ja poproszę wezwać policję po to”
Sędzia przerywa:
„A pan”/dalej słowa nie do rozszyfrowania/
Protokolantka wychodzi z sali.
Janusz Górzyński kontynuuje:
„że prowadzone są czynności niezrozumiałe”
Sędzia przerywa:
„Proszę”
Janusz Górzyński kontynuuje:
„Nie, ja wzywam policję, ponieważ prowadzone są czynności niezrozumiałe, bez podstawy prawnej i bez uzasadnienia. W Polsce nie ma tak, że można”
Sędzia przerywa:
„Czy ja Panu udzieliłem głosu? Albo Pan usiądzie, albo Pan opuści salę” /dalej słowa niezrozumiałe/
Janusz Górzyński kontynuuje:
„Nie jestem zwierzęciem. Usiądę i składam natychmiast zawiadomienie o przestępstwie”
Janusz Górzyński i sędzia mówią:
/wypowiedzi niezrozumiałe/
Sędzia mówi:
„Takie Pana prawo”
Janusz Górzyński siada na ławce za adwokatką.
Sędzia zwraca się do Mariusza Cysewskiego:
„Mam nadzieję, że Pan jeszcze nie nagrywa”/dalsze słowa niezrozumiałe/
Sędzia dyktuje do protokołu:
„Pełnomocnik wnioskodawcy podtrzymuje wniosek obecnych dziennikarzy o utrwalenie obrazu i dźwięku Ochrona idzie? Proszę. W tym miejscu na salę przybył wnioskodawca Janusz Górzyński”.
Film Nr 2
Do Sali wchodzi dwóch funkcjonariuszy policji. Sędzia zwraca się do nich:
„Natychmiast wyprowadzić z Sali rozpraw”.
Sędzia zaczyna dyktować do protokołu:
„Na salę rozpraw”
W tym miejscu sędzia zwraca się do Mariusza Cysewskiego:
„Panie Cysewski, czy Pan chce również opuścić salę rozpraw?”
Mariusz Cysewski odpowiada:
„Moim obowiązkiem”
Sędzia przerywa:
„Proszę wyłączyć kamerę”.
Mariusz Cysewski odpowiada /w czasie gdy M. Cysewski mówi, Roman Sieroń zakłada torbę na ramię/:
„Ja odmawiam. …Wysoki Sądzie. Nie mam innego wyjścia. Ja tu jestem jako dziennikarz. Moim obowiązkiem jest utrwalić, to co jest istotnego, co się dzieje”.
Sędzia:
„Panie Cysewski,/niezrozumiałe słowa/ albo Pan wyłączy kamerę, albo Pan opuści salę rozpraw”.
Mariusz Cysewski:
„Chciałbym utrwalić moment wyprowadzania publiczności”.
Sędzia:
„Panie Cysewski, czy ja mówię nie po polsku?”
Mariusz Cysewski:
„Mówi Pan po polsku. Tym niemniej odmawiam wykonania tego polecenia. Nie mam innego wyjścia”.
Sędzia:
„Dobrze”.
Sędzia dyktuje /w tle słychać, jak Roman Sieroń spokojnie rozmawia z policjantami – zbyt cicho, nie można zrozumieć słów/:
„W tym momencie pan Mariusz Cysewski włączył kamerę. Przewodniczący poinformował Mariusza Cysewskiego, że Sąd się jeszcze nie wypowiedział w przedmiocie zezwolenia na nagrywanie i jest proszony o wyłączenie kamery. Mariusz Cysewski oświadczył, iż odmawia wyłączenia kamery. W tej sytuacji”
Mariusz Cysewski się włącza:
„w celu utrwalenia”
Sędzia dyktuje:
„Przewodniczący wezwał Mariusza Cysewskiego do niezwłocznego opuszczenia sali rozpraw”
Włącza się Jan Jączek:
„Ja przepraszam panie Przewodniczący. Moje nazwisko Jan Jączek”.
Sędzia:
„Ja Panu głosu nie udzieliłem”.
Jan Jączek mówi:
„Ale Pan łamie podstawowe prawa dziennikarzy”.
Janusz Górzyński się włącza:
„Ja wzywam Policję w trybie art. 304 par. 2, że tutaj dzieją się parodie. Sąd”
Sędzia mówi do policjantów wskazując na pana Romana Sieronia:
„Panowie, tego Pana proszę wyprowadzić natychmiast”.
Janusz Górzyński mówi:
„Wysoki Sądzie, proszę, Policja, Szanowni Państwo Policjanci w trybie art. 304 par. 2”
Sędzia przerywa:
„Panie Górzyński, jeżeli Pan natychmiast nie zamilknie /niezrozumiałe frazy/ to sprawa będzie się toczyła pod Pana nieobecność”.
Janusz Górzyński mówi:
„Nie, to ja wyłączam Sąd z uwagi na to, że w sposób niedopuszczalny”
Sędzia do policjantów wskazując na pana Romana Sieronia:
„Proszę tego Pana wyprowadzić i pana Cysewskiego również”
Janusz Górzyński kontynuuje /w tym czasie pan Sieroń wychodzi w towarzystwie policjantów/:
„stosuje semantykę nieadekwatną do tego stanu rzeczy, ponieważ nawet nie jest w stanie odróżnić kulturalnego wejścia od wtargnięcia. Jeżeli ktoś ma dylematy natury tak fundamentalnej, ma takie kłopoty z percepcją”
Sędzia przerywa:
„Ja Panu głosu, Panie Gulczyński, ja Panu głosu nie udzieliłem. Proszę zamilknąć”.
Janusz Górzyński oświadcza:
„Wysoki Sąd nie będzie do mnie mówił: milczeć. Wysoki Sąd podlega takiemu samemu prawu, jak ja”.
Sędzia mówi do protokolantki:
„Proszę wezwać ochronę”.
W tym miejscu protokolantka wychodzi, a sędzia dyktuje (nie wiadomo komu, bo protokolantka wyszła):
„W tym miejscu oskarżony wnioskodawca Górzyński zaczął się awanturować”
Janusz Górzyński /protokolantka wraca na salę/:
„Nie krzyczeć.Górzyński Janusz domaga się wyłączenia sądu, z uwagi na to, że dopuścił się przestępstwa nadużycia władzy”.
Sędzia:
/niezrozumiałe/„Również wyprowadzić”.
Janusz Górzyński kontynuuje:
„Proszę sporządzić protokół w trybie art. 304 par. 2, ponieważ Sąd dopuścił się nadużycia władzy, czyli dopuścił się przestępstwa na podstawie art. 231”.
Jan Jączek:
„Panie Przewodniczący, Pan łamie prawo, na litość Boga jak Pan może tak postępować”.
Zza drzwi słychać głos:
„Ja słyszałam, został złożony wniosek o wyłączenie Sądu”
Janusz Górzyński:
„Jest to przestępstwo zuchwałe popełnione na oczach wielu ludzi”.
Sędzia:
„Proszę go wyprowadzić”.
Janusz Górzyński:
„Proszę podać numer służbowy Pana”.
Policjant:
„Tu jest mój numer”.
Janusz Górzyński:
„Dobrze. Spisujemy. Nie przyjmuje Pan ode mnie zawiadomienia o przestępstwie Sądu? Proszę Pana, Pan jesteś funkcjonariuszem publicznym”.
/Gwar kilku osób/
Sędzia podniesionym tonem:
/niezrozumiałe/„Natychmiast z Sali Sądu”
Słychać głos zza drzwi:
„Został złożony wniosek o wyłączenie sądu.Proszę w stosunku do mnie takich gestów nie wykonywać”.
Sędzia krzykliwie:
„Proszę wyjść”.
Sędzia:
„Tego Pana też proszę wyprowadzić”.
Janusz Górzyński:
„Poproszę o długopis. Poproszę o długopis i karteczkę. Numery służbowe funkcjonariuszy proszę”
Jan Jączek:
„Panie Przewodniczący, na litość Boga , został złożony wniosek o wyłączenie składu sędziowskiego”.
/gwar/
Mariusz Cysewski:
„Jestem dziennikarzem, wykonuję swoje obowiązki”.
Ktoś mówi:
„Sąd popełnia przestępstwa z 304”
/gwar/
Sędzia:
„To się skończy tym, że ja wyłączę jawność rozprawy”
Janusz Górzyński:
„Proszę Pański numer służbowy, ponieważ ja temu Panu składam /dalej niezrozumiałe/”
/gwar/
Sędzia, wskazując na Janusza Górzyńskiego:
„Proszę tego Pana wyprowadzić. Na korytarzu”
Janusz Górzyński:
„Wychodzę. Nie ma problemu”.
Sędzia:
„I pana Cysewskiego również”.
Janusz Górzyński:
„Proszę?”
Jan Jączek mówi /w tym czasie Janusz Górzyński wychodzi z Sali/:
„Ale Panie Przewodniczący, został złożony wniosek o wyłączenie Sądu”.
Sędzia do pana Jana Jączka:
„Jeśli Pan jeszcze raz się odezwie, zostanie Pan również wyproszony z sali rozpraw”.
Mariusz Cysewski do policjanta:
„Pan się nazywa?”
Policjant do Mariusza Cysewskiego:
„Sieżant Skupień Ireneusz. Proszę bardzo tu jest numer. Proszę opuścić salę”
Mariusz Cysewski:
„Ja odmawiam”.
Policjant:
„Proszę bardzo".
Mariusz Cysewski:
„Ja odmawiam opuszczenia Sali”.
Policjant:
„Zostanie Pan” /niezrozumiałe/
Mariusz Cysewski:
„Kat robi, co mu każą, ale”
Policjant:
„Proszę Pana, niech Pan to odłoży. Szkoda sprzętu”.
Mariusz Cysewski jest wynoszony przez Policję i śpiewa:
„Jeszcze Polska nie zginęła”.
Pan Pruszyński wychodzi.
Ktoś mówi:
„Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy”.
Policjant:
„Już?”
Mariusz Cysewski prosi o swoją torbę:
„Torba, torba, torba”.
A tak wygląda protokół podpisany przez Sędziego Damiana Owczarka:
Zwróćcie uwagę, w jak arogancki sposób Sędzia Przewodniczący Damian Owczarek próbował pominąć w protokole złożenie przez Janusza Górzyńskiego wniosku o wyłączenie sędziów. Gdyby adwokatka z urzędu tego wniosku nie podtrzymała, Sędzia odważyłby się nie nadać mu biegu (sic!). Tak postępuje sędzia będący Przewodniczącym Wydziału w Sądzie Okręgowym. Skandal!
Wniosek o sprostowanie i uzupełnienie protokołu
W związku z fałszywymi informacjami zamieszczonymi w protokole rozprawy oraz brakiem wielu istotnych informacji, Janusz Górzyński złożył wczoraj wniosek o sprostowanie i uzupełnienie protokołu. Oto wniosek Janusza Górzyńskiego:
Uprzejmie proszę na zasadzie art. 152 kpk i art. 148 kpk o sprostowanie i uzupełnienie protokołu rozprawy z dnia 17 września 2012 roku w sposób następujący:
1. naniesienie prawidłowo nazwiska dziennikarza Tadeusza Pruszyńskiego (błędnie zapisano Tadeusz Gruszyński), który stawił się na rozprawę i okazał do wglądu legitymację prasową,
2. wykreślenie następującego akapitu protokołu:
„Z wnioskodawcą na salę wtargnęły dwie osoby. Przewodniczący nakazał obu osobom opuszczenie Sali rozpraw”.
oraz zastąpienie go następującym passusem:
„Z wnioskodawcą na rozprawę zgłosiły się 2 osoby: pani Krystyna Górzyńska i pan Roman Sieroń. Przewodniczący nie pozwolił im wejść na salę rozpraw. Jedna z przybyłych osób, pani Krystyna Górzyńska, poinformowała że jest dziennikarką i poprosiła o możliwość wejścia do Sali. Sędzia Przewodniczący podniesionym tonem odmówił prośbie. Pani Krystyna Górzyńska poprosiła o podanie uzasadnienia i podstawy prawnej tej decyzji. Sąd ich nie podał, za to zagroził wezwaniem Policji. W tej sytuacji pani Krystyna Górzyńska nie weszła do sali”
Uzasadnienie:
Nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, iżby przybyłe z wnioskodawcą osoby „wtargnęły” do Sali rozpraw.
Zgodnie ze Słownikiem języka polskiego, znaczenie słowa „wtargnąć” jest następujące:
a. przedostać się gdzieś, łamiąc zakazy, przeszkody, pokonując czyjś opór
b. przedostać się tam, gdzie jest to niepożądane.
Pani Krystyna Górzyńska w ogóle nie weszła do Sali rozpraw, gdyż podporządkowała się zakazowi Sędziego Przewodniczącego, mimo że był on bezprawny i niezrozumiały, z tego powodu mówienie w jej przypadku o jakimś „wtargnięciu” jest całkowicie bezpodstawne.
Pan Sieroń wprawdzie wszedł do Sali, ale nie można mówić, iżby pokonywał on przy tym jakąś przeszkodę, czyjś opór lub jego obecność była w Sali sądowej niepożądana, skoro rozprawa była jawna. Nadto Sąd nie podał ani uzasadnienia, ani podstawy prawnej dla swojego żądania, co jasno wynika z protokołu.
Dowód: treść protokołu z dnia 17.09.2012 r., w którym nie ma żadnych uzasadnień ani podstawy prawnej dla zakazu wejścia do Sali rozpraw Krystyny Górzyńskiej i Romana Sieronia
Dowód: oświadczenie Krystyny Górzyńskiej
W tym miejscu trzeba podnieść, że bezwzględnym warunkiem nałożenia środków policji sesyjnej jest ostrzeżenie o możliwości ich wykorzystania. Działanie to musi mieć charakter uprzedni. Treścią ostrzeżenia jest wskazanie niewłaściwego zachowania oraz środków policji sesyjnej, możliwych do zastosowania. Obowiązkowo należy wskazać również podstawę prawną, przez wzgląd na ogólną zasadę udzielania informacji (art. 5 k.p.c.). Chociaż art. 48 § 3 PrUSP nie uzależnia wydalenia publiczności z sali od uprzednich upomnień, to przewodniczący powinien tego dokonać, wskazując na taką konsekwencję i przywołać publiczność do porządku. Działanie takie winno być zasadą. (Monika Paczyńska „Policja sesyjna w polskim systemie prawa – wybrane zagadnienia” – „Wiedza Prawnicza” Nr 6/2011).
Wobec powyższego, grożenie Krystynie Górzyńskiej wezwaniem Policji było całkowicie niezrozumiałe. Sędzia nie wskazał z jakich powodów nie jest możliwe jej wejście na salę rozpraw, ani podstawy prawnej dla swoich żądań.
Z tych samych powodów, niezrozumiałe były groźby pod adresem Romania Sieronia.
3. wykreślenie następującego akapitu protokołu:
„Jedna z osób, która wtargnęła na salę oświadczyła, iż jej nie opuści. Przewodniczący poprosił o dowód osobisty tej osoby. Osoba ta oświadczyła, iż odmawia okazania dowodu osobistego, twierdząc, że są naruszane jej prawa w tym momencie. Co do tego jakie prawa są naruszone, to prosi o komentarz wysokiego sądu jakie prawa naruszył i o pouczenie”.
oraz zastąpienie go następującym passusem:
„Roman Sieroń wszedł na salę rozpraw. Przewodniczący poprosił o dowód osobisty tej osoby. Osoba ta oświadczyła, iż odmawia okazania dowodu osobistego, twierdząc, że są naruszane jej prawa w tym momencie. Sąd nie wskazał Panu Romanowi Sieroniowi na jakiej podstawie żąda okazania przez niego dowodu osobistego, mimo że on o to się do Sądu zwracał”.
Dowód: treść protokołu z dnia 17.09.2012 r., w którym nie ma żadnego zapisu, z którego by wynikało, że Sąd podał Panu Sieroniowi cel i podstawę prawną żądania od niego okazania dowodu osobistego
4. uzupełnienie protokołu o następujący passus:
„W tym miejscu wnioskodawca Janusz Górzyński chciał złożyć wniosek formalny, dotyczący zgody na obecność przybyłych z nim osób na Sali rozpraw. Sędzia uniemożliwiał to, kilkukrotnie żądając w międzyczasie, aby Roman Sieroń opuścił Salę. Nie podawał przy tym uzasadnienia, ani podstawy prawnej żądania. Następnie sędzia wydał polecenie protokolantce, aby wezwała ochronę, wyposażoną w środki przymusu bezpośredniego. W tym miejscu Janusz Górzyński zawnioskował o wezwanie Policji, gdyż „prowadzone są czynności niezrozumiałe, bez podstawy prawnej i bez uzasadnienia”. Sędzia przerwał mu, informując, że nie udzielił mu głosu i grożąc, że jeśli nie usiądzie, to nakaże mu opuszczenie Sali. Janusz Górzyński podporządkował się i zajął wskazane mu miejsce”
Dowód: nagranie filmowe
5. uzupełnienie protokołu o następujący passus (po akapicie kończącym się słowami: „Przewodniczący wezwał Mariusza Cysewskiego do niezwłocznego opuszczenia sali rozpraw”) :
„Mariusz Cysewski uzasadnił odmowę wyłączenia kamery obowiązkami dziennikarskimi, wymagającymi od niego, aby dokumentował istotne okoliczności, w tym wyprowadzanie z Sali publiczności. Obecny na Sali Jan Jączek podniósł, że sędzia łamie podstawowe prawa dziennikarzy. Wnioskodawca Janusz Górzyński także zaprotestował przeciwko usuwaniu z Sali panów Sieronia i Cysewskiego, wzywając przybyłych policjantów do sporządzenia protokołu w trybie art. 304 par. 2 kpk. Sędzia Przewodniczący zażądał, aby wnioskodawca zamilknął, gdyż w przeciwnym przypadku sprawa będzie się toczyła pod jego nieobecność”
Dowód: nagranie filmowe
6. wykreślenie następującego akapitu protokołu:
„W tym miejscu policja wyprowadziła z Sali rozpraw na polecenie Przewodniczącego mężczyznę, który wtargnął na salę rozpraw i odmówił okazania dowodu osobistego.
W tym miejscu Tadeusz Gruszyński dobrowolnie opuścił salę rozpraw.
W tym miejscu wnioskodawca zaczął się awanturować i coś mówić.
Przewodniczący poinformował wnioskodawcę, iż nie został mu udzielony głos, więc nie powinien go zabierać.
Wnioskodawca nadal podniesionym głosem wypowiadał jakieś słowa.
Przewodniczący nakazał wyprowadzenie wnioskodawcy przez Policję.
Wnioskodawca odmówił opuszczenia Sali rozpraw.
W tej sytuacji Przewodniczący nakazał wyprowadzenie wnioskodawcy przez policję”.
oraz zastąpienie go następującym passusem:
„W tym miejscu wnioskodawca Janusz Górzyński złożył wniosek o wyłączenie Sądu z uwagi na nieodróżnianie kulturalnego wejścia na salę od wtargnięcia. W tym czasie Roman Sieroń opuścił salę rozpraw razem z policjantami. Sędzia Przewodniczący wydał Wnioskodawcy polecenie, aby ten zamilknął. Wnioskodawca podniósł, że sędzia nie ma prawa tego od niego żądać. Sędzia nakazał protokolantce wezwać ochronę. W tym czasie dyktował do protokołu, że wnioskodawca Górzyński się awanturuje, co nie było prawdą, gdyż on tylko zgodnie z przysługującymi mu prawami składał wniosek o wyłączenie Sądu. Janusz Górzyński podniósł, że Sąd dopuszcza się nadużycia władzy oraz wnosił, aby Policjanci sporządzili protokół w trybie Art. 304 par. 2 kpk na okoliczność popełnienia przez Sąd przestępstwa z Art. 231 kk. Sąd domagał się od Policji wyprowadzenia z Sali Janusza Górzyńskiego i Mariusza Cysewskiego. Janusz Górzyński notował numery służbowe policjantów i usiłował ich skłonić do przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie nadużycia władzy przez Sąd, czego oni nie chcieli zrobić. Jan Jączek oraz inne osoby zwracały Przewodniczącemu uwagę, że został złożony wniosek o wyłączenie Sądu, na co Sędzia w ogóle nie reaguje. Sąd groził panu Jączkowi, że też go usunie z Sali. W tej sytuacji, wobec powtarzanych przez Przewodniczącego poleceń, aby Wnioskodawca opuścił salę, gdyż inaczej zostanie wyprowadzony przez Policję, Janusz Górzyński zdecydował się dobrowolnie wyjść. Było to tym bardziej uzasadnione, że sędzia tak dalece nie kontrolował emocji, że nawet nazywał Wnioskodawcę oskarżonym, gdy tymczasem jego status jest diametralnie odmienny – występuje on o odszkodowanie za bezzasadne aresztowanie w sprawie, w której został uniewinniony”.
Dowód: nagranie filmowe
7.wykreślenie następującego akapitu protokołu:
„Mariusz Cysewski wyprowadzany siłą przez funkcjonariuszy policji usiłował zaśpiewać pierwsze słowa hymnu państwowego”
oraz zastąpienie go następującym passusem:
„Mariusz Cysewski wyjaśniał policjantom, że wykonuje tylko swoje obowiązki dziennikarskie oraz pytał ich o nazwisko. Następnie wynoszony z Sali przez funkcjonariuszy policji zaśpiewał pierwsze słowa hymnu państwowego. W tym samym czasie Salę rozpraw z własnej inicjatywy opuścił Tadeusz Pruszyński”.
Dowód: nagranie filmowe
Załączniki:
Oświadczenie Krystyny Górzyńskiej.
Płyta CD z dwoma filmami z przebiegu rozprawy
Stenogram z przebiegu rozprawy w dniu 17.09.2012 roku w Sądzie Okręgowym w Katowicach sygn. akt V Ko 20/12 na podstawie załączonych filmów
Uwaga! Gdy w stenogramie jest mowa o sędzim, każdorazowo chodzi o przewodniczącego składu orzekającego – Pana Sędziego Damiana Owczarka.
—————————————-
Co będzie się dalej działo? Czy i w jaki sposób nastąpi sprostowanie protokołu rozprawy?
Zobaczymy. Jeśli nie lub nie będzie to zrobione rzetelnie, będzie to oznaczało, że degrengolada w sądzie trwa w najlepsze.
W następnym tekście o dramatycznym przebiegu rozprawy w dniu wczorajszym (z sali bezprawnie i bezzasadnie na zlecenie sędziego Damiana Owczarka wywleczono 2 osoby, w tym dziennikarza).
Przewodniczący V Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Katowicach prawa opinii publicznej i prawo prasowe ma za nic!
Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedajacych dym). Wspólzałozycielka Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów