Bez kategorii
Like

RAZWIEDKA W HISTORII STAROŻYTNEJ

22/02/2011
418 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Któż poza historykami starożytnymi słyszał o Knidos w Karii na wybrzeżu Azji Mniejszej? Ja w każdym razie – przed wyruszeniem w rejs brzegami Turcji egejskiej – niewiele. (Następny akapit jest smiertelnie nudny, ale proszę przez niego przebrnąć – dalej będzie ciekawiej.) A przeciez było to niegdyś wspaniałe miasto doryckiego heksapolis. Powstało w VII w. p.n.e. i istniało do VII w. n.e. To – nie bagatela – 1400 lat istnienia! Miasto słynęło ze znakomitych lekarzy, podobnie jak pobliska wyspa Kos. Co cztery lata w Knidos odbywała się Olimpiada Dorycka. Według Strabona miasto składało się z części reprezentacyjnej, leżącej na wyspie, która była połączona z dzielnicami leżącymi na stałym lądzie skalistym przesmykiem. O wspaniałości miasta świadczyć może choćby to, że w Knidos […]

0


Któż poza historykami starożytnymi słyszał o Knidos w Karii na wybrzeżu Azji Mniejszej?
Ja w każdym razie – przed wyruszeniem w rejs brzegami Turcji egejskiej – niewiele.

(Następny akapit jest smiertelnie nudny, ale proszę przez niego przebrnąć – dalej będzie ciekawiej.)

A przeciez było to niegdyś wspaniałe miasto doryckiego heksapolis. Powstało w VII w. p.n.e. i istniało do VII w. n.e. To – nie bagatela – 1400 lat istnienia! Miasto słynęło ze znakomitych lekarzy, podobnie jak pobliska wyspa Kos. Co cztery lata w Knidos odbywała się Olimpiada Dorycka. Według Strabona miasto składało się z części reprezentacyjnej, leżącej na wyspie, która była połączona z dzielnicami leżącymi na stałym lądzie skalistym przesmykiem. O wspaniałości miasta świadczyć może choćby to, że w Knidos znajdowało się sanktuarium Afrodyty Euploia, w którym stał słynny posąg bogini dłuta Praksytelesa oraz świątynia Apollina, w której celebrowano uroczystości związane z olimpiadami. Nb.tamże przy świętym źródle spotkałam ogromną żmiję – wiem, że gady rosną przez całe życie, więc ta musi mieć to zycie baardzo długie, a mieszka pod ruiną świątyni.

Jak to zwięźle a oschle ujmuje encyklopedia: "Knidos od poł. VI w. p.n.e. było pod panowaniem Persów, co nie przeszkadzało miastu w bogaceniu się, o czym świadczył skarbiec Knidyjczyków w Delfach."

.
No i własnie chodzi o to przejście z bycia wolnym miastem heksapolis, czyli wspólnoty sześciu miast połączonych wszystkimi możliwymi sojuszami, między innymi wzajemnej pomocy – do bytu miasta okupowanego przez Persów.

Greckie polis w Azji Mniejszej będące – jak byśmy to dziś powiedzieli – w strefie wpływów Sparty – cały czas zmagały się z imperialistycznymi zapędami Persji. Jednak jak wiadomo Spartanie byli przede wszystkim skłóceni z Ateńczykami. Wojny peloponeskie dokumentują własnie owo użeranie się między sobą ówczesnych wielkich tego świata: Aten i Sparty.
 Po tym krótkim wst ępie wróćmy do naszych baranów. Otóż strateg ateński Konon – czyli taki odpowiednik ateński generała Kozieja, tylko zdecydowanie bardziej utalentowany – chcąc pomścić klęskę Aten w II wojnie peloponeskiej, kiedy to zostali pobici na łeb przez Spartę – sprzymierzył się z królem Persji przeciwko Sparcie. Oba państwa wypowiedziały sobie wojnę w 395 r. p.n.e.

Persowie byli znakomici w boju na lądzie, ale beznadziejni na morzu. No cóz – lud śródlądowy. Jednak dzięki Kononowi Persowie wybudowali potężną flotę.

Dodatkowo Sparcie wypowiedziały wojnę państwa-miasta samej Hellady, zwłaszcza te, które straciły na znaczeniu po wojnie peloponeskiej, czyli Ateny, Korynt i Argos. Ważny wpływ na decyzje tych polis mieli emisariusze perscy, którzy wykorzystali zajadłą wrogość ateńsko-spartańską. Podczas gdy greccy wrogowie Sparty zablokowali przesmyk koryncki, ich perscy sojusznicy zebrali flotę u południowych wybrzeży Azji Mniejszej, a jej dowódcą został Konon, którego wsparł perski satrapa Farnabazos.

Obie floty, spartańska i perska, spotkały się niedaleko greckiej kolonii Knidos.. Dowódca spartański mimo dużej przewagi perskiej floty, postanowił stoczyć bitwę. Niewątpliwie wpływ na jego decyzję miało utrzymujące się od czasów bitwy pod Salaminą przekonanie o słabości perskiej floty. Kiedy jednak doszło już do starcia, umiejętności dowódcze Konona, dobre przygotowanie floty szachinszacha i przewaga liczebna strony perskiej zadecydowała o całkowitej klęsce Spartan. .

Tym samym Persja uzyskała kontrolę nad małoazjatyckimi polis i to przy wydatnej pomocy ich dawnego obrońcy, czyli Aten.

Smaku tej starej historii dodaje drobny suplement, który wyczytałam w księdze locji. Nb.locja jest dla mnie znacznie lepszym przewodnikiem niż rózne tam renomowane inne. A było to tak:
Kiedy Persowie zbliżali się do Knidos, jego mieszkańcy postanowili skuć skalny przesmyk łączący część reprezentacyjną od pozostałych dzielnic na lądzie. Tym samym zlikwidowaliby oba porty, co agresorom znacznie utrudniłoby zadanie. Jednak zwyczajem ówczesnym, zanim zabrali się na dobre do roboty, wysłali posłańca do Delf, aby spytał wyroczni, jaka jest wola Apollina. Posłaniec wrócil po jakimś czasie przynosząc decyzję wyroczni. Brzmiała ona: „Gdyby Apollo chciał, aby Knidos było wyspą, to by ją stworzył wyspą.” Na takie dictum obrońcom wypadły z rak kilofy. Persowie zaś zdobyli miasto bez najmniejszych trudności
Cała ta historia jest niewątpliwie żywym dowodem na przysłowie: Gdzie dwóch się bije, trzeci korzysta.
Ale jest przede wszystkim dowodem na skutecznośc działania razwiedki perskiej, która wpadła na pomysł, żeby mieć swojego człowieka w wyroczni delfickiej.
Co by znaczyło, że już w owej zamierzchłej epoce razwiedka najpierw tworzyła portret psychologiczny wroga, po czym znajdowała jego słaby punkt. Tutaj okazała się nim ślepa wiara Greków w orzeczenia wyroczni.

A także to, co sami znamy – choćby z działalności przedstawicieli naszego rządu  czy UE- że najłatwiej i najskuteczniej podbić dany naród ich własnymi rękami. W końcu Ateńczycy weszli w kolaborację z obcą cywilizacją – byle wreszcie  pognębić znienawidzonych Spartan. Ale to Grecy zniszczyli Greków. I tak własnie upadła cywilizacja grecka. 
I jeszcze coś – powtórzmy to raz jeszcze: Knidos od poł. VI w. p.n.e. jest pod panowaniem Persów, co nie przeszkadza miastu w bogaceniu się, o czym świadczy skarbiec Knidyjczyków w Delfach. Prawda, że interesujące?

 

0

sigma

188 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758