…czołowej Raśtafariance dedykuję znany przebój Boba Marleya – „No Woman, No Cry”.
Ależ to naród nam nowy powstał, a właściwie od zawsze był, ale… jakoś nikt nie zauważył przez ostanie 50 lat?
Ciekawe, że pomimo usiłowania zrobienia z gwary osobnego języka i nawet wymyślenia chorych zasad pisowni do tegoż "języka", ich strona www jest PO POLSKU! :)))
Można powiedzieć – "Hej, autonom, nie masz własnego języka? Pisz dla swoich kumpli w swoim, a nam zostaw nasz!"
Ale za to, niektórzy bardziej wyczuleni handlowo Raśtafarianie już sprzedają koszulki z dumnym napisem, że są GÓRNO-Ślązakami, więc chyba czytelna sugestia, że pojawią się też DOLNO-Ślązacy z roszczeniami jest oczywista.
Rozwesela, ale i zastanawia, że napis na tych koszulkach też jest nie po "śląsku", ale tym razem po niemiecku.
Co to, jerunie? Nie nauczyłeś się jednak swojego – "nowego języka"?
No to widzisz, co z ciebie za naród; nie fanzol i wyciungaj z hasioka Weiss-Rot Fahne.
A czołowej Raśtafariance dedykuję znany przebój Boba Marleya – "No Woman, No Cry".
Do stu razy sztuka i koniec. http://xiezyc.blogspot.com tam jest wiecej