Jak Radosław Sikorski wygląda, każdy chyba wie. Ale jak na niego wołali z niebios w Brukseli w 2010 r. to już nie jest tak oczywiste.
Dziś poprawnie polityczna telewizja oraz serwis internetowy podały, że szwajcarska gazeta "Tages-Anzeiger" zaliczyła wpadkę i w artykule o niedawno wydanej książce p. Danuty Wałęsy okrasili zdjęciem nie autorki, byłej pierwszej damy lecz europosłanki (tfuu), Senyszyn. Jak by mieć wadę wzroku to może i by była podobna na tym czarno-białym zdjęciu. Ale brakiem jakichkolwiek podstaw dziennikarstwa wykazała się grupa redaktorów tej niemieckojęzycznego dziennika. Żeby takie osoby pomylić. Było by jeszcze do przyjęcia gdyby chodziło o jakieś tam małe państewko na drugim końcu świata. Ale tu. Pani Danuta była przecież pokazywana na całym świecie, chociażby odbierając za męża Nagrodę Nobla.
Ale nie o tym dokładnie chciałem pisać. Ta wiadomość jedynie przypomniała mi o naszym cudownym, przecudnym, wszechwiedzący, wszechobecnym, najjaśniejszym Radku. Nasz Radek wszędzie wlezie, wszędzie nos wsadzi. Wyedukowany poza granicami naszego kraju, światowy gość!! Jego zdjęcia z karabinem w dłoniach w Afganistanie podczas wojny afgańsko-radzieckiej obiegły cały świat.
Powyższe zdjęcie polatało sobie po Europie jakiś czas – i to dosłownie. Nie wiem czy ta pomyłka jest też wielką nieudolnością redaktorów czy jakiś zamierzony czyn – tak dla oswojenia się z tą twarzą dla fruwających w obłokach EuroFederastów. Ostatnimi czasy bardzo dużo podróżowałem samolotami po świecie i dla zabicia czasu poczytywałem sobie magazyny przewoźników, które to są przy każdym z foteli. Otóż zdjęcie to zostało zamieszczone w 2010 r. w październikowym wydaniu magazynu będącego na pokładach wszystkich samolotów floty Brussels Airlines (aż musiałem to uwiecznić dla przyszłych pokoleń). I też nie było by to nic dziwnego, gdyby to były jakieś linie lotnicze na drugim końcu świata. Ale to sama stolyca EuroFederacji. A nasz Radek „Leżatka” był przecież już długi czas ministrem naszego nie-rządu, znany był na salonach. Czyżby chodziło tu (od pseudo – „Leżatka”) o ułożenie tego człeka w umysłach ludzi fruwających w obłokach. Bruksela toż to nie tylko centrum EuroLandu ale i centrum NATO w Europie. A Radziu od jakiegoś czasu czatuje na wysoką tam posadę.
Oj, historyja kołem się toczy. Tylo ciekawe czy Leżatka to miało być „ułożenie się” czy „wyłożenie się”. Bo jak na razie to wyłożył się na ostatnim swoim publicznym wystąpieniu w Berlinie, i on się wyłożył i cały nasz kraj.
(w razie czego dysponuję zdjęciem całej strony i całym artykułem, który brzmiał „The root of the problem – North Korea attempts to pay debt to Chech Republic witch ginseng”)