Nieliczni rozumni obywatele Ukrainy określają obecny żydo-banderowski reżim w Kijowie mianem komisji likwidacyjnej państwa ukraińskiego. Biorąc pod uwagę niekończące się działania władz wymierzone w destabilizację gospodarczą, polityczną i społeczną państwa, takie określenie jest niewątpliwie uzasadnione.
Pomimo, że nieunikniony rozpad sztucznego tworu pod nazwą Ukraina stanowić będzie wyraz historycznej sprawiedliwości, to sam proces przysporzy ogromnych problemów wszystkim jego sąsiadom.
Już dziś setki tysięcy obywateli Ukrainy emigruje masowo na zachód. Według obiegowych opinii, na swej drodze napotykają niezmiennie wrogą im Polskę, której to mieszkańcy bez litości wyzyskują i poniżają tą wspaniałą nację, zaskarbiając tym sobie prawo do sprawiedliwego odwetu na miarę Wołynia 1943 roku.
Kiedy w mej okolicy zaobserwowałem znaczny wzrost osób mówiących po rosyjsku i ukraińsku, doszedłem do wniosku, że zapewne jest w pobliżu jakaś budowa, na której oni pracują. Dopiero przechodząc wieczorem obok niedalekiej posesji, gdzie zauważyłem w oświetlonych oknach szeregi piętrowych łóżek, oraz kręcących się po niej grup Ukraińców, zrozumiałem że ten nieoznakowany budynek jest po prostu nieformalnym centrum dla uchodźców. Co prawda koszty utrzymania banderowskich uchodźców ponosi polski podatnik, ale nie umniejsza to w niczym jego win. W końcu mieszkanie w koszarowych warunkach i zbijanie po całych dniach bąków nie należy do przyjemności, a nasi „wschodni bracia” muszą to z naszych rąk cierpieć.
Nawet biorąc za dobrą monetę retorykę władz w Warszawie, odpierającą naciski Brukseli na przyjmowanie islamskich „uchodźców”[i] i tak rosnąć będą w kraju tabuny nienawistnych Polsce ukraińskich emigrantów, czekających osiągnięcia swoistej „masy krytycznej”.
Jeśli obywatelom nie odpowiada taki scenariusz, to mogą oni odsunąć od władzy obecne „patriotyczne” ugrupowanie i zainstalować „europejczyków” z PO. Mamy w końcu w kraju prawdziwą demokrację! Wtedy jednak na kraj zwali się islamski potop.
Niedawny zamach terrorystyczny w Manchesterze[ii], po raz kolejny pokazał bezsilność systemu w przeciwdziałaniu takim aktom z jednej strony, a „wyrozumiałość” establishmentu w odniesieniu do nich z drugiej. Komentator BBC sugerował swym odbiorcom, by po prostu przyzwyczaili się do życia w świecie terroru[iii].
Pomimo, że do dokonania jednego aktu terroru potrzeba oprócz samobójcy kilkanaście osób związanych z werbunkiem, indoktrynacją, szkoleniem, produkcją ładunku, dużej wiedzy technicznej, infrastruktury w postaci mieszkań, pojazdów itp., czego bez pieniędzy Sorosa i logistycznego wsparcia CIA i innych służb specjalnych nie dałoby się urzeczywistnić, to i tak akty te stanowią wyraz autentycznego stosunku muzułmanów do rdzennej ludności Europy. A stosunek ten będzie coraz dobitniej dawał o sobie znać.
Rzeczywista sytuacja na zachodzie UE jest ukrywana przed społeczeństwem. Na podobieństwo brukselskiego Molenbeeku[iv], w większości wielkich metropolii istnieją enklawy z władzą Szarijatu[v], gdzie policja i władze administracyjne nie mają wstępu. Pomimo zmasowanego wysiłku polskojęzycznych „europejek” zmierzającego do zaspokojenia potrzeb seksualnych kolorowych mieszkańców UE, nie udaje się zmitygować epidemii gwałtów, które w większości nie są rejestrowane i upubliczniane.
Według izraelskich ekspertów od spraw terroryzmu, obecnej sytuacji nie da się rozwiązać bez drakońskich metod, które mogłyby doprowadzić do swoistej wojny domowej. Poroniony unijny projekt dobiega swego żałosnego końca. Nie są jedynie znane ostateczne konsekwencje jego wieloletniego funkcjonowania.
De facto projekt Unii Europejskiej jest „miękką” wersją germańskiej agresji na Europę, której Niemcy dokonują we współpracy ze światową oligarchią finansową. Projekt ten kończy się pełnym sukcesem „Wielkiego Narodu Niemieckiego”. Berlin, Frankfurt i Bruksela sprawują dziś totalitarną władzę nad resztą państw unijnych.
Szczególnym tryumfem nazwać można zwycięstwo nad Polską. W okresie II Wojny Światowej, Rzesza próbowała zlikwidować biologicznie nasz Naród, zamieniając go wprzódy w „podludzi”. Sprawa zakończyła się wtedy spektakularną klęską, bo Polaków brutalną siłą nie da się pokonać. Jedyna droga to manipulacja, której łatwo ulegają naiwni i infantylnie emocjonalni mieszkańcy kraju nad Wisłą. Dziś załamane demograficznie społeczeństwo, sprowadzone do poziomu sługi swych zachodnich panów, szczyci się takowym „awansem”. Lebensraum[vi] na wschodzie stoi otworem! Tonącym w potopie muzułmańskich emigrantów Niemcom brak sił witalnych do skonsumowania swego sukcesu. I to zwie się Pyrrusowym zwycięstwem[vii].
[i] https://www.infowars.com/poland-pm-says-will-never-bow-to-eu-ultimatum/
[ii] https://www.theguardian.com/uk-news/live/2017/may/24/manchester-arena-bombing-terror-attack-victims-threat-critical-ariana-grande-concert-live-news
[iii] https://www.infowars.com/bbc-host-we-must-get-used-to-islamic-terror-attacks/
[iv] https://www.citylab.com/equity/2015/11/how-a-brussels-neighborhood-became-a-breeding-ground-for-terror/416367/
[v] https://pl.wikipedia.org/wiki/Szariat
[vi] https://pl.wikipedia.org/wiki/Lebensraum
[vii] https://pl.wikipedia.org/wiki/Pyrrusowe_zwyci%C4%99stwo
Unikajacy stereotypów myslowych analityk spraw politycznych i gospodarczych Polski i swiata
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pingback: Pyrrusowe zwycięstwo Heimatu | POLSKA PATRIOTYCZNYCH POLAKÓW