PSY BŁOTO I KARAWANA znów powiesicie na mnie psy i obrzucicie błotem pewni siły stada dopóki jeszcze trwam i żyję będę paluchy w polskie rany wkładał i nie uwierzę w sen naiwnych kłamliwą czułość tych co nas sprzedali mnie nie potrzebny tłum klakierów póki się we mnie Prawda pali psy będą szczekać na karawanę błoto się zsypie pod stopy kół wierzę że chociaż jeden z was zostanie który tak samo będzie czuł….
PSY
BŁOTO
I
KARAWANA
znów powiesicie na mnie psy
i obrzucicie błotem pewni siły stada
dopóki jeszcze trwam i żyję
będę paluchy w polskie rany wkładał
i nie uwierzę w sen naiwnych
kłamliwą czułość tych co nas sprzedali
mnie nie potrzebny tłum klakierów
póki się we mnie Prawda pali
psy będą szczekać na karawanę
błoto się zsypie pod stopy kół
wierzę że chociaż jeden z was zostanie
który tak samo będzie czuł….
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid