Służba zdrowia powinna się zajmować przede wszystkim leczeniem ludzi, a statystyki i kontrole, to domena urzędników. Tymczasem u nas urzędasy zajmują się rozliczaniem lekarzy i pielęgniarek ze stosowania absurdalnych przepisów.
Pamiętam taki dowcip z okresu stanu wojennego:
Przychodzi baba do lekarza w ciemnych okularach, a lekarz pyta:
Co Pani dolega?
WRONA!
Ale ja tu nie widzę żadnej wrony!
To niech Pan spojrzy w telewizor i tam pan doktor zobaczy Wojskową Radę Ocalenia Narodowego!
Dzisiaj Polacy muszą znosić erę absurdów Donalda Tuska i obyczaje się nieco zmieniły, bo lekarz już nie szuka WRON, tylko pyta o PESEL!
Najpierw pacjent musi podać swój numer PESEL, a potem dopiero może paść pytanie : … "Co pani (panu) dolega?"!
Minister Zdrowia wymyślił dla nas kolejny "numer" na Nowy Rok !
Rajmund Pollak
Slowa sa piekne, ale licza sie czyny, które ida za slowami. Mysl jest bronia, ale mysl niewypowiedziana, tylko zludzeniem. Warto posiadac odwage cywilna do wypowiadania opinii przeciwnych stereotypom i warto plynac pod prad jak pstragi