To co na pierwszy rzut oka wydaje się dobrym dla klienta obniżeniem prowizji od transakcji kartą płatniczą, może okazać się koszmarem dla klienta i sposobem dla zagranicznych sieci handlowych żeby uzyskać dodatkowe, olbrzymie zyski.
W sobotę w Rzeczpospolitej ukaże się mój felieton pt. Przymusowa przesiadka do obszczego wagonu, w którym pokazuję konsekwencje nieprzemyślanych regulacji nad którymi pracuje Sejm. To co na pierwszy rzut oka wydaje się dobrym dla klienta obniżeniem prowizji od transakcji kartą płatniczą, może okazać się koszmarem dla klienta i sposobem dla zagranicznych sieci handlowych żeby uzyskać dodatkowe, olbrzymie zyski, kosztem polskiego konsumenta. Poniżej fragment:
” Gdy byłem nastolatkiem czasami wakacje spędzałem w Związku Sowieckim, bo nie było możliwości wyjazdu na wakacje na Zachód, było za drogo i nie dawali paszportów. Wtedy często podróżowałem koleją w tzw. obszczym wagonie, bo tak było najtaniej. Obszczyj wagon, to było jedno wielkie pomieszczenie, gdzie pod ścianami stały ławy z desek. Dało się jechać, dla nastolatka z Polski było to nawet ciekawe przeżycie. Ale nie było to ani wygodne, ani przyjemne. Na podstawie analizy ustawowych obniżek prowizji w innych krajach można wyciągnąć wniosek, że jeżeli też tak zrobimy, to będzie to jak przesiadka w PKP z drugiej klasy do obszczego wagonu. Nie wiadomo czy będzie taniej, bo są duże potrzeby inwestycyjne, ale z pewnością komfort podróży drastycznie się obniży. Mam świadomość, że posłów to nie dotyczy, bo podróżują pierwszą klasą za pieniądze podatników, ale posłowie powinni się poważnie zastanowić, czy zwykli ludzie będą im wdzięczni za przymusową przesiadkę do obszczego wagonu.”