Choć dla zdecydowanej większości polskich kibiców Przemysław Tytoń jest bohaterem, są też tacy, którzy uważają, że jego występ… skompromitował reprezentację. Dlaczego? Bo polski bramkarz modlił się przed obroną rzutu karnego.
target=”_blank”>
target=”_blank”>
target=”_blank”>
Przemysław Tytoń prześladowany za wiarę (foto. profil Przemysława Tytonia na Facebooku; facebook.com/tytonprzemyslaw) Choć dla zdecydowanej większości polskich kibiców Przemysław Tytoń jest bohaterem, są też tacy, którzy uważają, że jego występ… skompromitował reprezentację. Dlaczego? Bo polski bramkarz modlił się przed obroną rzutu karnego.
Na platformie blogowej „Newsweeka” sensację wzbudził blog Erwina Wencla, który ostro zaatakował bramkarza polskiej reprezentacji za jego wiarę.
– Boisko to nie kaplica, a bramka to nie ołtarz przed którym należy się modlić na klęczkach przed obroną karnego. Lepiej wykonać parę przysiadów na rozgrzewkę dla rozluźnienia mięśni. Oburzają mnie, całkiem na serio wypowiedziane słowa Tytonia, że to dzięki Panu Bogu udało mu się obronić Polskę przed kompromitującą porażką. Ja bym wolał żeby wyniki sportowe zależały wyłącznie od umiejętności ludzkich a nie kaprysu niebios. Tymi słowami Tytoń uczciwie zasłużył sobie na czerwoną kartkę do końca Euro – napisał Erwin Wencel.
Powodem wzburzenia była sytuacja, w której przed obroną rzutu karnego i uratowaniem reprezentacji od porażki w meczu otwarcia, Przemysław Tytoń przyklęknął w bramce, odmówił krótką modlitwę i przeżegnał się.
To doprawdy zdumiewające, że w kraju, w którym zdecydowana większość obywateli deklaruje się jako katolicy, osoby wierzące prześladowane są przez różnego rodzaju mniejszości, które z kolei pod różnymi pretekstami starają się usunąć wszelkie przejawy wiary z życia publicznego.
W takiej sytuacji Polak-katolik nie może milczeć. Czy Ty miałbyś odwagę pomodlić się w takim momencie? Przemysławowi Tytoniowi należy się szacunek. O tym, że wiara w Boga nie jest żadnym obciachem odważnie mówi także Robert Lewandowski. Dołączając do akcji "Nie wstydzę się Jezusa" czołowy polski napastnik mówi o sile jaką daje mu wiara, zarówno na boisku, jak i w życiu codziennym.
Kliknij i zobacz film:
http://vod.gazetapolska.pl/1856-robert-lewandowski-nie-wstydzi-sie-jezusa
Wesprzyj Gazetę Polską. Sięgnij SMS-em po newsletter.Bądź na bieżąco! Wyślij do nas SMS o treści GPA na numer 7955 (11,07PLN brutto), a otrzymasz zwrotnie newsletter z prawdziwymi, aktualnymi i najciekawszymi informacjami z kraju i ze świata. Organizatorem akcji jest "Gazeta Polska". więcej > http://niezalezna.pl/29755-przemyslaw-tyton-przesladowany-za-wiare
Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.