W swoim przemowieniu krol mowil, ze w tych trudnych czasach trzeba byc czujnym i przygladac sie populistycznym argumentom.
Albert II krol Belgow sprowokowal ostra krytyke po przemowieniu wigilijnym, w ktorym zrobil porownania z faszyzmem z lat trzydziestych.
Krol ostrzegl przed niebezpieczenstwem ze strony populistow, ktorzy szukaja kozlow ofiarnych z powodu dzisiejszych trudnosci gospodarczych.
Przywodca separatystow flamandzkich Bart De Wever uznal, ze uwagi krola byly skierowane do niego i krol posunal sie za daleko w swojej roli.
Belgijscy eksperci i komentatorzy polityczni uwazaja, ze przemowienie krola to interwencja w politycznej debacie.
W swoim przemowieniu krol mowil, ze w tych trudnych czasach trzeba byc czujnym i przygladac sie populistycznym argumentom, poniewaz populisci staraja sie znalezc kozly ofiarne winne kryzysowi, czy to cudzoziemcow czy rodakow z innej czesci kraju (Walonia).
Krol Albert II oswiadczyl, ze takie myslenie mialo juz mialo miejsce w Belgii jak i w innych krajach Europy, a kryzys z lat trzydziestych i reakcja populistow w tamtych czasach nie moze byc zapomniana.
W Belgii istnieje poglebiajaca sie przepasc miedzy Flamandami z polnocy mowiacymi po holendersku i mowiacym po francusku poludniem, wciaz spekuluje sie ze Belgia moze sie ostatecznie rozpasc.
We'll be right back folks, we're just doing a bit of work on Ranger Project