Bez kategorii
Like

Przejawy kultu zła w kulturze (4/4)

14/09/2011
694 Wyświetlenia
0 Komentarze
34 minut czytania
no-cover

Ta walka z szatanem, którą wyraża postać Michała Archanioła, jest aktualna także i dziś, ponieważ szatan nadal żyje i działa w świecie.

0


 

 

Well I can’t take a step
I can’t make a move
I can’t think a thought
I can’t sing a song with a minimal groove
I can’t get away
From the singular fact
Well I can’t take a breath without seeing Mr. Death

I can’t take a bath
Mr. Death is washing my back
And I can’t do the disco
Mr. Death will dance on my foot
I can’t sing the rest

Well I can’t take a breath without seeing Mr. Death

Written By: George Alistair Sanger
Vocals: Axel and Miles Dietrich of European Sex Machine
Mastered by: Larry Seyer at Bismeaux Studio

 

 

E. Muzyka dla Szatana

Według historii muzyki klasycznej element demoniczny był przedstawiany tylko za pomocą środków muzycznych. Było to odniesienie do rzeczywistości demonicznej bez żadnego związku z kultem Zła, który pojawiła się w muzyce dopiero wraz z rock’n’rollem.


Pierwsze, nieśmiałe jeszcze odniesienia do świata satanizmu odnaleźć można na okładce jednej z najsłynniejszych płyt w historii rocka: "Sergeant Pepper’s Lonely Hearts Club Band" (1967) Beatlesów. Umieszczono na niej, wśród innych twarzy znanych postaci, także angielskiego okultystę, "ojca satanizmu XX wieku", Aleistera Crowley’a. Perkusista zespołu, Ringo Starr, deklarował wówczas: "Pomyśleliśmy, aby zebrać twarze osób, które kochamy i podziwiamy". 39)


Satanizm rock’n’rollowy rozpoczął się z chwilą, gdy Mick Jagger z zespołu The Rolling Stones, zaproponował: "Po prostu zwij mnie Lucyferem". Niedługo później zaowocowało to albumami: "Their Satanic Majestaties Request" (Decca, 1967), "Goat’s Head
Soup" (CBS, 1973) oraz "popularnym hitem "Sympathy for the Devil" (Decca, 1968). Był to satanizm w wydaniu Aleistera Crowleya, którego zespół poznał przez jego ucznia Kennetha Angera (ur.1932), reżysera filmów tzw. drugiego obiegu. Spotkanie Angera z Jaggerem miało na celu wprowadzenie go w rytuały czarnej magii i do masońskiej Loży Złotego Świtu, filli loży Illuminat. Jagger nagrał improwizowaną muzykę elektroniczną do krótkiego filmu eksperymentalnego "Invocation of My Demon Brother" (1969, reż. Kenneth Anger). 40)

Badania socjologiczno – psychologiczne nad motywacjami czcicieli Szatana wskazują na cztery charakterystyczne cechy ich osobowości:

1. Skłonności masochistyczne, których przejawami są słaby temperament, tendencje do samokrytyki, potrzeba czucia się słabym i bezsilnym, dobrowolna rezygnacja z wszelkiego poczucia wolności i osobistej odpowiedzialności; zasadniczą rolę odgrywa w nich dążenie do samodestrukcji – człowiek pragnie własnej szkody, sam ją dopuszcza, a nawet wywołuje, aby zapobiec przejawom wrogości ze strony innych albo wzbudzić w innych uczucia pozytywne i litość dla siebie;

2. Głębokie poczucie winy – będące skutkiem trudności w uświadomieniu sobie dwuznaczności ludzkiej egzystencji, grzesznik czuje się zdeprawowany i bezsilny, powierza się miłosierdziu władzy Zła ufając, że w ten sposób uzyska przebaczenie;


3. Silne i negatywne uwewnętrznianie wymagań stawianych przez otoczenie – co prowadzi do postrzegania sfery prawa i środowiska kulturowego, społecznego i rodzinnego jako rzeczywistości tyranizującej człowieka; prowadzi to do lęku przed zniszczeniem i jednocześnie niepohamowanej skłonności do działań negatywnych prowadzących do samozniszczenia;

4. Zwrócenie się ku śmierci i ku rzeczom martwym – wyraża pragnienie stopniowego przetworzenia samego siebie, społeczeństwa i otoczenia w cmentarz, w zautomatyzowaną fabrykę. 41)

Kult Szatana jest więc, psychologicznie, tragicznym sygnałem samotności i zagubienia człowieka. Nie prowadzi do jego wzrostu, ubogacenia w kontaktach z innymi, lecz do samodestrukcji, ucieczki od świata, rezygnacji z własnej woli na rzecz władzy, która w magicznych formułach i rytuałach żąda ślepego posłuszeństwa.

Sposobem na podsunięcie młodemu człowiekowi łatwych odpowiedzi na pytania dotyczące życia i jego sensu może być np. pośrednie oddziaływanie na niego – poprzezwykreowanych idoli, których bezkrytycznie posłucha. Potężnym narzędziemkierowania ludźmi i sterowania ich zachowaniami, a szczególnie sumieniem,stała się współcześnie kultura masowa. Tworzy ona kolejne "autorytety", które szybko stają się nauczycielami tłumów. Odbiorcy – klienci przemysłu rozrywkowego, stają się jednocześnie uczniami nowych idei, podsuwanych przez kreowanych idoli. Praktycznie każdego można wykreować na gwiazdora i uczynić idolem milionów ludzi. Przypadkowy chłopiec z gitarą, Elvis Presley, stał się bożyszczem milionów – w pierwszym roku po jego śmierci (zmarł po przedawkowaniu leków) jego grób odwiedziło 1, 5 miliona "pielgrzymów". Dzięki "sprawnej" reklamie do końca 1980 r. grupa chłopców z Liverpoolu – The Beatles – miała 100 mln singli i 100 mln albumów.

Przemysł rozrywkowy dość szybko przejął "modę" na satanizm. Powstały "ciężkie" odmiany rocka: black i haevy-metal, które przyniosły ze sobą teksty wychwalające "Pana Ciemności". Już w 1981 r. 87 % młodzieży w Stanach Zjednoczonych spędzało 3 – 5 godzin dziennie na słuchaniu tylko muzyki rockowej. Od momentu wprowadzenia sprzętu typu "Walkman" czas ten wzrósł do 7 – 8 godzin dziennie. 42)

Spośród słuchaczy i wielbicieli poszczególnych gwiazdorów niewielu uświadamia sobie, że niosą oni, obok przyjemnej i miło brzmiącej muzyki, pewne wzorce zachowań, kreują świat marzeń i pragnień całych rzesz ludzi, często będąc ludźmi "straconego życia". Wśród zjawisk, do których przyczyniły się teksty rockowe, badacze tej kultury wymieniają:

 


– nasilającą wśród młodzieży brutalność;

– wzrastającą liczbę samobójstw ludzi młodych;

– samokaleczenia;

– stosowanie przemocy i morderstwa;

– gwałty;

– kazirodztwo;

– prostytucję nastolatków;

– znęcanie się nad dziećmi i partnerami;

– samobójstwa, morderstwa i przemoc wśród satanistów;

– wzrost narkomanii oraz towarzyszących jej czynów kryminalnych;

– zwiększającą się liczbę aborcji oraz rosnącą liczbę ciąż wśród nieletnich dziewcząt;

– skłonność do anarchizmu, egzystencjalizmu, nihilizmu, ateizmu itp.;

– nasilanie się skłonności wstępowania do sekt, szczególnie mających związek z okultyzmem;

– upadek tradycyjnego systemu wartości – zamiast poszanowania rodziny, szkoły, religii i społeczeństwa propaguje się narkotyki, wolny seks, bezbożność, bluźnierstwo. 43)

Muzycy rockowi bardzo często pilnie studiowali różne rodzaje magii i zaklęcia różnych szczepów afrykańskich i środowisk "Voodoo". Ten afroamerykański kult rozpowszechnił się w amerykańskim stanie Luizjana, szczególnie w San Luis. Jest w samej swej istocie magiczny. Wielkie znaczenie przypisuje się w nim duchom mającym w czasie ceremonii religijnych wnikać w ciało uczestników, opętując ich. 44) Jimmi Hendrix stał się jednym z bojowników o wolność dla praktyk voodoo. Wymownym znakiem tej działalności był album "Electric Ladyland" (Pol, 1968) z utworem "Voodoo Child". Znalazł się tam również blues "House Burning" – o domu przekształconym w demoniczne rockowe tango. J. Hendrix stwierdził: "Sprawy w rodzaju czarów, czyli pewnej formy poznawania i wyobraźni, zostały przez establishment zakazane i nazwane złem. Jest tak, bo ludzie boją się poznać pełną moc umysłu". 45) Niedługo później Jimi Hendrix odkrył, że kontrolują go umysły inne niż jego własny. Błagał o wyzwolenie i uwolnienie od demonów, które go opętały. 46)

Ray Manzarek, który w zespole The Doors grał na instrumentach klawiszowych, sławił związek muzyki rock’owej z voodoo słowami: "Kiedy syberyjski szaman jest gotów do wpadnięcia w trans, wszyscy mieszkańcy wioski zbierają się razem, klekoczą kołatkami, dmą w świstawki i grają na wszystkich instrumentach, jakie mają, by go odprawić. Słychać, nieprzerwane, monotonne pulsowanie dźwięku. Trwa to całymi godzinami. To samo dzieje się w naszym zespole w trakcie koncertu. Żaden występ nie trwa tak długo, ale mam wrażenie, że dzięki naszym eksperymentom z narkotykami osiągamy to znacznie prędzej. Wiedzieliśmy, czym objawia się taki stan, mogliśmy więc spróbować zbliżyć się do niego. To tak, jak gdyby Jim (Morrison) był elektrycznym szamanem, a my elektryczną asystą szamana, stojącą za nim i poddającą mu rytm. Czasami on nie jest usposobiony odpowiednio, by osiągnąć ten stan, ale my gramy i gramy, a wtedy on stopniowo zaczyna się w to wczuwać. To nie do wiary, ale grającna organach, potrafię przeszyć go wstrząsem elektrycznym. John potrafi zrobić to samo na bębnach. Czasem można było to dokładnie zaobserwować: ten skurcz. Uderzyłem odpowiedni akord, a on reaguje na to dreszczem. I wyzwala się. Czasami on jest po prostu niesamowity. Naprawdę fenomenalny. Ludzie też to czują". 47)

John Lennon tak opowiadał o swoich doznaniach mistycznych z młodości: "Dosłownie odlatywałem w transie prosto w alfa, (…) widziałem, jak halucynacyjne wizje mojej twarzy zmieniają się, robią się kosmiczne, pełne". Nazywał on Yoko Ono (swoją partnerkę) "don Juanem", przez skojarzenie z czarownikiem z plemienia Indian Yaqui, który wprowadził Carlosa Castanedę w świat czarów. Próbując opisać swój proces "inspiracji", Lennon tłumaczył: "To tak jak opętanie, jak jakieś medium". Yoko Ono o Beatlesach powiedziała: "Byli jak media. Nieświadomi tego, co wypowiadają; to przez nich przechodziło". 48)


Lider słynnej grupy rock’owej lat sześćdziesiątych The Doors, Jim Morrison, który zmarł w wieku zaledwie 27 lat, ukazywany był w mass mediach jako "nawiedzony uczeń ciemności, który odrzucał władzę we wszelkiej postaci; odkrywca badający granice rzeczywistości, po to, by sprawdzić, co się stanie’". Wokalista heavymetalowej grupy Krokus, Marc Storace, mówił o podobnej inspiracji: "Nie da się tego opisać. Chyba tylko tak, że to jest jak tajemnicza energia, przychodzi ze sfery metafizycznej i wchodzi w moje ciało. Prawie jakbym był medium". 49)

Jimi Hendrix, nazywany "największym gitarzystą rock’a" i znany jako "Dziecko Voodoo Wieku Wodnika", "wierzył, że jest opętany przez ducha". Był częstym bywalcem seansów spirytystycznych, twierdził: "muzyka jest w powietrzu i dlatego mogę wejść w kontakt z określonym duchem". Jego była dziewczyna, Fayne Pridgon, mówi: "Zawsze mówił o jakimś diable, że niby coś w nim jest, że nie może nad tym wcale zapanować, że nie wie, co go zmusza do robienia tego, co robi, mówienia tego, co mówi; a piosenki (…) po prostu z niego wychodziły… Był taki zadręczony, po prostu rozdarty w środku (…) Opowiadałam mu o mojej babce i tych jej dziwactwach, a on mówił, żebyśmy tam poszli i żeby jaka zielarka czy ktoś taki zobaczył, czy nie da się tego demona z niego wyrzucić". 50)

Anton La Vey,

który wprowadzał w latach sześćdziesiątych kult Szatana w Stanach Zjednoczonycch, w "Biblii Szatana" zawarł wskazówki, jak mają się zachowywać sataniści. Obok podania przepisów, które można nazwać antydekalogiem, zwraca on uwagę na trzy zasadnicze metody propagowania satanizmu:


1. słowo jako nośnik informacji;

2. pobłażliwość, polegająca na świadomym niwelowaniu granicy pomiędzy dobrem a złem, prawdą i fałszem;

3. muzyka – jako nośnik emocji, a nawet odurzenia. 51)

Jeden z analityków treści przekazywanych w muzyce rockowej, po wielu latach od czasu, gdy Crowley i La Vey sformułowali swe doktryny, stwierdził: "Obserwując przemiany, jakie następują w owym nośniku, nie sposób pogratulować Crowleyowi i La Veyowi celności w pozyskiwaniu zwolenników. Rzeczywiście, zwłaszcza scena rockowa obfituje dziś w niezliczoną liczbę grup, które otwarcie lub skrycie manifestują zasady życia i poglądy głoszone przez owych okultystów. Całemu temu trendowi towarzyszy dziś wzmożona gloryfikacja brzydoty, wstrętności, tematów mających silne powiązania ze śmiercią". 52)

Związki z szatanizmem stały się dla wielu przedstawicieli środowiska rock’owego powodem do dumy. Pojawiły się piosenki i całe płyty dedykowane Szatanowi, jak np. "Highway to Hell" (Autostrada do piekła) grupy AC/DC; "Their Satanic Majesty’s Re-quest" (Żądanie Jego Szatańskiej Mości) Rolling Stones’ów; "Running With the Devil" (Ucieczka z diabłem) Davida Lee Rotha. 53)


Członkowie zespołów wykonujących muzykę satanistyczną oddają się Szatanowi z własnej i nieprzymuszonej woli. Są świadomi wpływu swej muzyki na słuchaczy, o czym nawet mówią publicznie. Ich płyty niekiedy oddawane są demonowi w specjalnym rytuale, a informacje o tym można znaleźć na ich okładkach. Przykładem na to może być płyta pt. "Reflection" zespołu Black Sabbath, zawierająca następującą informację: "I ty biedny głupcze, który trzymasz tę płytę długogrającą w swoich rękach – wiedz, że wraz z nią sprzedałeś swoją duszę, dlatego, że ona szybko w tym piekielnym rytmie, w diabelskiej sile owładnęła cię". 54)

 

Zespół Black Sabbath przed koncertem składał ofiarę szatanowi na ołtarzu skropionym krwią koguta. Solista zespołu, Ozzi Osbourne, twierdził: "Nasze audytorium jest pod wpływem potęgi piekielnej i to właśnie tłumaczy nasze powodzenie". Jedną ze swych piosenek pt. "Mr Crowley" zadedykował apostołowi satanizmu. W swoich utworach, np. w "Bloodbath in Paradise" (Krwawa kąpiel w Raju), wyraża podziw dla lucyferycznego kultu Charles’a Mansona, który m. in. dokonał rytualnego morderstwa na małżeństwie La Bianca i amerykańskiej aktorce Sharon Tate (9 i 10 sierpnia 1969 r.) oraz założył sektę głoszącą, że między Chrystusem a Szatanem nie ma żadnej różnicy. Siebie uważał za spadkobiercę idei Adolfa Hitlera propagując m.in. wyższość rasy aryjskiej. Pierwszy album zespołu ma na okładce odwrócony krzyż Chrystusa. Późniejszy – "Sabbath Bloody Sabbath" (Szabat krwawy Szabat) jako ilustrację wykorzystuje satanistyczny rytuał nudystów z liczbą 666 wpisaną poprzecznie. Podkoszulki tego zespołu zdobi czaszka z kośćmi skrzyżowanymi z numerem Antychrysta 666. Pismo "Register" z 28 I 1982 r. opisuje jak Ozbourne, na koncercie w Iowa, oderwał zębami głowę nietoperza. Na spotkaniu w TV CBS, wyjął z kieszeni gołębicę i odgryzł jej głowę.

W lutym 1986 r. rockowe pismo "Circus" napisało: "Black Sabbath ukazuje omalże demoniczną moc nad widownią". 55)


Jimmy Page, członek zespołu Led Zeppelin niejednokrotnie dawał wyraz swojemu podziwowi dla satanisty A. Crowleya. Zgromadził jego rękopisy, pierwsze wydania książek, ale także obrazy, szaty magiczne, kapelusze, laski i talię kart do tarota. Nabył nawetjego szkocką posiadłość w Boleskine i nakazał przywrocić jej "pierwotny klimat". 56)

W Polsce przez długie lata satanizm nie dawał o sobie znać. Odrodzenie się tego nurtu przypada na początek lat osiemdziesiątych XX wieku. Pojawił się około 1981 r. W pierwszym swym etapie, który trwał mniej więcej do roku 1985, był to satanizm "podskórny", przejmowany, wraz z muzyką heavy-metal, z Zachodu. Fascynacja zespołami muzycznymi, ich sposobem zachowania, strojem i teksami, miały jednak istotny wpływ na powstanie polskiego satanizmu. 57)

Za moment inicjacyjny przyjmuje się najczęściej powstanie katowickiego zespołu muzycznego KAT, grającego ciężką, psychodeliczną odmianę "metalu" – "black metal". Zespół ten został laureatem Festiwalu Muzyków Rockowych w Jarocinie w 1984 r. Wzorem zachodnich zespołów KAT zaczął w trakcie występów propagować idee satanistyczne. Teksty piosenek, czarne stroje muzyków, ekrany z symbolami satanistycznymi, trupie czaszki, petardy, świece dymne oraz niezwykle głośna muzyka sugestywnie oddziaływały na słuchaczy – uczestników spotkania. Od początku 1985 r. zaczęły powstawać fankluby tego zespołu. W kwietniu 1986 r. na Festiwalu Muzyki Heavy-Metal "Metalmania 86" w Katowicach zespół KAT po raz pierwszy zaprezentował na scenie show muzyczny, który odczytano jako czarną mszę. Powtórzenie tego spektaklu nastąpiło 31 lipca 1986 r. w Jarocinie. Tego samego dnia wrocławski zespół Test Fobii Creon zapisał się niesławną historią związaną z publicznym znieważeniem krzyża. W czasie występu w Jarocinie Tomasz Zaranek – solista zespołu, w czasie wykonywania piosenki o treści satanistycznej, połamał krzyż i podeptał go. Oskarżony przez polski Episkopat usprawiedliwiał się przed sądem, że był to tylko element występu estradowego, a on sam uważa się za katolika. 58)

 

 

 


Zakończenie

Ważnym źródłem ciągle nowych zagrożeń duchowych Europy jest jej kryzys cywilizacyjny. Od dawna uważano ją za "kontynent pytań o życie" (S. Hoffmann). Od starożytności grecko-łacińskiej Europa otrzymała bowiem pytanie o człowieka. Od judaizmu – pytanie o Boga. Chrześcijaństwo zaś nie przestając pytać o człowieka i Boga, łączy je w jedno pytanie stanowiące fundament myślenia cywilizacyjnego. 59)

Od stuleci europejską filozofię polityczną i społeczną inspiruje też pytanie o możliwości urzeczywistnienia wolności człowieka. Stała się ona pojęciem uniwersalistycznym – nierozłącznie związanym z koncepcją praw człowieka. Dyskusja dotyczyła głównie pytania, czy ideę wolności rozwijać z punktu widzenia jednostki (indywidualistycznie – np. Hobbes), czy też wspólnoty (komunalistycznie – np. Marks). Obie koncepcje zaprowadziły myślicieli na granice utopii liberalizmu i komunizmu. Sytuacja ta wskazywała na konieczność podjęcia nowej autorefleksji, dla nowego zrozumienia aspiracji współczesnego człowieka. 60)

Nowe poglądy i idee były i są najczęściej protestem przeciw zrodzonej przez nowoczesność dezintegracji ludzkiej wolności, pozbawieniu jej źródła czy centrum. Propozycja marszu ku wolności, mającego wyzwolić jednostkę z pęt tradycji, kończy się często zniewoleniem, ponownym uzależnieniem od norm i wymogów grupy, uzasadnionych poszukiwaniem nowej jedności świata. 61)

Błędne odczytanie wolności pozwoliło, zgodnie z koncepcją amerykańskich uczonych – Rodney’a Starka i Wiliama S. Bainbridge’a, na wprowadzenie zasad ekonomii w obszar życia religijnego, rozumianego jako swoisty rynek dóbr duchowych. Jak w życiu gospodarczym, tak i w życiu religijnym, pojawiają się więc rozmaite "przedsiębiorstwa", niekiedy w warunkach wolnej konkurencji, niekiedy – monopolu i państwowej regulacji "rynku religijnego". 62)

Wolność rodząca pluralizm propozycji prowadzi społeczeństwo do przejścia od świata losu, zdecydowanego i zaplanowanego, do świata wyboru. "Nowoczesność" zderza się ze społeczeństwem tradycyjnym, a ów "świat losu" doznaje wstrząsu i gwałtownych przemian.

Jan Paweł II, 24 maja 1987 r., w czasie pobytu w sanktuarium św. Michała Archanioła w prowincji Foggia, powiedział: "Ta walka z szatanem, którą wyraża postać Michała Archanioła, jest aktualna także i dziś, ponieważ szatan nadal żyje i działa w świecie. W rzeczywistości zło, jakie się w nim znajduje, nieład w naszym społeczeństwie, zamęt w człowieku i pęknięcie wewnętrzne, którego ofiarą się stał, nie są jedynie konsekwencją grzechu pierworodnego, lecz także skutkiem nękających i ukrytych działań szatana, który zastawia pułapkę na równowagę moralną człowieka; to dlatego św. Paweł nie waha się nazwać go 'bogiem tego świata’ (2 Kor 4, 4), jawi się bowiem jako podstępny zwodziciel, wślizgujący się do naszego postępowania po to, by wprowadzić doń różne dewiacje, zarówno szkodliwe, jak i pozornie zbieżne z naszymi instynktownymi aspiracjami. To dlatego Apostoł Narodów ostrzega chrześcijan przed zasadzkami szatana i jego niezliczonych satelitów, gdy nakłania mieszkańców Efezu, by przyoblekli zbroję Bożą, aby w ten sposób stawić czoło owym zasadzkom szatana".

 

 

MODLITWA DO ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA – EGZORCYZM PRYWATNY

Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio; contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperat illi Deus; supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute in infernum detrude. Amen

 

Święty Michale Archaniele! Broń nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Książę niebieskich zastępów, Szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen


ks. prof. dr hab. Andrzej Zwoliński – referat, sesja naukowa Rady Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich "Współczesne zagrożenia kultury", Bielsko-Biała, 22 kwietnia 2006

 

Przypisy:

39. J.- P. Regimbal, Il Rock’n’roll, Edizioni Croisade, Geneve 1983, s. 28. Por. C. V. Manzanares, Prekursorzy New Age, przekł. E. Burska, wyd. Verbinum, Warszawa 1994, s. 26 – 27.

40. B. Larson, Satanism. he Seduction of America’s Youth, Nashville 1989, s. 75 n; J. P. Regimbauld, Pogwałcenie świadomości przez przekazy do podświadomości, w: Jarocin 86, Warszawa 1987, s. 95; R. Liebi, Krzyk mnłodzieży w okresie obumierania, tłum. J. Guńka, Z?rich 1987, s. 6 nn.

41. E. Fizzotti, Satanizm z punktu widzenia psychologii, L’Osservatore Romano, wyd. polskie, 1997, nr 6 (193), s. 60 – 61. Por. A. J. Nowak, Satanizm, Wydawnictwo św. Antoniego, Wrocław 1995, s. 34 – 43.

42. Wg R. G. DeMoss Jr., Learn To Discern, Grand Rapids 1992, s. 142 – 143.

43. J. Rockwell, Diabelskie bębny, przekł. A. Niemyska, wyd. Vocatio, Warszawa 1997, s. 7 – 8.

44. W. Davis, The Serpent and the Rainbow, ed. Warner, 1985, s. 43 – 45. Por. A. Colombo. Il diavolo nel rock, Studi Cattolici, Marzo/Aprile 1995, s. 236; U. B“umer, Chceme jen tvoji dusi. Rockova scena a okultismus. Fakta a souvislosti, przekł. T. Barton, wyd. Logos, Praha 1991, s. 9 – 33.

45. C. Knight, Jimi, Praeger Publishers, New York 1979, s. 127. Por. K. P. Piast, Elementy demoniczne w muzyce rockowej, w: Satanizm – Rock – Narkomania – Seks, pod red. A. J. Nowaka, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1999, s. 130 – 134.

46. Por. D. Hunt, T. A. McMahon, Ameryka – nowy uczeń czarnoksiężnika, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 1994, s. 237 – 242.

47. J. Hopkins, D. Sugerman, Nikt nie wyjdzie stąd żywy, wyd. Britannica, 1992, s. 168 – 169.

48. The Playboy Interviews with John Lennon and Yoko Ono, Berkeley 1982, s. 106, 114, 169, 204.

49. Circus, 31 I 1984, s. 70.

50. Ścieżka dźwiękowa z filmu pt. "Jimi Hendrix", wywiad z Fayne Pridgon.

51. Por. R. M. Pęczak, Sataniści, w: Mały słownik subkultur młodzieżowych, wyd. Semper, Warszawa 1992, s. 84 n.

52. K. P. Piasta, Bezdroża w muzyce rockowej, w: Duchowość bezdroży, pr. zb. pod red. J. Misiurka, W. Słomki, wyd. Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1995, s. 228.

53. Cz. Cekiera, Ryzyko uzależnień, seria: Prace Wydziału Nauk Społecznych KUL nr 35, wyd. Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1994, s. 126 – 128.

54. E. i I. Łoźne, Kto winien. Rock czy chrześcijaństwo?, Znaki Czasu, 1993, nr 31 – 32, s. 111 – 112.

55. J. Blanchard, Pop goes the Gospel, Ewangelical, Hertfordshir 1983, s. 3 – 7; S. Snanoudj, Aby opadły łańcuchy, Chodzież, brwyd., s. 68 – 72.

56. S. Turner, Głód niebios. Rock & roll w poszukiwaniu zbawienia, przekł. T. Bieroń, Wydawnictwo Znak, Kraków 1997, s. 93 – 95.

57. A. Mikołejko, Przemiany polskiego satanizmu młodzieżowego, Biuletyn. Gdańskie Centrum Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych, 1996, nr 3, s. 8.

58. J. W. Wójcik, Od hipisów do satanistów, wyd. Eureka, Kraków 1992, s. 139.

59. J. M. Domenach, w: Documentation Catholique, 18 I 1976, nr 1690, s. 80. Por. G. M. Nissim, Rozwój i kultura a Kościoł w Europie, Przegląd Powszechny, 1992, nr 6, s. 367 – 381.

60. A. Wellmer, Modele wolności w świecie nowoczesnym, w: Racjonalność współczesności. Między filozofią a socjologią, pod red. H. Kozakiewicz, E. Mokrzyckiego, M. J. Siemka, wyd. PWN, Warszawa 1992, s. 47 – 70.

61. Por. B. Wilson, Time, Generation, Sectarianism, w: The Social Impact of New Religious Movements, Barrytown (New York) 1981, s. 220 – 221.

62. T. Doktór, Wolny rynek religii, Wiedza i człowiek. Dodatek humanistyczny "Wiedzy i Życia", 1995, nr 6 (16), s. 1; por. T. Królak, Chore elity Europy. Rozmowa z Krzysztofem Zanussim, Biuletyn KAI, nr 65, 5 lipca 1994, s. 16 – 19.

 

 

0

DelfInn

Domena: eukarionty, Królestwo: zwierzeta, Typ: strunowce, Podtyp: kregowce, Gromada: ssaki, Rzad: walenie, Podrzad: zebowce, Rodzina: delfinowate, Rodzaj: Delphinus, Gatunek: delfin zwyczajny (na zdjeciu d. butlonosy)

274 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758