Doznałem awansu społecznego. Ze zwykłego szarego komentatora, do blogera. Świat jest piękny. Ale nie o tym.
Ale nie o tym.
Rzecz ma być o pewnym kocie, co zdążył wejść nam w szkodę. O pewnym kocie, który tak jak to koty mają w zwyczaju, zawładnął uwagą blogerów i skłócił nas przy akompaniamencie własnego mruczenia. RzBiK, bo tak się ten koci projekt zwie, okazał się kompletną klapą. Zamiast upodmiotowić blogosferę, podzielił nas, zaplątał w frakcyjne spory, zasiał nieufność.
Gdyby ktoś chciał zmarnować energię blogerów i odwrócić naszą uwagę od spraw ważnych, stworzyłby nam właśnie takiego RzBiKa. Ufam w dobre intencje carcajou, który włożył w ten projekt wiele pracy. Być może pomysł miałeś dobry, niestety wyszło jak zwykle. Rozwiązanie RzBiKa jest absolutną koniecznością i właśnie to postuluję, jako kandydat w wyborach uzupełniających do Rady RzBiK.
Głos na mnie, to głos przeciwko RzBiKowi. To głos za blogosferą. Nie ma tu znaczenia czy ktoś uznaje obecnego PRzBiKa i ważność zarządzonych przezeń wyborów. Mi nie chodzi o miejsce w Radzie, zasiadać tam to żaden zaszczyt, ani żaden zysk. Miejsce w Radzie nie daje nawet większego wpływu na kształt RzBiKa. Mi chodzi tylko o uświadomienie carcajou&company, że ich nie chcemy. O skrócenie męki RzBiKa i co za tym idzie jak najszybszą normalizacje stosunków między Blogerami i Komentatorami.
Pamiętajmy, że silna i zjednoczona blogosfera niepodległościowa jest szansą na normalność w Polsce. Dopóki istnieje RzBiK, jest to nieosiągalne.
Przegońmy Grubego Kota!
Pozdrawiam
Kapelusz Car KiBlo
Głosować można tu:
http://gps65.nowyekran.pl/post/57991,wybory-uzupelniajace-do-rady-rzbik
Im nas więcej tym lepiej.