Bez kategorii
Like

Przed finałem

30/06/2012
558 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

Fabio Cannavaro wznosił do góry Puchar na Mundialu w Niemczech w 2006 roku, jutro może to powtórzyć Gianluigi Buffon.

0


 

Być może Hiszpanie oglądając mecz półfinałowy Niemcy – Włochy plują sobie w brodę, że nie „załatwili” swoich finałowych rywali już na etapie grupowym. Wynik 2:2 z Chorwacją pozbawiłby Włochów szansy na awans, nawet przy wysokiej wygranej z Irlandią. Będzie im przykro tym bardziej, kiedy to właśnie Scuadro Azurra sięgnął po Puchar, a na pewno po meczu z Niemcami, są większymi faworytami niż drużyna z Płw. Iberyjskiego. Obie reprezentacje jak na razie nie przegrały żadnego meczu, ale Włosi mają psychologiczną przewagę, bo swój półfinał zasłużenie wygrali, (pokonali niepokonanych Niemców) natomiast Hiszpanie, mimo słabszej gry od Portugalczyków, szczęśliwie prześlizgnęli się po karnych. Ich obecność w finale to potwierdzenie tezy, że piłka jest niesprawiedliwa. Co by wspaniałego nie mówić o potencjalnie najlepszej drużynie, aktualnym Mistrzu Świata i Europy widać, że TO NIE JEST ICH TURNIEJ. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że gdyby znaleźli się w grupie zamiast Holandii, mogliby z niej nie wyjść. To nie jest ta Hiszpania, która zachwyca, która czyni futbol pięknym, a wręcz przeciwnie, podchodzi do meczu z wyrachowaniem (z Portugalią grali na remis, upatrując swoich szans w rzutach karnych). I udało się! Ale czy uda się również w finale, okaże się jutro. Oby Włosi pokazali im, że drużyna zajmująca 1 miejsce w rankingu FIFA powinna dawać z siebie dużo więcej, niż jak dotąd pokazała.
0

Dominika Sibiga

31 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758