Prymitywni propagandziści nienawiści w polityce Propagandowe polityczne thrillery PO Od połowy 2007 roku stado propagandowych pętaków pisało na potrzeby PO poniższe thrillery oskarżające PiS o wszelkie możliwe zbrodnie… Dzisiaj ponownie postkomunistycznii, prymitywni propagandziści oskarżają swoich przeciwników o sianie nienawiści w polityce. To im przypomnijmy jaką wściekłą nienawiść przekazywano do wierzenia lemingom z PO w 2007 roku… I kto tu nie potrafi żyć bez nienawiści w polityce — towarzysze agenturalnej oraz mafijnej podróży z PO? Pisał o tym red. Tomasz P. Terlikowski z Rzeczpospolitej w świetnym tekscie Wielka kariera politycznego thrillera opisał scenariusze tych thrillerów, czyli tragicznych seriali politycznych serwowanych przez opozycyjne wobec PiS media i polityków. Powołując się na brytyjskiego politologa i medioznawcę Johna Streeta — Terlikowski podsumowuje, że są […]
Prymitywni propagandziści nienawiści w polityce
Propagandowe polityczne thrillery PO
Od połowy 2007 roku stado propagandowych pętaków pisało na potrzeby PO poniższe thrillery oskarżające PiS o wszelkie możliwe zbrodnie… Dzisiaj ponownie postkomunistycznii, prymitywni propagandziści oskarżają swoich przeciwników o sianie nienawiści w polityce.
To im przypomnijmy jaką wściekłą nienawiść przekazywano do wierzenia lemingom z PO w 2007 roku… I kto tu nie potrafi żyć bez nienawiści w polityce — towarzysze agenturalnej oraz mafijnej podróży z PO?
Pisał o tym red. Tomasz P. Terlikowski z Rzeczpospolitej w świetnym tekscie Wielka kariera politycznego thrillera opisał scenariusze tych thrillerów, czyli tragicznych seriali politycznych serwowanych przez opozycyjne wobec PiS media i polityków. Powołując się na brytyjskiego politologa i medioznawcę Johna Streeta — Terlikowski podsumowuje, że są to — "’pomysłowe rekonstrukcje’ mające ‘wywołać emocjonalny odzew u widzów i czytelników’"
"Jak w słynnej trylogii o rycerzach Jedi" — pisze Terlikowski — "rządzą w nim [świecie opisywanym przez opozycję] dwie siły: zbrodniczy, ciemny, zacofany system braci Kaczyńskich i Ziobry oraz grupa rycerzy światłości, którzy ostatkiem sił bronią Polski i Polaków przed upadkiem w otchłań wiecznego potępienia, a przynajmniej nieodwracalnym upadkiem demokracji."
Czarne, propagandowe scenariusze nienawiści
Warto wypunktować tylko kilka najczarniejszych scenariuszy oraz zagrożeń dla demokracji, wymienianych przez opozycyjnych dziennikarzy czy polityków, a zacytowanych przez Terlikowskiego:
— Kaczyńscy prowadzą nas do stacji z napisem "Białoruś. Albo może tylko Bereza", Mariusz Ziomecki ("Rz" z 5.09.2007);
— "ten rząd upodabnia nasz kraj do groteskowej dyktatury w stylu Roberta Mugabe", Stefan Niesiołowski ("PoPiS-u po wyborach nie będzie", "GW" z 19.08.2007);
— "pełzający zamach stanu", Adam Michnik ("Modlitwa o deszcz", "GW" z 30.07.2007);
— miejsce, "gdzie nikt nie może spać spokojnie", gdzie po zalęknionych dziennikarzy i przedsiębiorców przybywają służby, by "zarzucić im na głowy płachtę milczenia", Tomasz Wołek "Kto następny?" ("GW" z 31.08.2007).
Polityczny bełkot nienawiści i zastraszania
Zabawne, że w tym kraju "pełzającego zamachu stanu" zaklinanego przez Michnika, „prowadzącego do stacji Białoruś (…) albo Berezy Ziomeckiego, czyli do kraju, w którym „nikt nie może śpać spokojnie” — autorzy tak prymitywnych thrillerów politycznych nie przebywali w więzieniach — i jakoś mieli dużo czasu na wypisywanie takich politycznych bzdur. Widocznie, te ich bezsenne, straszliwe noce spędzone na oczekiwaniu na "przybywające służby" mogące "zarzucić im na głowy płachtę milczenia", widzianą już przez dramaturga Wołka — jakoś im służyły, a może nawet i były jakąś wielką inspiracją do pisania politycznego bełkotu w formie takich zastraszających — chyba przede wszystkim ich samych — politycznych thrillerów.
"Życie w takim wirtualnym świecie musi być doprawdy straszne" — stwierdził Terlikowski. I trudno się z tym nie zgodzić… Tym bardziej, że pewnie ci straszliwie strwożeni autorzy czytają też teksty inych zaprzyjaźnionych propagandzistów strachu, a więc ich strach przed zamachem stanu, a więc i Białorusią, czy Berezą oraz tymi dramatycznymi płachtami milczenia — musiał się więc z dnia na dzień pogłębiać…
A ich życie z dnia na dzień robić coraz straszniejsze…
Niezależny wędrownik po necie, czasem komentujący... -- Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą kaądego komunisty i lewaka są: nienawiść, mord, rabunek, okrucieństwo i donos... Serendipity — the faculty or phenomenon of finding valuable or agreeable things not sought for...