Znowu nawołują do zmian .Nie do zmian dla korzyści Polaków. Dla wymiany rządzących. Mamy wymienić starą okragłostołową nocną zmianę na ich pasierbów. Konferują jacyś narodowcy ale nie mówią o jaki naród chodzi. Ciągłe nawoływania do protestów z najróżniejszych powodów i motywacji, nawoływanie do obywatelskiego nieposłuszeństwa ( jeszcze nie tak dawno nawoływał do niego Tusk) skłoniło mnie do chwili zastanowienia. Teraz znowu nawołują do zmian .Nie do zmian dla korzyści Obywateli. Dla wymiany rządzących. Mamy zamienić starych okragłostolową nocna zmianę na ich pasierbów. Teraz wołają: „Nie walczymy z wierzącymi Żydami, ale z żydokomuną”i przyprawiają autentycznym polskim ruchom narodowym faszystowską gebę Hitlera ( zaczęło się 11.11.,11). Pokrzykują: „Nasza armia przywróci porządek. Albo oni, albo my. To jest wojna” A co to za […]
Znowu nawołują do zmian .Nie do zmian dla korzyści Polaków. Dla wymiany rządzących. Mamy wymienić starą okragłostołową nocną zmianę na ich pasierbów. Konferują jacyś narodowcy ale nie mówią o jaki naród chodzi.
Ciągłe nawoływania do protestów z najróżniejszych powodów i motywacji, nawoływanie do obywatelskiego nieposłuszeństwa ( jeszcze nie tak dawno nawoływał do niego Tusk) skłoniło mnie do chwili zastanowienia. Teraz znowu nawołują do zmian .Nie do zmian dla korzyści Obywateli. Dla wymiany rządzących. Mamy zamienić starych okragłostolową nocna zmianę na ich pasierbów.
Teraz wołają:
„Nie walczymy z wierzącymi Żydami, ale z żydokomuną”i przyprawiają autentycznym polskim ruchom narodowym faszystowską gebę Hitlera ( zaczęło się 11.11.,11).
Pokrzykują:
„Nasza armia przywróci porządek. Albo oni, albo my. To jest wojna” A co to za armia ? Sabotażystów ? Armia gołodupców z pustymi głowami i rękoma? Armia neoagentury?
Kliknij link, zobacz:
http://www.youtube.com/v/EHjORayeky4%26hl=en%26fs=1%26rel=0
Nie jestem historykiem i poza data swego urodzenia niewiele innych pamiętam ale najważniejsze wydarzenia w historii myślę że tak. Może ktoś po tym co teraz powiem nazwie nieukiem lub gburem ale ja nie mogę sobie przypomnieć żadnego buntu społecznego który przyniósł Polsce korzystne , oczekiwane zmiany. Chętnie zmienię zdanie jeśli ktos udowodni że moje wrażenia są mylne.
Nawet zwycięska bitwa pod Grunwaldem w efekcie przyniosła Polsce więcej szkody niż pożytku. Wystarczy tylko obserwować dzisiejszą wdzięczność Litwy.
Trudno też uznać ktorekolwiek z powstań , większych i mniejszych które przyniosły pożytek.
Natomiast wszystkie znaczą się strumieniami przelanej krwi i mogiłami ofiar.
Zatrzymajmy się na chwilę nad wydarzeniami historii najnowszej.
Organizatorów Powstania Warszawskiego chce się stawiać przed sądem a honoruje się organizatorów Stanu Wojennego zapraszając jako doradców do Belwederu.
„Bunty społeczne” roku ’56, ’70 czy ’80 doprowadziły tylko do wymiany jednych kacyków na innych , dokładniej to ci co je inspirowali przejęli później władzę.
Zmiana systemu jak nastąpiła po Magdalence w praktyce oznaczała to samo.
Zamiast I Sekretarza Jaruzelskiego dostaliśmy Prezydenta Jaruzelskiego a kolejni prezydenci mogliby z powodzeniem pełnić funkcje sekretarzy. Nawet nie wspominam o Premierach i ich rządach bo to strata czasu.
Pojawiają się nawoływania do kolejnych protestów, organizuje się nowe kanapy reformatorów. Ja pytam po co? Aby mieć kolejne ofiary? Wystarczy tylko spojrzeć na efekty ostatnich pokojowych demonstracji, nie sprzeciwu. Czy komuś z tych co złamali prawo studząc patriotyczne zapędy spadł włos z głowy? Czy ktoś jeszcze o tych wydarzeniach pamięta? Wraca do nich? Pyta o ukaranie winnych? Czy ktoś pamięta co się stało z pieniędzmi OFE, czy ktoś pamięta setki innych spraw które wzbudziły oburzenie różnego stopnia? Olano i zapomniano wszystko.
A życie toczy się w dawno wytyczonym kierunku. Ku chwale komunizmu.
Czy w PRL-u przyszło by komu do głowy aby personelowi noszenia symboli religijnych w widocznym miejscu. Przecież niedługo wyrzucą cie z pracy za noszenie obrączki bo to może sugerować że ślub kościelny. taki symbol może przecież obrazić geja lub lesbijkę.
Pytam więc czy podżegacze do buntów siedzący w zaciszach gabinetów pójdą sami na ulicę czy przeczekają w sowich norkach aż krew na ulicach obeschnie, tak jak było do tej pory.
A życie będzie się toczyć dalej. Co ja mówię. Wkrótce nawet tak nie będzie wypadało mówić. Teraz przecież trzeba znać języki : angielski + niemiecki ewentualnie francuski lub chiński. Dobrze że angielskim szprecham jako tako ( japoński).
Powiem więc ” Life Must Go On „. & going.
Jeden komentarz