Bez kategorii
Like

Protestują przeciwko „wybielaniu” operacji „Wisła

18/11/2012
659 Wyświetlenia
0 Komentarze
20 minut czytania
no-cover

Stowarzyszenie Kresowian w Kędzierzynie-Koźlu wystosowało list do Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Ewy Kopacz.

0


Stowarzyszenie Kresowian w Kędzierzynie-Koźlu wystosowało list do Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Ewy Kopacz, w którym sprzeciwia się projektowi uchwały Komisji Mniejszości Narodowych i EtnicznychSejmu RP z dnia 8 listopada 2012 roku w sprawie „Akcji Wisła”, który został jednogłośnie przyjęty. Uchwała akcentuje, że przesiedlenie w 1947 r. ponad 140 tys. Ukraińców z południowo-wschodniej Polski naruszało podstawowe prawa człowieka. Daje to początek pracom nad projektem uchwały w tej sprawie.

 

„W czasie trwania tej akcji zastosowano właściwą dla systemów totalitarnych zasadę odpowiedzialności zbiorowej, która nigdy nie może być podstawą polityki demokratycznego państwa" – czytamy w projekcie uchwały, którym w czwartek(8 listopada) zajęli się posłowie. Przypomniano też, że 65 lat temu polscy komuniści wysiedlili nie tylko dziesiątki tysięcy niewinnych osób narodowości ukraińskiej, ale również nie czujących się Ukraińcami Łemków. „Na szczególne potępienie zasługuje osadzanie blisko 4 tys. wysiedlonych w Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie – często bez żadnych dowodów winy, w oparciu jedynie o kryterium narodowe. W obozie panowały niezwykle ciężkie warunki, osadzonych poddawano torturom” – podkreślają posłowie w projektowanym tekście uchwały. Posłowie w projekcie wyrazili nadzieję, że proces pojednania między Polakami a Ukraińcami będzie postępował, a "bolesna historia będzie przestrogą przed łamaniem praw człowieka na świecie".

Przewodniczący sejmowej komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Miron Sycz (PO) powiedział, że choć akcja "Wisła" wzbudza kontrowersje, to jednak „Sejm nie powinien uciekać od trudnych problemów". Podjęcie tematu przesiedleń ludności ukraińskiej w komunistycznej Polsce – jak podkreślił poseł – ma znaczenie dla "współczesnych relacji polsko-ukraińskich". "Rzeczpospolita Polska wspiera dziś zachowanie i rozwój tożsamości narodowej mniejszości narodowych i grup etnicznych" – mówił Sycz cytując uzasadnienie projektu uchwały. Przypomniał, że w 1990 r. akcję "Wisła" oficjalnie potępił Senat, dlatego – jego zdaniem – tak samo jest to ważne dla Sejmu. Podziękował też posłom za jednomyślne podjęcie inicjatywy w tej sprawie.

Na posiedzeniu komisji głos zabrali historycy, według których akcja "Wisła", podjęta przez komunistyczne władze Polski, nie miała jedynie na celu likwidacji podziemia ukraińskiego, m.in. liczących ok. 2 tys. partyzantów Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), ale przede wszystkim asymilację cywilnej ludności ukraińskiej i uczynienie z Polski narodowościowego monolitu. Świadczy o tym m.in. próba jak największego rozpraszania Ukraińców wśród mieszkających na "ziemiach odzyskanych" Polaków.

Akcją "Wisła" – jak przypomniał prof. Roman Drozd – objęto nie tylko ludność zachodniej Łemkowszczyzny, gdzie nie było ukraińskiego podziemia, ale także lojalnych wobec nowej władzy funkcjonariuszy UB i ich rodziny, członków PPR czy kombatantów Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego. Zdarzały się również wysiedlenia Polaków, bo np. w ich gospodarstwie pracowali Ukraińcy. Historyk przypomniał, że ostatni transport z przesiedlanymi Ukraińcami miał miejsce w 1952 r. – długo po zakończeniu Akcji "Wisła".

Historycy zgodzili się również, że komuniści przesiedlając Ukraińców nie mieli na celu odwetu za mordowanie Polaków na Wołyniu w 1943 r. przez UPA. "Dla nich liczyło się tylko tu i teraz" – tłumaczył prof. Grzegorz Motyka. Podkreślił też, że potępienie akcji "Wisła" przez Polaków nie oznacza postawienia znaku równości między nią a zbrodniami na Wołyniu.

Projekt uchwały spotkał się z natychmiastową reakcją środowiska Kresowego.„Przewodniczący sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych, Miron Sycz, wykorzystuje swoje stanowisko w celu przeprowadzenia rehabilitacji zbrodniczej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz własnego ojca, Ołeksandra, który był wojakiem tej organizacji” – czytamy w liście, który Stowarzyszenie Kresowian w Kędzierzynie-Koźlu wystosowało do Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Ewy Kopacz. „Był członkiem najbardziej krwawej sotni Żeleźniaka. Ojciec Mirona Sycza za zbrodnie przeciwko Polsce został skazany przez polski Sąd na karę śmierci. Wyrok ten, w drodze łaski, zamieniono mu na karę 15 lat więzienia. Każda władza jest zmuszona bronić swoich, w okrutny sposób mordowanych, obywateli. W 1947 roku, gdy Europa już zapominała o wojnie, sotnie banderowskie, wspierane przez ludność pochodzenia ukraińskiego na terenach naszych wschodnich województw dalej mordowały bezbronnych Polaków, dążąc jednocześnie do oderwania od Polski dziewiętnastu polskich powiatów. Operacja "Wisła" została przeprowadzona w obronie polskiej ludności i obronie granic Rzeczypospolitej Polskiej, likwidując działalność banderowską na obszarach południowo wschodnich Polski. Zbrodnicze podziemie ukraińskie zostało pozbawione zaplecza logistycznego przez przesiedlenie ludności na tereny północne i zachodnie Polski. Przesiedlona ludność otrzymała dobrze zagospodarowane obiekty poniemieckie i pieniądze. Polacy wypędzeni z Kresów pozostawili tam swoje majątki i utracili cały dorobek swojego życia”.

Zdaniem członków Stowarzyszenia Kresowian w Kędzierzynie-Koźlu, należałoby również uczcić zbliżającą się 70 rocznicę ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich, gdzie w okrutny sposób Organizacja Ukraińskich nacjonalistów i tzw. Ukraińska Powstańcza Armia wymordowała ponad 200 tys. Polaków. Mordowano też Czechów, Rosjan, Żydów, Ormian i Ukraińców, którzy nie chcieli brać udziału w zbrodni pomagając Polakom. „Tych szlachetnych i odważnych Ukraińców powinniśmy stawiać za wzór do naśladowania. Kresowianie domagają się postawienia pomnika ofiar ludobójstwa w Warszawie i nie mogą otrzymać zgody, gdyż poprawność polityczna bierze górę nad prawdą historyczną” – apelują członkowie Stowarzyszenia Kresowian w Kędzierzynie-Koźlu. „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, którego Pani jest Marszałkiem, od lat nie może podjąć uchwały ustanawiającej dzień 11 lipca <<Świętem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińską Powstańczą Armię>>. Sejmik Województwa Opolskiego z naszej inicjatywy podjął cztery bardzo ważne dla Kresowian uchwały. Pierwsza dotyczyła potępienia ludobójstwa Polaków na Kresach przez OUN-UPA, druga potępiła uhonorowanie przez byłego już Prezydenta Ukrainy, Wiktora Juszczenkę, sprawców ludobójstwa na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej. Trzecia uchwała dotyczyła ustanowienia 11 lipca Świętem Pamięci Ludobójstwa na Kresach i wzywała Sejm Rzeczypospolitej Polskiej do podjęcia proponowanej uchwały. Niestety. Sejm nie zdecydował się na podobny krok, za który Kresowianie byliby wdzięczni. 24 kwietnia 2012 roku Sejmik naszego województwa przyjął przez aklamację czwartą ważną uchwałę ustanawiającą w naszym województwie dzień 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej. Pytam Panią Marszałek – kiedy Sejm Rzeczypospolitej zdobędzie się na taką odwagę i odrzuci poprawność polityczną, przyjmując tylko prawdę historyczną w myśl naszego hasła <<Żeby Prawda była Prawdą>>?”                                                                          Członkowie Stowarzyszenia Kresowian w Kędzierzynie-Koźlu uważają także, że wielką szkodę i ból środowisku kresowemu wyrządził Senat Rzeczypospolitej Polskiej, przyjmując uchwałę potępiającą operację "Wisła". Uchwała ta doprowadziła do występowania z roszczeniami finansowymi środowiska ukraińskiego. Polityka poprawności przynosi tylko szkody.                                                                                                              „Dzisiaj na Ukrainie dochodzi do głosu nacjonalistyczna, faszystowska, antypolska partia "Swoboda" Olega Tiahnyboka wprowadzając do parlamentu 37 swoich członków. Nasze środowisko kresowe zwraca się do Pani Marszałek z prośbą o zablokowanie uchwały potępiającej operację "Wisła". Gorąco o to Panią Marszałek prosimy” – apelują członkowie Stowarzyszenia Kresowian w Kędzierzynie-Koźlu.

Akcja „Wisła” była przeprowadzona od kwietnia do końca lipca 1947 r. przez władze komunistyczne. Polegała na przymusowym przesiedleniu ludności ukraińskiej z Polski południowo-wschodniej na zachód i północ Polski. Wiązała się z utratą dobytku przesiedleńców, którzy otrzymywali mienie po wysiedlonych Niemcach. W 1990 r. Akcję "Wisła" potępił polski Senat, a w 2002 r. ubolewanie z powodu jej przeprowadzenia wyraził ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski.

W 2001 roku w Warszawie historycy ukraińscy i polscy, uczestnicy IX i X międzynarodowego seminarium historycznego na temat stosunków polsko-ukraińskich w latach drugiej wojny światowej, wypracowali wspólne stanowisko w sprawie akcji "Wisła".

W części GENEZA I CELE OPERACJI

1. Mimo zakończenia wojny, ustalenia granicy między Polską a Związkiem Socjalistycnych Republik Radzieckich i wstrzymania akcji przesiedlenia ludności ukraińskiej  do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, podziemie ukraińskie kontynuowało działalność na terenach południowo-wschodnich Rzeczypospolitej. Polegała ona na podejmowaniu różnego typu akcji przeciwko państwu polskiemu. Działalność ta znajdowała wsparcie wśród mieszkajacej tam ludności ukraińskiej.

2. W związku z działalnością podziemia ukraińskiego na omawianych terenach władze państwa polskiego podjęły decyzje polityczno-militarne w celu zachowania integralności terytorialnej, kierując na ten teren jednostki Wojska Polskiego.

3. Podstawowym celem operacji "Wisła" była likwidacja podziemia ukraińskiego i zapewnienie spokoju na południowo-wschodnich obszarach Rzeczypospolitej. Przy podejmowaniu decyzji o przeprowadzeniu operacji "Wisła" nie miała znaczenia orientacja polityczna ówczesnych władz polskich.

W części METODY I PRZEBIEG OPERACJI

1. Aby pozbawić OUN i UPA zaplecza, dokonano przesiedlenia obywateli  narodowości ukraińskiej oraz rodzin mieszanych na ziemie północne i wschodnie.

Stronę ukraińską reprezentowali:

prof. Wołodymyr Baran (Łuck), doc. Jurij Buchało (Równe), doc. Ihor Cependa (Iwano-Frankowsk),

doc. Wołodymyr Dmytruk (Łuck), doc. Ihor Iliuszyn (Kijów), prof. Wiktor Kolesnyk (Łuck), prof. Kostiantyn Kondratiuk (Lwów), doc. Mykoła Kuczerepa (Łuck), prof. Stanisław Kulczyćkyj (Kijów), doc. Jurij Kyryczuk (Lwów), prof. Jurij Makar (Czerniowce), mgr Witalij Makar (Czerniowce), prof. Stepan Makarczuk (Lwów), doc. Wiktor Matijczenko (Równe), mgr Wiktoria Oniszczuk (Łuck), prof. Wołodymyr Serhijczuk (Kijów), prof. Jurij Sływka (Lwów), prof Mychajło Szwahulak (Lwów), prof. Wołodymyr Trofymowycz (Ostróg), prof. Bohdan Zabrowarnyj (Łuck), Jewhen Stachiw (Nowy Jork)

Powyższy dokument w całości jest opublikowany w serii:Polska-Ukraina: trudne pytania,t. 9, wyd. Ośrodek "Karta"

Międzynarodowe seminaria  Polska-Ukraina: trudne pytaniabyły organizowane na przemian w Polsce i na Ukrainie. Stały się miejscem dialogu o trudnych relacjach polsko-ukraińskich i budowania porozumienia pomiędzy narodami polskim i ukraińskim.

2. Po zakończeniu wojny  Organizacja Ukraińskich Nacjonaistów (OUN) i Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) na terenach południowo-wschodniej Rzeczypospolitej prowadziła działalność antypolską i dążyła do oderwania od państwa polskiego kilkunastu powiatów na rzecz sowieckiej Ukrainy. Powodem przesiedlenia Ukraińców nie była przynależność narodowa, ale to, że dobrowolnie lub pod przymusem stanowili zaplecze oddziałów upowskich,  zdarzało się, że wspomagali te grupy w napadach na Polaków, paleniu polskich wsi i rabowaniu polskiego mienia.  Żeby zlikwidować terror band i zagrożenie dla integralności państwa polskiego, trzeba było przesiedlić ludność, zlikwidować bazę nacjonalistów ukraińskich.

3. Ok. 140 tys. Ukraińców i rodzin mieszanych zostało przesiedlonych na ziemie północne i zachodnie w częściowym rozproszeniu po to, aby zapobiec odrodzeniu się OUN-UPA.

4.Przesiedleni Ukraińcy otrzymali od państw polskiego pieniądze na zagospodarowanie i pomoc rzeczową. Ludność polska wysiedlona na tzw. Ziemie Odzyskane zza Buga nie otrzymała takiej pomocy. Zatem Ukraińcy w stosunku do ekspatriowanych Polaków byli w sytuacji uprzywilejowanej.

5. Przyjęcie przez Sejm RP uchwały potepiającej akcję"Wisła" w brzmieniu proponowanym przez Komisję Mniejszości Narodowych i Etnicznych otworzy drogę do żądania odszkodowań od Polski. Należy przypomnieć, że w 2007 roku Światowy Kongres Ukraińców zwrócił się do Rady Europy, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, Unii Europejskiej i Organizacji Narodów Zjednoczonych o wywarcie wpływu na rząd Rzeczypospolitej Polskiej z powodu odmowy potępienia, przeproszenia i wypłaty odszkodowań za akcję "Wisła".

6.Dotychczas polski Parlament nie potępił zbrodni ludobójstwa dokonanej przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię na obywatelach II RP narodowości żydowskiej, ormiańskiej, ukraińskiej i polskiej. Przyjęcie przez Sejm RP uchwały potepiającej  akcję "Wisła" (1947r.) w brzmieniu proponowanym przez Komisję Mniejszości Narodowych i Etnicznych przyzna status pokrzywdzonych dla zbrodniarzy z OUN-UPA, którzy w czasie wojny i po jej zakończeniu mordowali ludność cywilną.  Ze sprawców zbrodni zrobi ofiary.

Podaję za: http://kresy.info.pl/component/content/article/4-listy-do-serwisu/579-posowie-chc-potpi-przesiedlenia-ukraicow-w-komunistycznej-polsce

0

Adam Kulczycki http://www.gazetaparlamentarna.pl

Doktor socjologii, dziennikarz, niezależny publicysta. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zainteresowania: polityka wschodnia (Ukraina, Rosja, Białoruś), Francja, Polonia świata, poezja, problematyka społeczna, współczesna rodzina, problematyka regionalna

182 publikacje
62 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758