„Proście, a będzie wam dane”, „Pukajcie, a wam otworzą”. Ale czyńcie to z otwartym sercem, spontanicznie i bez wysiłku. W przeciwnym przypadku, nic się nie zadzieje.
Czy można się nauczyć proszenia i pukania bez wysiłku? Najkrótsza odpowiedź brzmi – tak! Tak, ale… Najpierw trzeba powrócić do miejsca, gdzie jesteś dzieckiem. Do niewinności – nie do dzieciństwa.
Jak zasiać w sobie ziarno niewinności, skoro ten świat nie jest rajskim ogrodem? Jak się o niego troszczyć, żeby wyrosło z niego wielkie i zdrowe drzewo, gdy wokół tyle zła i niesprawiedliwości?
Odpowiedź nie znajduje się na zewnątrz. Pojawi się w polu świadomości, gdy postawisz sobie pytanie: kim jestem?
Postaw więc sobie pytanie "Kim Jestem? I poszukaj na nie szczerej odpowiedzi. Aż znajdziesz.
Co widzisz, gdy wejrzysz w głąb siebie, do wnętrza umysłu?
Widzisz niewinność, czy grzech? To ważne pytanie. Odpowiedz sobie na nie uczciwie.
O to jedno teraz poproszę.