Propagandziści PiS mają „krew na rękach”?

Stało się. Podczas marszu rosyjskich kibiców doszło do licznych bójek…

Goście wbrew temu co pisali pisowscy propagandziści zachowywali się spokojnie, a agresorami byli polscy tzw. "kibice", którzy atakowali kolumnę Rosjan. Według niepotwierdzonych jeszcze informacji serwisu Russia Today jeden rosyjski kibic zmarł wskutek pobicia. Jeśli ten news okaże się prawdziwy, to będziemy mieli prawdziwy międzynarodowy skandal, jeśli nie kompromitację…

Tego można było się tego spodziewać. Pisowscy propagandziści od dwóch tygodniu podgrzewali atmosferę strasząc prowokacjami i wzywając do niedopuszczenia do marszu. Czytając teksty redaktorów / propagandzistów z portalu niezależna.pl, Gazety Polskiej i im podobnych można było odnieśc wrażenie, że gdzieś się już widziało takie artykuły. Nie trzeba daleko szukać. Wystarczy przypomnieć sobie kampanię Gazety Wyborczej i spółki straszących Polaków młodych, wykształconych z dużych miast uczestnikami Marszu Niepodległości…

Porównując te dwie kampanie bez trudu można dostrzec tą samą metodę wywołania nastroju strachu. Postępowcy straszyli "faszystami" i burdami wywołanymi przez "prawicowych bojówkarzy", w rezultacie czego doszło do licznych napadów lewicowych zadymiarzy na ludzi z biało-czerwonymi flagami i grupy rekonstrukcji historycznej. Teraz wskutek straszenia patriotycznie nastawionych Polaków radzieckimi flagami, na warszawskich ulicach doszło do zamieszek z rosyjskimi kibicami. Brakuje tylko odsieczy z Niemiec…

Ciekawe, czy teraz po burdach w wyniku, których zniszczono duże połacie stolicy, pisowskie media nadal będą robiły ze Starucha i jego kompanów "prawdziwych patriotów"…

P.S. Wielu "samodzielnie myślących" za podszeptem "swoich" redaktorów i publicystów będzie sądziło, że nie wyrażenie zgody na przemarsz Rosjan przez Gronkiewicz-Waltz zapobiegłoby ekscesom. Jest to bzdura pierwszego gatunku. Jeśli stadionowi bandyci odważyli się zaatakować zwartą kolumnę Rosjan, to co zrobiliby z małymi grupkami? Po drugie dobrze domaga się zakazania manifestowania grupom obcym ideowo, do czasu, aż samemu otrzyma się taki zakaz…