Szefowa Prokuratury Rejonowej w Sopocie ujawniła redakcji „Super Expressu” poufne informacje dotyczące Marty Kaczyńskiej i jej dziewięcioletniej córki – donosi „Gazeta Polska Codziennie”.
Prokurator Barbara Skibicka uczyniła to, powołując się na ustawę o dostępie do informacji publicznej. Chodzi o informacje dotyczące sprawy rozwodowej Marty Kaczyńskiej sprzed lat oraz jej dziewięcioletniej córki Ewy.
– Publikacja ujawnia informacje z życia intymnego i rodzinnego bohaterki artykułu. Ta sfera jest przez prawo wyjątkowo chroniona i ingerencja w nią jest niedopuszczalna nawet w wypadku osób publicznych – ocenia w rozmowie z "GPC" Dorota Głowacka z Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Gazecie nie udało się skontaktować z prokurator Skibicką. Kontrolę w tej sprawie zarządził natomiast prokurator generalny.
Chodzi o informacje dotyczące starszej wnuczki Lecha i Marii Kaczyńskich, Ewy. Dziewczynka urodziła się, gdy mężem Marty Kaczyńskiej był Piotr Smuniewski. Para poznała się na studiach, ślub wzięli w 2002 roku. Po rozwodzie Marta Kaczyńska wyszła za Marcina Dubienieckiego, w 2007 roku. Piotr Smuniewski odwiedzał córkę jeszcze przez jakiś czas, ale w końcu zerwał kontakty. Zdaniem "Super Expressu" dlatego, że córka prezydenta wystąpiła o badania DNA i uzyskała potwierdzenie, że jej pierwszy mąż nie jest ojcem Ewy.
Te informacje dziennikarze potwierdzili oficjalnie w sopockiej prokuraturze. – Po publikacji prasowej w dzienniku "Super Express" prokurator generalny zażądał od prokuratora apelacyjnego w Gdańsku przedstawienia szczegółowej informacji na ten temat – wyjaśnia Maciej Kujawski z Prokuratury Generalnej.
"Super Express", "Gazeta Polska Codziennie"