Dr Bogusław Grabowski – niekwestionowany ekspert ekonomiczny wchodzący m.in. w skład Rady gospodarczej przy PDT popełnił „kompromisowy” projekt reformy OFE.
Wg. „Dziennik Gazeta Prawna”.:
„Propozycja Bogusława Grabowskiego zakłada, że mimo dobrowolności przechodzenia z OFE do ZUS, akcje pozostaną w sektorze prywatnym z gwarancją, że nie będą szybko spieniężane.
Według „Dziennika Gazety Prawnej”, obligacje trafią do sektora publicznego, co zmniejszy dług, a tego chciał minister finansów. Na podstawie aktywów osób, które przejdą do ZUS, każdy OFE utworzy fundusz inwestycyjny zamknięty (FIZ) zarządzany przez PTE. Obligacje z tego funduszu trafiłyby do ZUS, zmniejszając dług.
W FIZ zostałyby akcje zarządzane na zlecenie Funduszu Rezerwy Demograficznej.”
Oczywiście przekazanie posiadanych obligacji do sektora publicznego ma sens – jest to operacja najmniej skomplikowana i automatycznie zmniejszająca zadłużenie państwa. Jaki jednak ma sens pozostawienie aktywów FRD w rekach OFE?. Milczenie jest także w kwestii akcji spółek giełdowych będących w posiadaniu OFE.
Sprawa jest banalnie prosta – pozostawienie w rękach OFE aktywów (choćby w dużym stopniu wirtualnych) generuje niebagatelne odpisy dla PTE „za zarządzanie OFE) – są to realne (i ogromne) pieniądze do podziału wśród członków rad nadzorczych PTE i Zarządów OFE.
Pisząc o wirtualnych aktywach – mam na myśli właśnie akcje byłych spółek skarbu państwa zakupione przez OFE w procesie prywatyzacji. To są pieniądze „przejedzone” przez rząd, a dla przyszłych emerytów w dużym stopniu stracone. To by się okazało ewidentnie przy próbie spieniężenia akcji i dlatego takich prób nie będzie. Nie będzie sprzedaży akcji jeszcze z tego powodu, ze od ich wartości nominalnych (jak i od wszelkich aktywów posiadanych przez OFE – PTE pobierają sobie odpis „za zarządzanie”.
Projekt Grabowskiego obarczony jest zasadniczym błędem – mianowicie jest on stroną postępowania (jeśli traktować spór wokół OFE jako proces sadowy). Był prezesem PTE Skarbiec-emerytura i w dalszym ciągu zajmuje w banku-właścicielu PTE dyrektorskie stanowisko. Jako żywotnie zainteresowany dochodami PTE nie będzie proponował całkowitej likwidacji OFE, a tym bardziej nie zająknie się o koniecznym zmniejszeniu horrendalnego odpisu od aktywów dla PTE (pobieranych wg ustawowego wskaźnika miesięcznie).
Także inni znakomici ekonomiści doradzający w sprawach OFE bądź to premierowi, bądź prezydentowi (np. prof. Orłowski, Balcerowicz, Petru, Bielecki i inni) są bezpośrednio, lub pośrednio powiązani z bankami-właścicielami PTE. Nadmienię tylko, że właściwie tylko Polska przyjęła tak dużą składkę na OFE (częściowo zredukowaną w 2011 r) i tylko Polska w UE nie rozpoczęła na serio likwidacji tego kosztownego i w efekcie oszukańczego dla przyszłych emerytów systemu kapitałowego, jakim okazał się OFE.