Media doniosły nam, bo komuż, że prawie ex premier Tusk dokonał handlu z wciąż urzędującym premierem W. Brytanii. Przedmiotem handlu były podobno socjalne prawa Polaków tam żyjących. Socjalna wizja ni mniej, ni więcej zbliżała się do tej, która obowiązuje w zielonej krainie wzrostu, czyli pół roku z zasiłkiem a potem albo eutanazja, albo e…migracja. I tu rodzi się pytanie będące parafrazą tytułu znanego filmu sensacyjnego: Emigrować, ale dokąd? Skoro obszar względnego dostatku i socjalnego bezpieczeństwa za przyczyną „królów świata i Europy” ciągle się zmniejsza.
W nagrodę prawie ex premier Tusk otrzymał wsparcie przy obsadzaniu stolca (nie mylić ze stolcem perystaltycznym) szefa Rady Europejskiej plus kilka poklepków po ramieniu od większych tego świata.
No nie wiemy, jak tam było dokładnie, niemniej słysząc o wielkości wynagrodzeń tych królów, obserwując zadowolone miny, opasłe sylwetki i świetliste prognozy przyszłości, które zdominowały polityczno-urzędniczą propagandę wiemy już na pewno, że Tusk wykonał task zarówno w sferze osobistej, jak i państwowej, (czytaj oczywiście europejskiej).
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
Jeden komentarz