Czy takim jak on nie powinno się odbierać tytułów naukowych, by już nie wprowadzali innych ludzi w błąd?
Ktoś mógłby pomyśleć, że zwariowałem, że sam się proszę o wyrok za naruszenie czyichś dóbr osobistych. Nic bardziej mylnego. Otóż od dzisiaj, od godziny ok. 19:40 obowiązuje "Prawo Sadurskiego", które osobiście ogłosił sam profesor Wojciech Sadurski w "Faktach po faktach". Polega ono na tym, że według profesora, Kazimierzowi Kutzowi nie grozi żadna kara za pomówienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro słowami:
"Oni zamordowali niewinną kobietę!"
gdyż absurdalność tej tezy jest tak oczywista, że żaden sąd nie uwierzy aby Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro mogli wkroczyć do domu Blidów i tam osobiście zamordowali Barbarę Blidę. Czyli według logiki profesora Sadurskiego, jeśli byłby choćby cień poszlak, że jest on pedofilem, to nie można byłoby o nim powiedzieć, że tym pedofilem jest. Natomiast, jeśli nic na to nie wskazuje, to moglibyśmy spokojnie głosić, że Wojciech Sadurski jest pedofilem – bo teza jest absurdalna, oczywiście bezzasadna.
Zaraz, zaraz! A jeśli sąd uzna moją tytułową tezę za oczywistą? To co zrobi? Tym bardziej jeśli zapoznana się z całym dowodem w sprawie, czyli z wszystkimi opiniami, którymi raczył się podzielić profesor Sadurski w "Faktach po faktach". Przecież oprócz tej swojej "teorii absurdu", pan profesor uznał za objaw zdziczenia skomentowanie stroju Ryszarda Kalisza i zamiar kupienia kożucha, by nie zamarznąć podczas zsyłki na Syberię – a niczego zdrożnego nie zauważył w słowach Kazimierza Kutza:
"Oni zamordowali niewinną kobietę! To, co wczoraj powiedzieli, jest haniebne. Kaczyński stroi jakieś żarty o Syberii, a Ziobro udaje głupka i traktuje – nawet teraz – Barbarę Blidę jak przestępcę. Świadczy to o strachu i braku jakiejkolwiek klasy. Ich postawa demaskuje ich do końca. Ja się wstydzę, że muszę to komentować. To jest żenujące. Okropni ludzie, okropni…
Tłumaczenie, że jest to kampania wyborcza, jest jak tłumaczenie dziecka w szkole, które puszcza bąki, że dzień wcześniej zjadło bób."
A jak sąd się dowie, że według profesora Sadurskiego, to "premier, superminister i pokuratorzy awansujący za usłużność" układali plany zamordowania Barbary Blidy?
(A o awansach pani prokurator Danuty Bator
oraz panów Parulskiego i Majewskiego
to już profesor Sadurski nigdy nie słyszał?)
Za to cieszył się na samą myśl, że dzięki postawieniu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro przed Trybunałem Stanu, sąd mógłby jednocześnie "rozliczyć wszystkie patologie IV RP".
Oj, coś mi się wydaje, że sąd podzieli moją opinię o profesorze Sadurskim …
Tylko co wtedy zrobi? Ukarze mnie za mówienie prawdy?
I w ten oto sposób,
po falandyzacji prawa
i po "prawie Chmaja" (też profesora, jak i Wojciech Sadurski, który nie odróżnia liczby mnogiej od pojedynczej)
Link do zdjęcia wprowadzającego:
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.